Forum Noweezo Strona Główna Noweezo
tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prośba o pomoc w interpretacji- poprawione na pytania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Interpretacje numerologiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:37, 15 Wrz 2012    Temat postu:

Laughing Laughing Laughing Ta też z 16.05 Shocked Laughing
Ano właśnie, ale z tego wniosek że 16 idealnie pasuje do opornego 26, bo ja nie wiem, jakby nie postawa zdecydowana tej baby to jak go znam, to on dalej byłby sam Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Sob 10:54, 15 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 10:44, 15 Wrz 2012    Temat postu:

ano w tym wypadku to na pewno 16ka robote robi tu Laughing Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:53, 15 Wrz 2012    Temat postu:

Na bank, jego by inna nie "wyrwała" Laughing Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lunadari
Brak fazy



Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:14, 15 Wrz 2012    Temat postu:

blackgirl napisał:
Laughing Laughing Laughing Ta też z 16.05 Shocked Laughing


nie dość, że z majem daje trójkę w kluczu, to jeszcze znak ziemski byka mówi o pragnieniu zapewnienia sobie poczucia bezpieczeństwa materialnego.
'nieszczęśliwe' miłości obie kobiety mogły przeżywać w dzieciństwie poprzez brak lub nadmiar miłości rodzicielskiej, czy później w relacjach z chłopakami. u schyłku życia, to nie wibracja 16ście z dnia zdeterminowała ich pęd do związku, a żywioł ziemi z wygodnego byka oraz towarzyska trójka z klucza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lunadari
Brak fazy



Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:28, 15 Wrz 2012    Temat postu:

hedonism79 napisał:
Ano. 16 7 to wibracje transformujące, to jest rozwój poprzez załamanie, zrujnowanie wcześniejszej konstrukcji, postawy, tego co budowały, dlatego te osoby często po iluś tam latach wyrastają ze swoich związków, decyzji.


z moich obserwacji wynika, że nie wyrastają, a dojrzewają do decyzji pod wpływem warunków zewnętrznych. ile można budować związek jednostronnie? kiedyś żyłka pęka, to i nie dziwne, że konstrukcja leci..

lena napisał:
wracajac do 16 ma ona sluzyc wewnetrznemu wzbogaceniu nas ,rozwinieciu wyniesieniu na inne wyzyny stad te trudne zwiazki. Dletego czesciej ja widze jako osobe cierpiaca niz zadajaca cierpienie ,gdyz w ten sposob rozwija sie wewnetrznie. Gdyz tylko trudne sytuacje moga sluzyc naszemu rozwojowi Wink


tu się zgadzam z Tobą Lena. szesnastka cierpi dokąd 'nie przypomni' sobie czemu to cierpienie ma służyć.. jeśli potrzeba harmonii zawarta w sześć przeważy nad egocentryzmem jeden, wówczas będzie miała szansę na satysfakcjonujący związek.
szesnastka nie stanowi symbolu (cytat) 'uj**** partnera' tu i teraz, a jedynie poprzez swoje określenie karmiczna (dla tych co się inkarnacją interesują) wskazuje, że 'uj**** partnerem' było się kiedyś tam.. w 'teraźniejszym' portrecie z daty urodzenia, liczba szesnaście ma symbolicznie takiej duszy przypominać, którą klasę powtarza..


gosia266226 napisał:
Moim zdaniem związki z 7/16 w różnych PZ u partnera bądź partnerki jednak się rozpadają..... Przeanalizowalam piramidy "kilku" znajomych mi par. Wszystkie te związki były z dłuższym stażem tzn. ponad 15-letnim. W ten "sposób" rozpadło się małżeństwo mojej mamy, mojej siostry, siostry eks męża, koleżanki z pracy i 4 par znajomych, z którymi przyjaźniliśmy się będąc jeszcze w związku z moim eksem. My byliśmy ostatnią parą,która się rozstała..... Rolling Eyes


w przykładach bliskiej rodziny, które podajesz, to powiedziałabym, że prędzej efekt domina i przesądy zadziałały niż wibracje 16cie 'w różnych' pezetach.. przez przesądy mam na myśli negatywne samo - kodowanie, bo: moja prababcia była wdową, moja babcia, moja matka, ja zostanę wdową to i moja córka też.. tego typu przekonania funkcjonują niestety w wielu rodzinach. wystarczyłoby na zdrowy rozum przeanalizować warunki pracy i ogólne warunki życia przeszłych pokoleń, by przestać powtarzać podobne farmazony.

wracając do tematu: skoro Twoja mama jest rozwódką i siostra też, to zadaj sobie pytanie - czy przypadkiem podskórnie nie czułaś się głupio jako mężatka w ich towarzystwie, a równocześnie czy nie zadręczałaś się lękiem przed własnym rozwodem? wszystko jedno na co kierujesz swoją uwagę - na dobre czy złe myśli, to wcześniej czy później będziesz miała okazję tego doświadczyć.. możesz się w tej chwili oburzać i zaprzeczać, lecz gdy opadną emocje - zdobądź się po prostu na szczerość z samą sobą, czy lękiem 'na zapas' sama nie sprowokowałaś uruchomienia 'przerażającej' szesnastki u byłego.
policzyłam rozwiedzione pary z Twojego przykładu. 9 par - 18ście osób - nie mało jak na bliskie otoczenie. wygląda na to, że szesnaście to jakaś zaraza, pomór..


klebeter napisał:
z moich obserwacji w 1 pz sie nie rozpadają, a przy cyklu 6 jest szybkie założenie rodziny, urodzenie dziecka...choć pewnie jak to z cyferkami nie jest to regula...


znam 2 małżeństwa z ponad trzydziestoletnim stażem: ona piątka z 16tką w Ipz, on jedynka z 3ka w Ipz; ona 16/16 on dż 7 pezet nie znam.

kolejne 2 małżeństwa z kilkunastoletnim stażem i wzajemnego szacunku między nimi nie brakuje, znam daty kobiet: obydwie 16tki z dż, jedna w Ipz ma 3kę, a druga 6tkę.

znam faceta i dziewczynę dż 3ki, a w kluczu 16ście: tutaj oboje (nie znają się - inne historie) porzuceni, aczkolwiek subiektywnie, to nie dziwię się w tych przypadkach, bo to akurat przemądrzałe w każdej dziedzinie życia i bez przerwy 'nawijające' swoje mądrości jednostki (3).

