Noweezo

Jacek

Witam jestem tu nowy proszę o pomoc w rzuceniu światła na mój problem Ola żona 27.11.1978, Jacek mąż 22.07.1975, Iga córka 30.01.2008. Od jakiegoś czasu coś się dzieje moja intuicja podpowiada mi że możne to być coś niedobrego dla naszego związku. Wiem że jestem trudnym charakterem ale kocham rodzinę i wiem że będę walczył do upadłego o przetrwanie związku. Tylko czy podołam, czy mam walczyć jak lew jeżeli tak to ile czasu, czy może w pewnym momencie porostu odpuścić i niech koła się toczą. Wyć mi się chce. Rodzina to dla mnie wszystko. Proszę o pomoc w zrozumieniu pewnych rzeczy.

Gość

Ale co się dzieje? W czym tkwi problem?

Gość

JACEK

..................29/11/2

.................55/10/1

.....29/11/2..........44/8

7...............22/4...............22/4..........dz 51/15/6

.........3/15............0 v 3/15

................3/15 v 0

Gość

ZONA OLA

.......................36/9

.......................90/9

........38/11/2...............52/16/7

11/2.................27/9..................25/7.....dz 63/18/9

............7/16......................2 v 14/5

.........................5/14 v 2

Gość

CÓRKA IGA

.................11/2

..................71/8

.........31/4..............40/4

1..................30/3.............10/1........dz 41/5

........29(11)/2..........20/2 v 9/0

...................9/0 v 20/2

Jacek

Intuicja podpowiada mi że żona najprawdopodobniej szuka wrażeń, być może to jest spowodowane może brakiem komunikacji, chciałbym się dowiedzieć czy co nas czeka czy nasz związek przetrwa i być może takie doświadczenia pomogą nam i nas wzmocnią i obdarzymy się miłością zrozumieniem, mama walczyć i trzymać ją z całych sił ? dla mnie rodzina jest najważniejsza nie widzę sensu życia bez rodziny (bez czarnych myśli :-) nie jestem desperatem) po prostu zakochanym na nowo mężem. Wyć mi się chce. i poproszę o interpretację tych cyferek

Jacek

Strasznie kocham swoją rodzinę może nie jestem ideałem ale potrafię zadbać o rodzinę, nie chciał bym spotkać się w sądzie. Nie interesują mnie takie rozwiązania. Chciałbym na nowo stworzyć związek ze wszystkimi frykasami. Tylko pod warunkiem ze razem z żoną zatańczymy tango bo przecież do tanga ........

Jacek

Wyję i ubolewam nad swoim charakterkiem ale wierze w to że właśnie przechodzę metamorfozę i tak już zostanie.

Jacek

Pragnę być szczęśliwy z żoną a nie szukać szczęścia na nowo. pomocyyyyyyy

Lunadari

Jacek, musiałeś sam solidnie narozrabiać do czego - zdaje się - nie masz ochoty wcale się przyznać. piszesz tajemniczo i zdawkowo, że coś tam, a ty tak bardzo chciałbyś coś tam.
jeśli coś niedobrego nawarstwiało się między Wami od dłuższego czasu, to nie licz, że czarodziejską różdżką ktoś wyprostuje te zaszłości.
jeśli swoje 'podejrzenia' opierasz jedynie na intuicji, to lepiej wypił szklankę zimnej wody i pomyśl o faktach. sześć z drogi życia, cztery z dnia - doskonałe dla czarnowidzów i histeryków z pamięcią wsteczną.
zarzucasz żonie 'szukania wrażeń'. patrząc po numerkach, to szukanie wrażeń raczej Tobie nie powinno być obce (2/11). Raczek nieboraczek, a mistrzunio nie wie na czym mu pupka jeździ. naturalnie, że dla szósteczki z Rakiem włącznie - rodzina jest celem samym w sobie, lecz 22ki mówią równocześnie o niezbyt szczerym zainteresowaniu (komunikacja - masz rację!) potrzebami tejże rodziny, raczej na nakarmieniu i gromadzeniu dóbr ogólnie.
Twoja żona może mieć dość despotyczną naturę, ale i cierpliwą - do czasu. jeśli próbowała z Tobą rozmawiać, a Ty nie traktowałeś jej poważnie, to przebrała się miarka. zadziewiątkowany Strzelec wziął sprawy w swoje ręce.
chodzi o to czy:
żona próbuje sprowokować Ciebie do zauważenia jej potrzeb
czy rzeczywiście ma Ciebie po dziurki w nosie?
czy zauważasz w niej kobietę, czy tylko gospodynie domową?
czy nie przeszkadzasz jej przypadkiem w samorealizacji zawodowej, hobbystycznej czy jakiejkolwiek innej?
czy macie wspólne stanowisko co do wychowywania córeczki?
czy kiedykolwiek pytałeś ją o zdanie?
itd.

pisz o co biega?

