Noweezo

gosia266226

Kurcze... a ja jak mysz pod miotłą zawsze siedziałam... a jak kopa w dupę od życia dostałam to się dopiero przebudziłam... I zaczynam walczyć o swoje, więc niektórych dopiero zdziwko rąbie... Cholera... to jak ja z tą swoją 11 wibruję? Pogubiłam się... sama nie wiem,czy to dobrze, czy źle... Rolling Eyes

lena

Moze jako 2 wibrowalas a na stare lata madrzejsza i dojrzalsza jaki 11 bedziesz Laughing

gosia266226

możliwe... ale i tak dała znać o sobie 11... i 26 (z dn.urodzenia) i 9 (wibracja związku),sama jak but teraz jestem... no... ale na układy nie ma rady...ciekawe... co teraz przyniesie mi ta 11! Laughing

lena

no ruszyc zmiejsca powinnas,zamknac stare by zrobic miejsce nowemu.Rozpamietywanie zabiera ci energie Wink

gosia266226

No....Lena wiem... tylko, że u mnie jest to bardzo trudne...! Przymierzam się do tego od przyszłego roku... Kończą się lata pustki, więc popcham wszystko do przodu... próbowałam coś w tym roku i nie wyszło, dlatego narazie odpuściłam... Jeśli "pląsasz" się na tym forum lub na forumezo to pewnie trafiłaś na mnie i coś pokumasz. Pozdrawiam! Laughing

lena

No poparze sobie dzisiaj mam srednio czas,ale wiem z wlasnego doswiadczenia ze wszystko w zyciu dzieje sie po cos,czasem nawet ciezkie momenty sa po to my nas wzmocnic ,wydobyc poklady sily o ktore sie nieodejrzwalismy,albo zmusic nas do zmiany zycia. Czesto zmiany na lepsze ktorej sie balismy strasznie Wink

gosia266226

Wiem, że wszystko dzieje się po coś.... ale czy będą to zmiany na lepsze? Nie wydaje mi się.... w mojej piramidzie wibrację Hioba mam... ale muszę z pokorą przyjąć teraz to co daje mi los.... dużo o sobie napisałam na forumezo pod wibracją 26 bodajże koniec sierpnia i we wrześniu,chyba pod 11 też... no i tutaj też trochę... Mówię Ci strasznie przerąbane mam.... Embarassed

blackruby

uff, jak to dobrze że ja tylko tą jedną mam z miesiąca Laughing

i chyba trochę inaczej mi się objawiała Wink

bo w sumie już "wyszłam" Twisted Evil

gosia266226

Boże... no to jesteś szczęśliwa... a ja z DŻ mam... i chętnie bym się jej pozbyła... Laughing

bo strasznie upierdliwa jest... Laughing

ann11

też mam z drogi 11, ale nie użalam się nad swoim losem...uważam, że to jak potoczyło się moje życie jest wynikiem moich decyzji...czasami zastanawiam się, co by było gdyby...ale przecież nie wiem jak by było i to jest raczej fantazjowanie...wiem, że jeśli mogłabym cofnąć czas w wielu sprawach podjęłabym inne decyzje, ale to chyba nie tylko ja tak myślę, ponieważ z perspektywy czasu lepiej widać co zrobiliśmy źle...ale nie ma co gdybać i brać życie takim jakie jest i jeśli zdajemy sobie sprawę, że coś kiedyś zrobiliśmy źle, to wyciągnać wnioski, aby podobnych błędów w życiu nie popełniać Smile

gosia266226

Ann! no to Ty jest jesteś w komfortowej sytuacji... bo moje życie mnie totalnie zaskoczyło... to co się stało to był dla mnie szok! Ale nie ma co już płakac nad rozlanym mlekiem... Czasem też trzeba kopa w dupę dostać... na przebudzenie! By w życiu mogło zmienić się coś... oby tylko na lepsze...

ann11

Gosiu- nie wiem, czy wynika to z komfortu Wink

ale według mnie użalanie się nad sobą, czy nad swoim losem to byłoby przyznaniem się do porażki...a nie uważam, że moje życie to porażka Smile

nie użalam się, bo wiem, że nic mi to nie da...sama muszę poszukac rozwiazań, aby zmienić to co stanowi problem...nikt za mnie tego nie zrobi, bo nikt nie zna mnie i moich pragnień tak, jak ja sama Smile

gosia266226

Ann! A ja, że jestem księgową to sobie bilans zrobiłam... moje życie jest właśnie taką porażką... nieciekawe dzieciństwo, nieudane małżeństwo... nawet takie proste, zwykłe, ludzkie marzenia się nie spełniają... A użalać się nie ma co... bo i tak to nic nie zmieni... Rolling Eyes

Gość

jakies plusy moze .. czy jestes nieczula na nie .. to co sie widzi jako minus rownie dobrze moze byc plusem ..rzezy i fakty sa jakie sa ,to ty im nadajesz wartosc .. przede wszystkim

gosia266226

Evcia! jeśli to do mnie, to czekam teraz na plusy! Bilans powinien wyjść na zero! Laughing