popatrzyłam jeszcze na innych i tak: 16tki z dż, a 6tką w Ipz nie znoszą samotności i po okresie karencji weszły w nowe związki. w przypadku facetów zaowocowało spłodzeniem 'nowych' dzieci. jeszcze u faceta 16stki z dż i 1ką w Ipz i u dziewczyny 1 z dż i 16ście w Ipz - nowe związki - nowe dzieci, tak samo dwóch (porzuconych/odstawionych) facetów 16/7 po okresie karencji nowe związki i zaraz dzieci..
"okres karencji" - mam na myśli długą samotność (często lata), spowolnienie w nawiązywaniu ponownych relacji związkowych, więc nie rozumiem jak można mówić o powierzchownych, krótkich relacjach. szesnastka po rozstaniu nie idzie na dyskotekę szukać nowego towaru, a wycofuje się do własnego ogródka. ten ogródek oczywiście może tonąć w alkoholu, ale częściej po rozstaniu szesnastka odnajduje nowe pasje, zainteresowania, odnajduje kontakt z fauna i florą, a przynajmniej je zauważa.



znam parę 16/ 8 i 8/16 - są trzydzieści lat po rozwodzie i żadne nie założyło nowego związku. oboje samotni, sporadycznie utrzymują kontakty, aczkolwiek 'poprawne' z uwagi na wspólne potomstwo. podejrzewam, że ósemki w ich datach skutkują subiektywnym poczuciem pseudo sprawiedliwości, która tak naprawdę nie gwarantuje im życiowej satysfakcji. to jest myślenie od - do, to jest wytykanie innym, a unikanie samokrytyki.


szesnastki z dż jakie znam są oddane rodzinie, a dla potomstwa wręcz nadopiekuńcze (kobiety). współcześni mężczyźni z 16tką w Ipz czy dż, bez problemu angażują się w tzw. prace domowe. potrafią być świetnymi partnerami, ciekawymi świata, wrażliwymi na kulturę, lubią czytać książki (dzisiaj to rzadkość), są wiernymi przyjaciółmi, potrafią być dyskretni i bardzo lojalni, nie kłapią jęzorem bez potrzeby (chyba, że na nieszczęście oblepieni są 1kami lub 3kami..)


evuniaj8 napisał:
16KA ZALEZY BY MIEC zwiazek MIEC partnera MIEC milosc .. dlatego dla 16 nie jest tak wazna osoba konkretni a forma ..dla 16 zwiazki to milosc co czesto im sie weryfikuje ,bo w nie kazdym zwiazku milosc jest
16ka to jest cisniecie na zwiazki i zwiazki pomimo ..nawet braku milosci czyjejs Razz i glebi uczuc /..


szesnastkom obarczonym szóstkami na przykład to tak - w takim zestawieniu szóstka daje parcie na partnera. klasyczna szesnastka pozbawiona histerycznej szóstki w opozycji, prędzej poradzi sobie sama, niż miałaby szukać na siłę osoby w charakterze 'kwiatka do kożucha'.


evuniaj8 napisał:
16 mowi po problemach stricte W ZWIAZKU W POSTAWACH ,W OSOBOWOSCI ITD .. ONA NIE MOWI O STRICTE MILOSCI

16KA JEST PRACA Z EGO ..


praca z ego - oczywiście, bo '1' to "JA" - ja wobec harmoni '6' miłości, czyli jak ją odczuwam, jak okazuję, jak o nią dbam, co robię/jak się zachowuję by trwała itd.

jak najbardziej 1 i 6 symbolizuje osobiste, indywidualne doświadczanie ściśle miłości - w relacji do drugiego człowieka. kluczem do powodzenia w relacji jest miłość własna (nie mylić z narcyzmem), bo żeby dać, to trzeba to najpierw mieć w sobie. w sobie należy wybudować solidny fundament pod wieżę mimo wszystko, być głuchym na życzliwych doradców, słuchać wewnętrznego głosu, a z wybrankiem/wybranką rozmawiać nie żałując mu uwagi i zaufania.
zadaniem szesnastki jest wierzyć w kochanie, ufać w prawdziwość/sens jego istnienia, a następnie odpowiedzialnie dbać o nie.
16tka w dacie sygnalizuje, że człowiek powinien baczniej zwracać uwagę na to jak okazuje uczucia, jak je przyjmuje i co z tego wynika.


evuniaj8 napisał:
KTOS SIE ZENI ,ALE WYBIERA SOBIE ZAWOD TANCERZA I KOCHA BARDZIEJ PASJE NIZ BYCIE ZONA I LATA PO DYSKOTEKACH NON STOP..LUB MAZ NON STOP W DELEWGACJE JEZDZI ,.. BADZ ZONA CHCE "SIE ROZWIJAC" TYLE ZE TEN ROZWOJ CZSESTO W OPOZYCJI DO ZWIAZKU I BYCIA ZONA ..



tu chyba chodzi o kwestię wzorców i wyobrażeń na temat instytucji małżeństwa.
wg. moich obserwacji, obecne pojęcie "bycia żoną", zdaje się 'lekko' odmienne od światopoglądu pokolenia naszych dziadków..
zgadzam się, że przykładowe latanie po dyskotekach bez partnera/partnerki - jest co najmniej niedojrzałym zachowaniem, lecz co do szeroko pojętego/niezależnie na czym polegającego rozwoju, to współczesne młode, samoświadome siebie i świata kobiety chcą chodzić na karate, pleść wianki, uczyć się chińskiego i prowadzić własne firmy. współczesny, samoświadomy siebie, oczytany mężczyzna z dumą podrzuci samochodem swoją żonę na kolejne jej zajęcia ze skoków spadochronowych, ponieważ rozumie , że jej samospełnienie się w osobistej pasji doskonale wpływa na ich partnerstwo - mają o czym rozmawiać, chcą dzielić się wrażeniami i doznaniami poszerzając wzajemnie percepcje, są przez to albo dzięki temu stale atrakcyjni w łóżku, bo inspirują się nawzajem.
jeśli sygnifikatorem 'doskonałej' żony ma być rozlazła z tłustymi kłakami w rozciągniętych dresach domowa kwoka, która oprócz streszczenia durnowatych seriali nie ma nic do powiedzenia, to niech się nie dziwi taka 'doskonałość', że któregoś dnia jej kogut oznajmi swoje odejście do młodszej lub co najmniej ciekawszej - tym samym waląc ją po zacofanym łbie nagłą wieżą.
lub odwrotnie, jeśli kobieta pragnie żyć pełnią życia, a partner okazał się ciulem z przed telewizora I NIE ZAMIERZA TEGO ZMIENIĆ, to to jest tragiczna pomyłka trwanie w czymś takim. wieża i już.

co do delegacji to jeżdżą, bo muszą, a i często partnerki obecnie same wydalają swoich partnerów po funciaki czy euro - znak czasów i nie ma co z tym dyskutować.

w moim przekonaniu, dobre partnerstwo polega na zgodzie i szacunku do indywidualnych zainteresowań/zdolności, kompromisów i wspólnych planów oczywiście. jeśli tego nie ma, jeśli przed wspólnym zamieszkaniem ludzie nie 'oświecą' siebie nawzajem co do wizji ich wspólnego związku, to taki związek nie ma szans na zadowalające trwanie. i to niezależnie czy któreś z nich ma 16stkę czy nie ma. żeby mieć gówniane założenia co do przyszłości związku - szesnastka nie jest nikomu potrzebna.


