Noweezo

Gość

wibracje mowia tez o wychowaniu... no jasne ze z krytyka nie musi sie nikt zgadzac .. michodzi o to ze 11 zawsze na to reaguje i ja dostrzega nawet w niuansach ,ktore wcale krytyka nie sa lub nie sa zawsze .. Wink

gosia266226

Przeczytałam gdzieś kiedyś (ale nie pamiętam gdzie), że 11 to jedna z najtrudniejszych wibracji mistrzowskich....jednym słowem rzucane jej będą kłody pod nogi.... no właśnie z mistrzowskich... a to nie są "podstawowe" wibracje... 11 cechuje ogromna n a d w r a ż l i w o ś ć i w zależności w jakiej sytuacji się znajdują tak reagują...od stanu euforii do stanu załamania...stąd u nich ten dualizm.... No napewno nie łatwo żyć z 11, bo różne mają przez to humory... ale powinno się ją zrozumieć.....

koliber.

wypisz wymaluj moj starszy syn Laughing

gosia266226

a ja właśnie tak widzę siebie.... stąd te moje refleksje.... 11 staje się bluszczem wtedy.... kiedy zniża się do poziomu 2, bo wtedy chce wszystkich otoczyć swą opieką i faktycznie nie chce się odczepić.... ale przychodzą w życiu sytuacje , kiedy odezwie się ta "prawdziwa" 11.... i na tym polega ta jej właśnie złożoność..... Rolling Eyes

Sauron

gosia266226

racja..... ale biada tej 11, która nie posiada choćby jednej 8, ktora dodaje jej siłę, by mogła się podnieść.... jednym słowem przerąbane jest.... toć to można przecież zwariować..... Laughing

Nysia

to chyba mną bardzo trudno, bo nie mam ani jednej ;p ale we wrześniu wejde w 8 rok... to będę miała super power Very Happy

hehe

ann11

no to mi ulżyło...mam jedną 8 w piramidzie Very Happy

gosia266226

A moja piramida liczona programem Szoda jest bardzo rozbudowana....
posiadam wibracje szczęśliwe 17,23, karmiczne 13,19,26 i mistrzowskie 11,22,44,55 z podstawowych nie posiadam tylko 7.... dlatego się nie dziwię, że jestem przy tej mojej 11/29 tak rozchwiana emocjonalnie, skoro muszę przejść tyle wibracji.... Laughing

wenus · Gość

zastanawiam sie czy ten taki moj eks , nie jest bi albo gejem wogole Shocked

mam coraz wieksze podejrzenia. on 11 z drogi i 11 w 1pzw , 26 z dnia.

gosia266226

No co Ty.... Shocked

geja zaraz da się wyczuć....jeśli coś to prędzej bi..... Rolling Eyes

ezo_member

Witam Wszystkich!!

Jestem tu calkiem nowa, wiec nie za bardzo wiedzialam pod jaki temat najlepiej pasowaloby moje pytanie, ale przeczytalam tu duzo ciekawych postow na temat wibracji liczb mistrzowskich, wiec moze znajdzie sie ktos chetny do udzielenia odpowiedzi.
Moja data to: 11.01.1988
Chcialabym wiedziec co dokladnie wynika z mojej daty urodzenia, jakie wibracje i tendencje, przede wszystkim w odniesieniu do zdrowia?
Dziekuje z gory i pozdrawiam!

Gość

a jestes chora ??? u ciebie przede wszystkim tak na pierwszy rzut oka to problem z diagnozowaniem moze byc .. lub bledne diagnozy ..

ale zaloz watek na interpretacjach

ezo_member

Mam problem z uszami, niedosluch na niskie dzwieki, ale nie od urodzenia, w pewnym momencie mojego zycia zaczelam miec szumy, pozniej na audiometrii stwierdzono bardzo niespotykany rodzaj niedosluchu, bylam u wszystkich mozliwych lekarzy i zaden nie byl w stanie postawic konkretnej diagnozy, niby jest niedosluch, ale wszystkie badania jakie robiono nic nie wykazaly...podobne przypadki byly w rodzinie ojca, wszystkie nieleczone, w sumie jestem pierwsza osoba, ktora chce sie leczyc i wyzdrowiec, tylko medycyna konwencjonalna rozklada bezradnie rece...ale dziekuje za opis, zaloze watek na interpretacjach...

Nysia

ale z tymi diagnozami to prawda... wiele razy mi glupoty mówili ;/ kiedys poszlam do lekarza z wysypką i lekarka powiedziała, ze to zdecydowanie rożyczka i przepisała mi antybiotyk po ktorym tak szybko spuchałm, ze lekarz dawał mi poł godziny życia i leżalam w szpitalu tydzień... i tak się mną zaopiekowali, że wyszlam ze szpitala z zapaleniem płuc ;p porażka ;p

innym razem pojechałam na pogotowie ze stłuczoną nogą... rentgen wykazał złamanie i już mi gips szykowali... ale pielęgniarka powiedziała, że chyba jakaś pomyłka i za drugim razem dopiero właściwie wyszło... inaczej bym chodziła ze stłuczoną nogą w gipsie...

ale ogólnie mam awersje do lekarzy... od małego... nawet jak spuchłam to mnie siłą wynosili do samochodu...

i alergik ze mnie straszny.... chociaż myślę, ze z wiekiem się uodporniłam znacznie