Noweezo

LoOolka

Oto co pisze Tracy Marks w swojej ksiazce;

"Jeśli tranzytujący węzeł południowy tworzy koniunkcje z jakąś planetą, często popadamy w wewnętrzny regres i grzęźniemy w nie rozstrzygniętych problemach z nią związanych. Jest to okazja do przewartościowania i przepracowania sposobu, w jaki wyrażamy energię tej planety. Koniunkcja tranzytującego węzła północnego z planetą w pierwszej chwili może sprawiać na nas wrażenie, że jesteśmy bombardowani negatywnymi energiami tej planety. Najczęściej jednak ma to na celu wyczyszczenie śmieci, po to, byśmy mogli później dostroić się do najwyższego potencjału tej planety. Koniunkcja tranzytującego północnego węzła z Plutonem w Raku może nam przynieść poczucie bezsilności albo emocjonalny zamęt, który potrwa dopóty, dopóki nie rozbudzimy w sobie uzdrowicielskich energii i nie nauczymy się wzmacniać wewnętrznie. Koniunkcja tranzytującego węzła północnego z Uranem w Byku może wywołać dramatyczne załamanie finansowe, które jednak jest wskazówką, że powinniśmy się oprzeć na własnej intuicji i rozpocząć jakąś niezależną działalność. Jeśli tranzytujące węzły aspektują jakąś planetę kwadratami, tworzy się półkrzyż, planeta zaś staje się kanałem, którym możemy wyzwolić intensywną energię konfliktu węzłów. W ten sposób otwierają się przed nami nowe możliwości, a planeta staje się potężnym agentem zmiany i integracji wewnętrznej"

blackruby

Bel

LoOolka

Ja myślę, że ta kon jowisz - węzeł północny może działać beneficznie na dom bądź planetę, na które bezpośrednio działa. Czyli z przeznaczenia (jak to węzeł) przychodzi na ten obszar szczęśliwa okazja, zmiana.[/quote]

Dzieki Blackruby. Fakt, że mam duzo propozycji pracy ,ale takie, ktore mnie w jakimś stopniu zniechęcają. Juz sama nie wiem co mam począć ..moze jestem zbyt wymagająca? i nie chodzi mi o kase, chce uporządkować swoje życie, bo 23 lata naszego malzenstwa, to mąz zarabial, a ja tylko zarabialam "na waciki" Very Happy

Ten czas, to dla mnie przełom w moim zyciu i co najwazniejsze ,podoba mi sie to!
Wrescie sama na siebie zarabiam i decyduje o swoim zyciu, ale ..szukam pracy ,ktora mnie zainspiruje (MC we Lwie) nie chce byc maszynką do zarabiania pieniedzy.
Jowisz to moja ukochana planeta. Zawsze mnie wybawiala z saturnowych opresji.
Ja widzę w tranzytach że szansa dla mnie pojawi sie dopiero we wrzesniu kiedy Jowek wejdzie do Wagi. Tak sobie myśle i rozważam ...

blackruby

Bel

No i taka realizacjia by mi bardzo odpowiadala Smile

A w tranzycie to ta kon Jowisz/Wezel Pn idzie mi przez 9 dom Smile

vil73

blackruby

Bardzo adekwatna realizacja u Was Smile

LoOolka

To też ładnie, typowo na spełnianie marzeń.[/quote]

Tylko z pewnym opóznieniem. Very Happy

blackruby

A czemu?

LoOolka

blackruby

Ja myślałam, że taka interpretacja dotyczy ogólnie węzła północnego i to raczej w horoskopie natalnym - jako to co ma człowiek do przepracowania. Skąd idzie - dokąd zmierza - to wiadomo, że ta droga trochę trwa. A w kon z planetami to myślę, że po prostu przynosi przeznaczenie zgodne z planetą na ten obszar horoskopu, na który pada. Negatywne aspekty do planet natalnych to zawsze utrudnienia przynoszą, czy to samego węzła czy planety tranzytującej a czasem wręcz uniemożliwiają prawidłową realizację (zależy jak ciężkie te aspekty robią). Ja obserwuję normalną realizację, jeśli nic nie przeszkadza.

LoOolka

no, ja pisalam o tranzytach a nie natalach.
A jowek mi z wezlem teraz maszeruje przez panienke i 10/11 dom i robi scisla opozycje do ceres/chirona w 5 domku. robi tez sekstyl do natalnego neptuna w 1 domu.
No to i walcze z rachunkami i żeby bylo wsjo gites Rolling Eyes

LoOolka

Za 2 lata wejdzie mi Jowek na ASC i patrząc z perspektywy czasu kiedy byl ostatnio na ASC to jestem niezadowolona, bo nie wykorzystalam wiele okazji przy tym przejsciu 12 lat temu przez moj ASc.
Teraz juz bede czujna i mądrzejsza Razz