evuniaj8 napisał:
LUB JEDEN Z PARTNEROW ZDRADZA ,PIJE ,CPA .. ITD ITP .. NIE CHCE SIE ZENIC ..DRUGI CHCE /.. LUHB CHCE SIE ZENIC ,A POXZNIEJ CHCE SE PODEOZOWAC I ZACHOWUJE SIE JAK SINGIEL .. LUB W KRYZYSIE PARTNER JEST SAM .. 16KLA DAJE PROBLEMY W ZWIAZKU ...JEDNA OSOBA WYMAGA BY JA KOCHAC JAK DZIECKO I NADWYREZA DRUGA .. NIE MA WZAJEMNOSCI .. TO SA ZWIAZKI Z NIEWLASCIWYMI OSOBAMI CZESTO I STAD FRUSTRUJACE



wibracja 16ście - jeszcze raz przypomnę - nazywana jest lekcją karmiczną i w pewnym sensie masz rację w zacytowanym zdaniu. trefni partnerzy lub bycie takim świadczy o nie wyciąganiu wniosków, o kręceniu się w kółko, czyli: gamoniu będziesz pisał sto razy na tablicy jestem gamoniem z przedmiotu Miłość, dopóki coś ze sobą nie zrobisz.

określenie 'lekcja' jest jednoznaczne i jeśli w zwyczajnej szkole ktoś zawala coś, to idzie do poprawki mówiąc w skrócie. nie inaczej jest z naukami płynącymi z głębi czasu. ktoś nie zatroszczył się odpowiednio o swoje stadło, które stworzył za króla Świeczka, to teraz choć tego nie pamięta, musi to 'odrobić', musi się bardziej postarać w tworzeniu i dbaniu.

po wyciągnięciu wniosków - wielu zwyczajnie mądrze przerabia tę 'trudną' 16tkę. inni bezrozumnie popełniają wciąż te same błędy, co nie musi oznaczać, że są skazani bez możliwości odwołania się od wyroku. takie postrzeganie wibracji 16ście, to zwyczajne stygmatyzowanie, piętnowanie jej posiadacza. odbiera prawo do rozwoju.
to tak jak by stale przypominać garbatemu o jego garbie, a co on tego nie widzi? sęk w tym, że z tym garbem się urodził i musi żyć najlepiej jak potrafi.


evuniaj8 napisał:
ja niczego lunadarii nie demonizuje .. a juz na pewno pewno 16ki ..ja pisze o praktyce ,co moze dawac ..


praktycznie można zostać chirurgiem oglądając Discovery, a faktycznie to dopiero stojąc przy prawdziwym stole operacyjnym oraz obcując z prawdziwymi chirurgami, a nie aktorami podającymi się za nich.
szczerze mówiąc, czytając opinie o szesnastkach, osoby podatne na wpływy mogłyby nabawić się moczenia nocnego z obawy, że ich sąsiadka ma 16tkę w dacie.
mam wielu znajomych i rodzinę z siódemkami i to w różnych konfiguracjach z liczbami od 1 do 9. patrząc z boku, widzę wielu kochających się ludzi z lojalnym oddaniem.
związek, bo to jest tematem tego wątku, tworzy dwoje ludzi i od dojrzałości dwojga zależy ich relacja. jeśli jedna osoba ma szesnastkę, a druga nawet nie, lecz kocha tę pierwszą, to swoją miłością ułatwia przezwyciężenie szesnastkowych 'przeszkód'.



evuniaj8 napisał:
i ja nie to rozwazam -jakie cos jest ,ja sie skupiam co cos daje

7ka to jest samorealizacja i rozwoj SIEBIE ..WIEC JASNE JEST CO TO OZNACZA odnosnie zwiazkow .. bo zwiazek zeby trwal i byl dobry tp trzeba nadac mu priorytet i pamkietac takze o swyxch obowiazkach ..



samorealizacja intelektualna, duchowa, czy jakakolwiek inna doskonale wpływa na związek z drugą osobą - przynajmniej nie jest nudny. siódemki mają rozległe zainteresowania i pragną dzielić się nimi. bez nacisków i prób dominacji, wolna wewnętrznie siódemka daje z siebie więcej, bo chce, niż ktoś chciałby od niej żądać.

nie pojmuję dlaczego samorealizacja miałaby stać w opozycji odnośnie związku. czyżby gwarancją trwania np. małżeństwa było hołdowanie przestarzałym wzorcom, uprzedzeniom, powielanie stereotypów, zachowawczość - facet nie powinien gotować obiadu, a kobieta prowadzić samochodu?

chętnie się dowiem jakiego rodzaju obowiązki w związkach miałaś Evuniaj na myśli.
nadać priorytet; to co: siedzieć w chałupie czy jeśli zachodzi konieczność pracy zawodowej to z domu do roboty, a z roboty biegiem do domu? nadać priorytet to kadzić stale drugiej stronie zapominając całkowicie o swoich potrzebach? bo ja nie rozumiem ocb.


evuniaj8 napisał:
to ze cos pisze o danej wibracji w danym aspekcie (np milosci czy relacji)nie oznacza ,ze odmawiam jej innych cech ,ktore posiada takze odnosnie innych kwestii ..
bo dana cecha moze byc super w odniesieniu do pracy zawodowej i tragiczna w odniesieniu do relacji uczuciowych itd itp .. ,


ja się z tym po prostu nie zgadzam, że jakaś wibracja z założenia jest tragiczna i nie nadaje się do miłości. dotkliwe doświadczanie jakiejś wibracji, nie musi trwać całe życie, jeśli jej właściciel zacznie wyciągać prawidłowe wnioski. co się rozsypało, dlaczego, jaki miał w tym udział, co powinien, a czego nie powinien robić itd.

zauważ jak często słyszy się zewsząd narzekania i nie koniecznie od siódemkowych - wszyscy faceci są tacy sami, wszystkie kobiety są takie same, dlaczego nie ma tego na moją miarę skrojonego itp. skowyty?
jeśli stają na drodze danego delikwenta, osoby o stale podobnych cechach/wadach, to o czym to świadczy? główny bohater drepce w kółko i z poprzednich relacji niczego się nie nauczył, więc dotąd będzie sobie rozwalał łeb na powtórkach z rozrywki, aż się nauczy. chyba, że jednostka jest niereformowalna, to wtedy porażki uczuciowe gromadzi rzeczywiście na własne życzenie.




evuniaj8 napisał:
i a czy cos jest "dobre czy zle " to zalezy kto co lubi ..