Gość

Mi się Jacek z takim nieustepliwym kojarzy...zreszta taka il mistrzowskich to nie jest łatwy człowiek tu się zgodzę.
Żona może być b. wrazliwa i mieć tendencje do uciekania w swój świat. Wcale bym się nie zdziwiła gdyby Twoja intucja podpowiadala Ci prawdę, ze żona szuka przygod poza związkiem...ona ma wyzwania 5.

A co się stało ze przestaliscie rozmawiać. Długo już jesteście, długo ten kryzys?

Gość

Lundari
Zona ma też 11 i dodatkowo 16...w wyzwaniu też i karme wolności w wyzwaniu
Napewno ma więcej kombinacji na zdrade niż Jacek...sama 11 niczym nie mówi...
Mam męża który ma full 11 i 14...i już się naczytałam ze piramide ma na lubienie Pań do towarzystwa a tak nie jest.
Ale już kombinacja 11,16,14...minus 5 to jest kombinacja na zdrady jak najbardziej.
Oczywiście nikt tu nikogo nie oskarza, jedynie chodzi o to ze to wcale nie dziwi. Natomiast liczby nie determinuja naszego życia a niosą okreslony potencjał, okreslone wyzwania i ryzyko.

Lunadari

Jacek

Wcale nie sadzę że ktoś nagle za pomocą zaczarowanego patyczka wyprostuje cos co się nawarstwiało jakiś czas, jaki długi ? myślę że zaczęło się jakieś pięć lat temu, był kryzys żona powiedział w tedy że chce rozwodu, a tu małe dziecko, jedna mama nie żyje, druga (żony) mama schorowana i leniwa, dziadek (ojciec) żony alkoholik, drugi dziadek obieżyświat. No i się zaczęło rozmowy ale tylko w sprawie związku, nawet byliśmy na jednej wizycie albo na dwóch u psychologa i ja chciałem kontynuować te wizyty bo wydawało mi się ze ktoś nam podpowie jak mamy się otworzyć na siebie co robić miałem nadzieję ze znajdziemy jakiegoś nauczyciela no ale żona podjęła decyzję że nie ma takiej potrzeby i powiedziała, pamiętam to jak dziś „że nic z tego, że nie będzie żadnego rozwodu bo cały ciężar spadnie na nią a ja to tylko znajdę sobie jakąś kobietę i będę szczęśliwy” powiem że po tamtych słowach ucieszyłem się ze coś zrozumiała że teraz będziemy rozmawiać i pracować na swoim związkiem, bardzo tego chciałem. No ale niestety, po jakim czasie znowu syzyfowa praca, nie mam łatwego charakteru ale jak mam robić coś dobrze jeżeli chodzi o rodzinę jak sam nie wyniosłem dobrych wzorców z domu, żona zresztą też. Nie można pracować nad związkiem jednoosobowo, albo ja jestem jakiś inny?

Jacek

Jeżeli pamięć wsteczna to to co myślę to tak oczywiście nie zapominam ale wybaczam  jestem człowiekiem i powiem szczerze że sam widzę jak się zmieniam jaki byłem i jaki jestem i samem zdecydować się na taką naukę, no z całym szacunkiem ale naprawdę trzeba chcieć to zrobić, ja to robię z jakim skutkiem obiektywnej oceny mogą dokonać tylko inni. Podejrzenia są słuszne i nie potrzebuję szklanki wody chociaż bardzo lubię wodę . Dobrze wiecie ze czasami wystarczy ułamek sekundy , jakiś gest, słowo i to wystarczy. Potem się okazuje że jakieś tajemnicze sms w nocy, że nr telefonu zapisany jako koleżanka to kolega, nagle coraz bardziej zaczyna pilnować swoich rzeczy, zabezpieczać, nagle lubi tańczyć z koleżankami, nagle nowa znajomość na portalu F, itd. A na koniec dodam że intuicja, ten pierwszy impuls okazała się strzałem w 10 i powstał z popiołów. A teraz ..