Noweezo

vil73

no, to też...
ale pewnie że piesami to dlatego iż Księżyc jest również władcą dVI (także małe zwierzątka domowe)

przypomnialam sobie również,
że wg astro aspekty rozgrywające się w prawej połowie kółka to WH ma na nie słaby wpływ,
że planety w prawej połowie koła też działają głównie we współpracy z innymi, bo to wlasnie znaczy prawa połowa.

a i
skoro Księżyc w 3ciej czy 2giej 'jednej/trzeciej' Domu...
(nie widze dokładnie a nie kce mi się teraz liczyć ściśle)
... to pewnie najbardziej uaktywni się w średnim/starszym wieku (takie jest założenie klasyczne), biorąc całość życia relacyjnego jako cały Dom VII

blackruby

vil73

blackruby

No, i ja też zawsze tak to odbierałam, jako coś na co nie mam wpływu a pojawia się po raz kolejny bardzo podobna sytuacja. I realnie zawsze miałam na jedno wpływ - odchodziłam, innego wyjścia nie widząc - bo relacja/e te były dla mnie w pewnym momencie już nie do uniesienia, duszące, ograniczające, ktoś np. siłą chciał narzucić mi swoją wolę, zmusić do czegoś co było sprzeczne z moim kodeksem wartości lub czegoś mi odmawiano co było mi niezbędne do komfortu psych. itp. Wtedy całe moje zaangażowanie/poświęcenie/uczucie szlag trafiał.

vil73

blackruby

Ano, by odzyskać równowagę i spokój. Ale teraz się tak zastanawiam, że może byłam też zbyt niedojrzała, że pewne kryzysy mogłam przeczekać, czemuś/komuś mogłam dać szansę. Nie wiem, trudno mi teraz stwierdzić. Wiem tylko tyle, że w tamtych momentach dochodziłam do ściany.

avitka

blackruby

Chyba, że tak Laughing

avitka

vil73

mnie to łatwiej bylo pojąć
z racji posługiwania się I Cingiem od lat, oraz oswojenia z filozofią taoistyczną,
ale osie to 2 strony tego samego medalu, awers bez rewersu nie może istnieć, dzień bez nocy, Yin bez Janga Smile

tak że, jako Koza zawsze będziesz szukać Raka który jest/będzie twym dopełnieniem,
jako Skorpion możesz patrzeć w Byka jak w tęczę Wink

, i tak dalej Smile

jak by ci tu jeszcze...
hmmm, IC/MC to też 2 strony medalu,
w domu jesteś bykiem, w pracy skorpem, nie???
to teraz przedstaw sobie,
że jako iż AS/DS to również 2 strony 1dnego medalu,
to inni postrzegają cię jako Kozę, a ty na innych patrzysz jako Rak, 'raczym' okiem - przez pryzmat np. emocji, rodziny czy bliskości
tudzież innych Raczych atrybutów
bo AS to jak nas widzą, a DS to jak my widzimy ich Smile

edit: ... ja na przykład jestem pewna, że postrzegam i zawsze postrzegałam ludzi 'rybim' okiem, mimo iż dalej w dVII mam Barana,
bo zwykle 1wsze co zwracało moją uwagę w jakimś osobniku wśród całej grupy, to idealizm itp.... tylko wtedy ktoś mógl przyciągnąć moją uwagę
idealizm, wypisz wymaluj Ryby (no strzelco też, częściowo - ale ten taki idealizm o rybim zabarwieniu, empatyczny i wszechogarniający)

avitka

Czyli nikt mnie nie postrzega jako raczka? Crying or Very sad

vil73

nauka logiki się kłania
, że użyję sposobu stosowanego przez dawnych mistrzów zen:

ty innych postrzegasz na sposób raczy
no!

... zresztą, o choćby ten wpis bardzo ładnie wyraża, co wychwytujesz

vil73

przeklejam z sasiedniego wątq co wipsywałam, bo też się wiąże z tymi tu

acha, coś jeszcze, to u Wrońskiego wyczytałam. Wg ścisłych zasad trad. astro, ruch planety będącej władcą danego Domu, musi się zgadzać z jej ruchem w natalu (idzie o dyrekcyjność/retrogradacyjność, czyli lezienie wprost lub w tył); jeśli się nie zgadza, to planeta owa nie jest władcą - dlatego ta ściślejsza astro przydziela większości znaków po 2ch władców - jeden zwykły i jeden R.
Przykład: próg Domu w Baranie, któremu przypisuje się Marsa zwykłego i Plutona R. Jelsi kto ma w natalu Marsa R i Plutona dyrekcyjnego, to Dom ów nie ma władcy właściwego, uwzględnia się wtedy subwładcę (władca następnego znaku który jest w tym Domu),
... w przyp. braku także subwładcy (zależnie od ruchu jw.) - współwładcę (3-ci znak w tym Domu jeśli jest). Jak nie ma żadnych, rządzisz się sam Wink

albo uwzględniasz symbolicznego władcę Domu (numerycznie, 1 Baran, 2 Byk itd.)
Jak jest 2 władców to obaj rządzą, i obu należy brać pod uwagę przy rozpatrywaniu Domu. Itp