ja nie lubie jak mnie ktos posadza o moje "zle doswiadczenia " z dana wibracja ..umniejszajac przy tym jakby "wiarygodnosc " tego co pisze czy insynuujac mi ,ze cos se wymyslilam jestem nieobiektywna ,chce sie zemscic i powyzywac piszac "zle "..

to jest bledne myslenie ..,


no nikt nie lubi posądzania, jednak czytając w przeważającej większości o samych negatywach - wniosek nasuwa się sam. mogę się mylić, choć jak mówi przysłowie: nie sądźcie, aby was nie sądzono.
a dobre jest co komu smakuje - to oczywiste i o gustach nie ma co dyskutować.
ktoś lubi ogórki w sosie greckim, a ktoś inny ogrodnika córki po powrocie ze słonecznej Grecji..



evuniaj8 napisał:
aha i jeszcze cos .. dla mnie lunadarii to ze ktos by prezeszedl od morza do tatr za milosc czy po milosc .. to nie oznacza ,ze kocha tylko ze kochac ta osoba chce ,lubi poszukiwac i miec cel ..


wg. mnie taki komunikat wyraźnie zakrawa na uprzedzenia odnośnie danej wibracji. odbiera całkowicie prawo do umiejętności kochania drugiego człowieka.


evuniaj8 napisał:
i sie zgadzam z tym ..7 czy 16 ki to nawet porzuycic potrafia wszystko ,lacznie z obowiazkami ,nie liczac sie z innych uczuciami by se popodrozowac za swoim celem ./ tylko co jak juz cel maja .. i sie okazuje ze cel takze "kupe robi " lub cos od nich wymaga a wymaganiazle znosza i to jak zamach na siebie traktuja ... bo z tego co ja zaobserwowalam to sa problemy w zwiazkach ..,ktore czesto sa plytkie przy tych wibr..


problem z estetyką ewentualnej "kupy", to raczej w żywej wibracji sześć bym widziała. odnośnie wymagań - wcześniej zdaje się pisałam, że 7ki nie tolerują dominacji - poczucia wewnętrznej wolności nie da się zamknąć w komunałach cioci-kloci. natomiast w towarzystwie światłego partnera - wychodzą na przeciw, zanim on o czymś pomyśli.
jeśli wybierają się w podróż "za swoim celem", to dlatego, że sztampowa przyziemność niewłaściwego partnera, zmusza ich do tego, a ponieważ potrafią być wielkoduszne, to wolą wyjechać na Antarktydę niż kazać się wynosić partnerowi z domu.. tu nie ma nic na siłę. jeśli ludzi w związku nie łączy nic poza adresem, to po co w czymś takim się dusić. jeśli jedno lata po świecie, a drugie tylko szura kapciami po klatce bloku , w którym mieszka, to koszmarna pomyłka. lekcją dla szesnastki w takim wypadku jest rozstanie w przyjaźni. nie zawsze jest to łatwe, lecz generalnie na tym życie polega, na pokonywaniu ograniczeń, a nie uparte stanie w miejscu..

wśród kilkunastu przykładów jakie znam 7/16 - nie wdają się w płytkie związki (cokolwiek to znaczy), oczekując subtelnego porozumienia w relacji. związek, który zmierza jedynie do wytykania sobie powinności nad stertą brudnych łachów do prania czy garów, nie daje zwyczajnie powodów do satysfakcji i tutaj właśnie płytkość/przyziemność ewentualnego partnera dla 16tki - odstręcza ją/go do zadeklarowania się w budowie związku/małżeństwa.
codzienne czynności związane z utrzymaniem higieny, robieniem zakupów itp. są po prostu oczywistymi sprawami do załatwienia. tutaj nie ma nad czym rozdzierać szat. jest czas na czytanie i wycieranie kurzu z parapetu. gorzej gdy druga strona nie ma żadnych innych zainteresowań poza chodzeniem ze szmatą po chałupie. ale o tym już pisałam wcześniej.
w moim mniemaniu płytki związek polega na instrumentalnym traktowaniu drugiej osoby, skakaniu z kwiatka na kwiatek bez przywiązywania się, co w przypadku 16ski jest raczej mało prawdopodobne. osoba z 16tką z dż czy klucza jeśli rozstaje się z mężem/żoną, to nie rozstaje się ze swoim potomstwem i jeśli 'walczy' o niskie alimenty to raczej z zasady właśnie by nie dać się przymusić, za to szczodrze obdarowuje swoje dzieci bez wystawiania im rachunków (co w przypadku innych wibracji ma miejsce).
jeśli szesnastka nie ma zaznaczonej silnie 1, 3 czy 6tki, to długo jest sama. prędzej przygarnie psa ze schroniska, zorganizuje dzieciakom z sąsiedztwa jakieś gry czy naukę, niż wejdzie w powierzchowny związek. siódemki nie boją się ani samotności, ani samodzielności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 17:31, 15 Wrz 2012    Temat postu:

Lunadari napisał:
blackgirl napisał:
Laughing Laughing Laughing Ta też z 16.05 Shocked Laughing


nie dość, że z majem daje trójkę w kluczu, to jeszcze znak ziemski byka mówi o pragnieniu zapewnienia sobie poczucia bezpieczeństwa materialnego.
'nieszczęśliwe' miłości obie kobiety mogły przeżywać w dzieciństwie poprzez brak lub nadmiar miłości rodzicielskiej, czy później w relacjach z chłopakami. u schyłku życia, to nie wibracja 16ście z dnia zdeterminowała ich pęd do związku, a żywioł ziemi z wygodnego byka oraz towarzyska trójka z klucza.


no ..tqa to jak sie odstroila ..w koka ,.. broszki to .. Very Happy ..i na wieczorek dla emerytow sruuuu.. zachowywala suie jak hrabina za mlodu .. rok niestety nie wiem ..cos lata 30-40 ..

to tesciowa mojej cioci .. ktora jej nienawidzila ..ponoc jej duzo krzywdyu zrobila ,ale4 ze moja ciotka ma w czubie to ja do tego twierdzenia sceptycznie podchodze ...

na pewno byla taka ,ze dzieciom by wszystko oddala ..nawet mieszkanie sprzedala i oddala dla syna ..a poszla na jego stare i dala mu kase itd itp .


Cytat:
samorealizacja intelektualna, duchowa, czy jakakolwiek inna doskonale wpływa na związek z drugą osobą - przynajmniej nie jest nudny.
to zalezy kto co lubi ..

ja nie pisze luna ze wibracja 7 do milosci sie nie nadaje ..bo milosc jest zawsze przed numerkami -jesli jest ..numerki to sa cechy jedynie i az ..

ano ta co miala parcie na facetow miala z dnia 6 i 16ke w pierwszym pkt ,droga zycia 11

inna 16ka zdroga ,pkt 3 dzie 27 -klamczucha ,ale u niej minus 6ki robia robote tez

itds itp ..

nie ,luna .. z diskovery sie praktycznie nikt nie nauczy byc chirurgiem ,co najwyzej teoretycznie ..


7 i 11ka to sa niekorzystne wibracje na sprawy uczyciowe -z jakichs powodow ... i to nie jest kwestia dedmonizowania czegos ..

ale wiadoimo ,ze wszystko zalezy od ludzi ,zwiazku ,a przede wszystkim tego co laczy ludzi

Smile

ja osobiscie bardzo lubie 7ki bo je rozumiem .. zreszta mam z nimi 6 ..z dwiema od reki mieszkalam wrecz .. i dwie do mnie "pra "

jednak 7ki w pozyciu wydaja sie chlodne ..np ..n maja problem z bliskoscia prawdziwa .. dlatego nie kazdy takiego odleglego emocjonalnie partnera moze akceptowac ..majacego swoje pasje ,wizje itd itp ..

ja osobiscie uwazam ,ze pasje czyjes nie pomagaja w zwiazku ..bo co innego jak ktos ma psje do czytania ksiazek .. to tam pol biedy ..,ale jak ktos ma pasje to picia wodki ,bab ,czy motorow to juz moze byc problem ..
a 16ka w pierwszym lubi miec jobla na jakims punkcie .. doslownie ..i to co z poczatku moze sie podobac w kims z czasem moze byc prohblemem ..
bo nikt nie lubi byc na dalszym planie ..

w ogole mi sie 16ka w pierwszym to z jedynakami kojarzy ..taka osobowosc Smile


edit: ta kobieta 16 .5 .. to nawet swoje wlosy obciela ..bo miala grube i dlugie dla wnuczki na treske - dalej ja obgadywali Rolling Eyes
ta wnuczka 6 .10 .. wszystko by wyrwala ..znaczy .. na ciuchach i punkcie ubioru -jobel .. i muzyki Wink

7ki to ciekawi ludzie to na pewno ,inteligentni itd ,ale jako partnerzy moga byc trudni ,wlasnie ze wzgledu na te cechy -na pewnego rodzaju tajemniczosc ,zdystansowanie ,sklonnosc do zamykania sie ,do swoistego rodzaju komunikacji ,ktora nie dla kazdego moze byc zrozumiala itd itp .. Wink

sa wibracje sprzyjajace partnerstwu i takie ,ktore moga utrudniac .. 7ki akurat do tej drugiej grupy naleza ..po prostu ..


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 20:26, 15 Wrz 2012, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 20:31, 15 Wrz 2012    Temat postu:

z tego co ja zauwazylam .. przy 7ce ciezko czuc sie "wyjatkowo " ..bo ona traktuje dosc "bezosobowo " ludzi ,tak dosc dyplomatycznie,potrafia byc chlodne,miewaja dylematy i okresy gdy potrzebuja sie odizolowac i nie mowia o co im chodzi wprost bardzo czesto .. - i to nie istotne z czego to wynika ,fakt jest fakt .... i to sa glowne powody, ze maja problemy w zwiazkach ..

moi faceci -dla mnioe istotni zawsze byli posiodemkowani .. conajmniej 1siodemke kazdy mial .. jak nie z dnia to gdzies w piramidzie dwie ...

moj pierwszy chlopak z dnia 25 ..8ka z drogi .. ile ja sie nameczylam by cos od niego wyciagnac ..a i tak jak nie chcial powiedziec to klamal jak z nut ..

7demek niewatpliwym negatywem jest tendencja do niemowienia tego czego nie chca ,co moze byc zwyczajnym klamaniem .. w praktyce ..

a jak sie z nim klocilam to potrafil zaczac uciekac ..normalnie biec .. Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 20:42, 15 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 10:58, 16 Wrz 2012    Temat postu:

7ka jest problematyczna i "nieszczesliwa na milosc "i dlatego niekorzystna w RELACJACH UCZUCIOWYCH poniewaz jest zwyczajnie chlodna w obyciu .. I NIEKIEDY JAK SIE ZATRZASNIE CZY PRZEKIERUJE swa uwage TO POTRAFI SIE TAK ZACHOWYWAC ,ZE DANY CZLOWIEK KOPMLETNIE NIE WIE JUZ KIM DLA NIEJ JEST i czy to co bylo jeszcze wczoraj ma jakies znaczenie .. bo robi sie odlegla emocjonalnie i nieprzystepna i obojetna i taka "obiektywna ".. a to jest odczuwane jak zwyczaajnie odrzucenie ,opuszczenie -zwiazek to jest bliskisc - 7ka to jest odleglosc .. wiele znam 7..i to nawet w zwyklej przyjazni ma miejsce .. takie zachowania .. faceci z wiecej niz jedna 7ka tez potrafia sie tak zachowac -jak sa w swym mniemaniu niedobrze potraktowani ,ze nie powiedza wprost tylko sie "oddalaja " i potrafia wydzielac chlod z siebie ,ze kobieta traci grunt i nie wie o co chodzi i czy w ogole jest wazna i czy oni chca czy juz nie .. bo 7ki potrafia byc takie obojetne w odczuciu ,takie bezosobowe .. i to nie jest istotne z czego to wynika .. ze z wrazliwosci i potrzeby przestrzeni ..fakt jest fakt .. a to skutkuje tym ,ze w zwiazkach im sie moze nie ukladac .. bo tylko osoba bardzo swiadoma i je kochajaca moze takie cos chciec rozumiec ..i to tez jest do czasu Wink

sa wibracje prozwiazkowe i wrecz przeciwnie ... niektore wibracje same przez sie umieja stwarzac klimat bliskosci i akceptacji .. ...dlATEGO ONE SPRZYJAJAPARTNERSTWU .. i sa takie ktore sa chlodne ,po prostu i takie ,ze czlowiek nie wie czy moze je "dotknac " .. i to moze byc pociagajace na poczatku .. ale juz w czasie trwania relacji ,gdzie wazne by sobie wyjasniac i dawac wsparcie to takie zachowania sa zwyczajnie destrukcyjne i psuja relacje ... i stad sie moze walic ..czy szybko stosunkowo konczyc to co zaczelo sie ..

oo

Smile

znam od groma 7 ... i z nimi jest lepiej w gronie niz w relacji sam na sam .. a relacji sam na sam moze byc tak dosc .".obiektywnie " z czasem .. ze zwyczajnie obie osoby ,a na pewno partner moze czuc sie samotny ..

mam przyjaciolke 7ke .. znaczy teraz juz kontaktu nie mamy ..i ona mi opowiadala ,ze byla u niej jej brata dziewczyna i plakala .. i jej sie tak glupio zrobilo i nie wiedziala co zrobic to poszla zmywac -ona panna dodatkowo byla Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing

ze chciala ja pocieszyc ,ale nie mogla jej dotknac itd ..

pamietam jak raz moja kolezanka plakalA .. 7KA ZE CHLOPAK JA ZOSTAWIL I JA JA TAK POKLEPALAM ..TO ONA JAK NA MNIE SPIOJRZALA TAKA ZDZIWIONA I ZDUMIONA ..JAKBYM CONAJMNIEJ JA ZGWALCIC CHCIALA I MIALA INNA ORIENTACJE Laughing Laughing Laughing Laughing zabawne to bylo ..

jkest wiele niuansow w zachowaniu 7..,ktore pomimo ich wrazliwosci niestety nie sprzyjaja budowaniu bliskosci emocjonalnej ...
zwyczajnie partnerzy 7 moga byc nieusatysfakcjonowani relacja z nimi w czasie .. bo sa sami ..

7ki podobnie jak 11ki sa wrazliwe ,ale glownie na siebie ... a przynajmniej tak moga dawac odczuc innym .. i to jest poroblem ..

mozna pisac elaboraty o tym co jest dobre ,a co zle ..i ze rozwijanie siebie sprzyja itd ..

tyle ze w zwiazku emocjonalnym wazna jest ta niewidzialna subtelna energia bliskosci .. a z tym 7ki maja ogromny problem ..bo co jakis czas staja sie odlegle ..

moze to byc tak odczuwane jak zatrzasniecie komus drzwi przed nosem .. i tyle .,.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 11:13, 16 Wrz 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:06, 16 Wrz 2012    Temat postu:

Lunadari napisał:
lecz co do szeroko pojętego/niezależnie na czym polegającego rozwoju, to współczesne młode, samoświadome siebie i świata kobiety chcą chodzić na karate, pleść wianki, uczyć się chińskiego i prowadzić własne firmy. współczesny, samoświadomy siebie, oczytany mężczyzna z dumą podrzuci samochodem swoją żonę na kolejne jej zajęcia ze skoków spadochronowych, ponieważ rozumie , że jej samospełnienie się w osobistej pasji doskonale wpływa na ich partnerstwo - mają o czym rozmawiać, chcą dzielić się wrażeniami i doznaniami poszerzając wzajemnie percepcje, są przez to albo dzięki temu stale atrakcyjni w łóżku, bo inspirują się nawzajem.
jeśli sygnifikatorem 'doskonałej' żony ma być rozlazła z tłustymi kłakami w rozciągniętych dresach domowa kwoka, która oprócz streszczenia durnowatych seriali nie ma nic do powiedzenia, to niech się nie dziwi taka 'doskonałość', że któregoś dnia jej kogut oznajmi swoje odejście do młodszej lub co najmniej ciekawszej - tym samym waląc ją po zacofanym łbie nagłą wieżą.

Dokładnie Smile

Lunadari napisał:
dotkliwe doświadczanie jakiejś wibracji, nie musi trwać całe życie, jeśli jej właściciel zacznie wyciągać prawidłowe wnioski. co się rozsypało, dlaczego, jaki miał w tym udział, co powinien, a czego nie powinien robić itd.

zauważ jak często słyszy się zewsząd narzekania i nie koniecznie od siódemkowych - wszyscy faceci są tacy sami, wszystkie kobiety są takie same, dlaczego nie ma tego na moją miarę skrojonego itp. skowyty?
jeśli stają na drodze danego delikwenta, osoby o stale podobnych cechach/wadach, to o czym to świadczy? główny bohater drepce w kółko i z poprzednich relacji niczego się nie nauczył, więc dotąd będzie sobie rozwalał łeb na powtórkach z rozrywki, aż się nauczy. chyba, że jednostka jest niereformowalna, to wtedy porażki uczuciowe gromadzi rzeczywiście na własne życzenie.


Ano właśnie...

evuniaj8 napisał:
7ka jest problematyczna poniewaz jest zwyczajnie chlodna w obyciu .. I NIEKIEDY JAK SIE ZATRZASNIE CZY PRZEKIERUJE swa uwage TO POTRAFI SIE TAK ZACHOWYWAC ,ZE DANY CZLOWIEK KOPMLETNIE NIE WIE JUZ KIM DLA NIEJ JEST i czy to co bylo jeszcze wczoraj ma jakies znaczenie .. bo robi sie odlegla emocjonalnie i nieprzystepna i obojetna i taka "obiektywna "

Tak, ale nigdy bez powodu. Powiem więcej, to zawsze jest istotny powód. A że potem ta druga osoba się dziwi, no to cóż...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Nie 11:37, 16 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 12:06, 16 Wrz 2012    Temat postu:

jak sie nie rozmawia to ..to trudno sie domyslac .. nie kazdy jest jasnowidzem ..i na wlasne zyczenie 7ka ma problemy i natrzeka pozniej na samotrnosc i ma poczucie bycia nierozumiana .. wszystko musi dzialac w dwie strony .. .. a czy umie dac innym "wsparcie emocjonalne " .. nie do konca..czesto niestety nie .. jest autystyczna ,chlodna ..przy 7ce ciezko czuc sie WAZNYM DLA NIEJ ,POTRZEBNYM NAPRAWDE ITD ..
w swojej niezaleznosci czesto zwyczajnie sprawiac wrazenie moze ze partner osoba ,nie jest kompletnie wazna i brana pod uwage ..

7kom trudno o bliskosc emocjonalna .. ona bardziej "towarzysza " niz sa naprawde z kims .. tak to moze byc odbierane .. i ktos kto potrzebuje uczuc po prostu ,bliskosci moze byc nieusatysfakcjonowany i tyle .. i tracic ochote ..

i dlatego wlasnie 7ka -z powodu wyzej wymienionych cech jest niesprzyjajaca w uczuciach szeroko rozumianych ..


ona predzej niz pokaze prawdziwa twarz i uczucia to zapisze cos w pamietniku ..

Laughing Wink


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 12:09, 16 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:09, 16 Wrz 2012    Temat postu:

evuniaj8 napisał:


ona predzej niz pokaze prawdziwa twarz i uczucia to zapisze cos w pamietniku ..

Laughing Wink

Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Pon 7:17, 17 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 12:11, 16 Wrz 2012    Temat postu:

no mialam kolezanke 7ke i ona pisala pamietnik .. i nawet nie wiedzialam i nigdy nie odczulam ,ze ona mnieaz tak lubi ..a ona w tym pamietniku tam pisala o mnie jak o przyjacipolce ..tak mnie nazywala .. az mnie to zdziwilo ..bo nie wiedzialam ze tak mnie traktuje Smile Laughing

tam o mnie pisala --nawet cos takiego .. raz sie ujarala to mi czytala .. Laughing .. na mnie ..moja ksiezniczka Shocked Shocked Shocked Shocked Shocked .. bylo to o tyle dziwne ,ze rzadko nawet mowila do mnie po imieniu .. w sensie .. ze nie zwracala sie imiennie .. rzadko moje imie wypowiadala ..

druga tez 7ka i to samo .. a jak sie dluzej nie widzialysmy to leciala i krzyczala na moj widok - o ewcia Exclamation Shocked Laughing Laughing Rolling Eyes Laughing Laughing Laughing

co jeszcze jest charakterystyczne .,. 7ka sie nie konsultuje i w swych decyzjach nie bierze pod uwage kompletnie innych .. znaczy ona ma jakas "mozliwosc " i z niej korzysta .. zwyczajnie ktos z kim do tej pory realizowala swoj czas moze sie poczuc zwyczajnie odsuniety ,opuszczony ,zlekcewazony .. i tyle ..

i to jest istota problemow w relacjach 7... a to ze sie pisze o realizacji i samorealizacji i ze to ladnie brzmi to to sie nie przeklada na rzeczywistosc .. bo w relacji uczuciowej czy bliskiej najwazniejsza jest bliskosc i realizoweanie wspolne a nie siebie oddzielne i tyle ..

wiele razy np mialam przypadek ,ze caly rok "zadajesz sie" z 7ka ...i generalnie jestescie dla siebie glownym towarzystwem .. a ona dostaje propozycje sylwestra od kogos .. i ona z niej korzysta jak gdyby nigdy nic .. i najwyzej zapyta cie ,a try co bedzie robic .. i to jeszcze jest dobrze .. bo 7ka w ogole potrafi nie zapytac i zadac se pytania ,co ktos zrobi .. -i bez wnikania w psychologiczne niuanse ..-jak to zwierzchu moze wygladac i byc odbierane ..

dodatkowo potrafi 7ka taka energie wytworzyc ,ze czlowiek czuje ,ze nie ma co od niej czegos oczekiwac czy wymagac .. po prostu dystans wytwarza i taka nieporzystepnosc momentami ,ze o bezpostrednia i szczera komunikacje emocjonalna jest ciezko ,a wrecz niemozliwe .. i czlowiek czuje sie jak obcy ..

w takiej sytuacji zwyczajnie moze ktos sie poczuc conajmniej glupio czy stracic poczucie kim i czym wlasciwie jest relacja ..


dla 7ki jest wazna samorealizacja .. ona nie umie poswiecic sie w sensie zrezygnowac z czegos -z wlasnych mozliwosci na rzecz np tego by z kims zostac ..i nie musi .. tyle ,ze nie dziwne ,ze zwiazki jej sie rozpierdzielaja ..


jak jest draka .. to to samo .. 7ka nie pomoze na zasadzie ,ze stanie wlasnym cialem w czyjejs obronie ... najwyzej poczeka az dostaniesz wpierdol i skonczysz sie bic ... Laughing

co jeszcze .. aaa np nie mowi o podstawiwych ,waznych rzeczach ...tworzy relacje -szybko dosc i na zasadzie ze nuiby jest wspolna przyjazn ,imprezy ,korzysta z czyjejs uprzejmoswci ,otwartosci ,a sama ma problem z dawaniem ..

p[rzyklad .. moja znajoma 7ka .. mieszkala u takiego chlopaka ,jezdzili po imprezach chyba taki szal znajomosci z pol roku .. kumpelstwo niby .. pozniej ona wyjechala i wrocila .. on do niej zawital jak do bliskiej kumpeli ..pili wodke razem .. a ona nie powiedziala nawet mu ,ze jest w 4tym miesiacu ciazy .. choc wszyscy wiedzieli,wszyscy bardziej "obcy " niz on ..i ze sie zenic bedzie ...


i wiele innych bym mogla pisac rzeczy charakterystycznych stricte w zachowaniach 7ki ,ktore nie sprzyjaja bliskim relacjom i tyle ..

podstawa w relacjach osobistych jest OTWARTOSC EMOCJONALNA .. i tyle ..

a 7ki maja z tym propblem i dlatego ta wibracja jako wibracja jest "zla " jesli chodzi o milosc .. i niesprzyjajaca ..


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 13:13, 16 Wrz 2012, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lunadari
Brak fazy



Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:07, 16 Wrz 2012    Temat postu:

evuniaj8 napisał:
jednak 7ki w pozyciu wydaja sie chlodne ..np ..n maja problem z bliskoscia prawdziwa .. dlatego nie kazdy takiego odleglego emocjonalnie partnera moze akceptowac ..


to prawda, lecz Wszechświat potrzebuje, a wręcz żąda równowagi. nadmiar słodyczy 'u wszystkich', poprzylepiałby jednych do drugich, tym samym zaburzając rozwój pojedynczych jednostek. rodzimy się sami, nadzy i sami umieramy.. najcieplejsze ciepełko nie zapewni nikomu towarzystwa w/w momentach..
stałe uzależnienie od obecności drugiego człowieka, powoduje zatracenie świadomości samego siebie. jeśli stale jesteś skoncentrowana/y na partnerze/partnerce, to przestajesz rozróżniać co tak naprawdę jest ważne dla ciebie; po co się urodziłaś/eś, skąd dokąd idziesz. nie mam nic przeciwko temu, aby iść razem, pod warunkiem, że nikt nikomu nie podstawia nogi..

od pierwocin homo sapiens jest zwierzęciem stadnym i tylko w stadzie może w miarę stabilnie się rozwijać, jednak jeśli od czasu do czasu nie pójdzie sam do lasu, to nie dorośnie.
ktoś urodził się z predyspozycją do siedzenia stale w szałasie i pilnowania ogniska, a ktoś inny by czasem od ogniska odejść.


evuniaj8 napisał:
ja osobiscie uwazam ,ze pasje czyjes nie pomagaja w zwiazku ..bo co innego jak ktos ma psje do czytania ksiazek .. to tam pol biedy ..,ale jak ktos ma pasje to picia wodki ,bab ,czy motorow to juz moze byc problem ..
a 16ka w pierwszym lubi miec jobla na jakims punkcie .. doslownie ..i to co z poczatku moze sie podobac w kims z czasem moze byc prohblemem ..
bo nikt nie lubi byc na dalszym planie ..


Evuniaj, picie wódki, to nie pasja - to nałóg, choroba
do bab - słabość charakteru i rozwiązłość - też może być chorobą
motory - pasja jak najbardziej

ale, ale - 'wchodząc' w związek z pasjonatem motorów, wędkarzem czy kolekcjonerem znaczków pocztowych (jeśli na początku tego nie ukrywał), warto zadać sobie pytanie: czy dla mnie jest to ciekawe lub czy jestem tolerować . jeśli wchodzi się z kimś w związek, z góry zakładając: już ja mu te motory ze łba wybiję, to po czyjej stronie leży problem?
skoro kolekcjoner znaczków, na początku znajomości pokazuje z dumą swoje zbiory czy wypiekami opowiada jaką dotychczas największą rybę złowił, to kto tu ma błędne założenia co do przyszłości relacji? ten z zainteresowaniami, czy ten, który planuje drugą osobę ich pozbawić?
zresztą po co hipotezy stawiać. czy zajmowanie się ezoteryką uważasz za swoją pasję? czy możesz sobie wyobrazić stworzenie oraz utrzymanie związku z kimś, kto zamierzałby wybić Ci z głowy zajmowanie się ezoteryką? może gdy ktoś go zapyta: a co tam twoja Ewa robi całymi dniami? - to on odpowie: a pół biedy, nic wielkiego, tylko coś tam czyta w necie. lecz czy na pewno ignorant będzie cierpliwie czekał w łóżku, aż skończysz rysować komuś doniczkę?


evuniaj8 napisał:
edit: ta kobieta 16 .5 .. to nawet swoje wlosy obciela ..bo miala grube i dlugie dla wnuczki na treske - dalej ja obgadywali Rolling Eyes
ta wnuczka 6 .10 .. wszystko by wyrwala ..znaczy .. na ciuchach i punkcie ubioru -jobel .. i muzyki Wink



szósty października - w oczy bije 10tka formująca - zwielokrotniona potrzeba bycia ważnym,
6tka z dnia - jobel na ciuchy i wygląd wcale nie dziwi- poczucie piękna i estetyki, silna potrzeba harmonii lecz w otoczeniu, a nie w sobie, co się kłóci z naturalną potrzebą budowania harmonii wewnętrznej siódemki.
jak ktoś całe dnie potrafi troszczyć się jedynie o higienę ciała, to zrozumiałym jest, że na higienę wnętrza czasu w ciągu dnia zabraknie..
6tka ma tendencje do histerii, nadwrażliwości, cierpliwość nie jest mocną stroną. poza tym to WAGA pochłonięta szukaniem równowagi wokół. jest tak zajęta swoim wyglądem odbijającym się w oczach innych, że do głowy jej nie przychodzi poszukać środka ciężkości najpierw w sobie. rzeczywiście takiej osobie szesnastka musi solidnie ciążyć.. i pewnie stale będzie, bo za dużo myśli (żywioł powietrza), a z powodu wygodnictwa o podłożu 'szóstkowym', pewnie nie chce się jej wysilić na wyciągnięcie wniosków..
przypuszczam, że w tym przypadku, wibracja 16cie w kluczu, to zaledwie czubek góry lodowej w charakterku.

to dowodzi, że warto (podobnie jak w doniczkach) patrzeć z czego karmiczna szesnastka się składa. nie wszyscy do jednego worka pasują.


evuniaj8 napisał:
moi faceci -dla mnioe istotni zawsze byli posiodemkowani .. conajmniej 1siodemke kazdy mial .. jak nie z dnia to gdzies w piramidzie dwie ...

moj pierwszy chlopak z dnia 25 ..8ka z drogi .. ile ja sie nameczylam by cos od niego wyciagnac ..a i tak jak nie chcial powiedziec to klamal jak z nut ..

7demek niewatpliwym negatywem jest tendencja do niemowienia tego czego nie chca ,co moze byc zwyczajnym klamaniem .. w praktyce ..

a jak sie z nim klocilam to potrafil zaczac uciekac ..normalnie biec .. Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing


no to zadaj sobie pytanie, dlaczego 'wszyscy' mieli siódemki i kto od kogo miał się czegoś nauczyć? nie Ty byłaś dla nich, a oni dla Ciebie - dla nauki..

a to że nie chciał mówić czy nawet uciekał (hahahaha), po prostu byłaś zbyt dominująca, apodyktyczna, ot co..
wolał uciec niż Ci przyłożyć np.



evuniaj8 napisał:
mozna pisac elaboraty o tym co jest dobre ,a co zle ..i ze rozwijanie siebie sprzyja itd .. .


otóż to, można zapisać całe strony w obronie własnych przekonań na temat jakiejś wibracji, a można spróbować zmienić perspektywę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lunadari
Brak fazy



Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:57, 17 Wrz 2012    Temat postu:

mogłabym dalej odpierać przejaskrawione zarzuty dotyczące siódemkowych, lecz do niczego konstruktywnego to nie doprowadzi. gadał dziad do obrazu, a obraz jak zdarta płyta..

przykłady z życia, wielokrotnego napotykania siódemkowych, dowodzą, że nie przyswoiłaś dla siebie żadnych nauk. dalej stwierdzam brak obiektywizmu. jak już pisałam - powtórki z niezrozumiałych dla Ciebie doświadczeń dowodzą, że lekcje na nic się zdały. zamiast z zacietrzewieniem reformować siódemki, korzystniej było pobrać naukę powściągliwości, a z pewnością tolerancji na odmienność, bo w tej kwestii wyraźnie odczuwam deficyt. wszystko co nie jest zgodne z jedynym, narzuconym, "słusznym" tokiem myślenia 8 - jest be.


na merytoryczne pytania nie odpowiadasz. w koło macieju to samo: się nie nadają i się nie dają.

pozwolę sobie zadać pytanie - a które wibracje w negatywie "się nadają"?
jedynka stale walcząca o palmę pierwszeństwa?
dwójka stale nie zdecydowana?
trójka korzystacz z okazji?
czwórka zatrzaśnięta w jednotorowym myśleniu?
piątka unikająca odpowiedzialności?
szóstka co by spod siebie zjadła i korzystała z okazji jak trójka?
ósemka samozwańczy reformator i "ślepy" sędzia?
dziewiątka wybuchowy manipulator?

dodatkowe pytanie, a raczej powtórne w poprzednich postach już stawiane.
pytałam "co to jest nadać priorytet związkowi i jak rozumiesz obowiązki"?
to nie jest dialog na forum. to jest przekrzykiwanie podszyte strachem, uprzedzeniami i brakiem tolerancji. partner 'musi' zrezygnować z pasji, ale nie odpowiedziałaś czy sama zrezygnowałabyś ze swojej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 10:59, 17 Wrz 2012    Temat postu:

tylko ze ja nie wiem po co masz odpierac cokolwiek lunadarii.. to nie sa "zarzuty " .. ja po prostu stwierdzilam fakty na temat 7ki i tyle .. byla rozmowa to akurat na jej temat sie rozpisalam przy okazji ..
Wink

mysle ,ze zbyt emocjonalnie podchodzisz i osobiscie do tych wpisow i dorabiasz jakas ideologie niepotrzebnie ...
edit :
dla mnie nadac priorytet zwiazkowi to znaczy ze najwazniejsze jest MY ..,a nie "ja" .., a jak jest" ja " wazniejsze niz "my"to mozna byc singlem

ja pisalam o tym ,ze sa wibracje prozwiazkowe i wrecz przeciwnie .
tak jak sa parzyste i nieparzyste ,meskie i damskie itd itp ..

to jest fakt ..po prostu.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 11:07, 17 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Interpretacje numerologiczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 6 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin