Forum Noweezo Strona Główna Noweezo
tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prośba o pomoc w interpretacji- poprawione na pytania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Interpretacje numerologiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koliber.
Pełny odlot



Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z raju :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:21, 21 Wrz 2012    Temat postu:

Cytat:

dla mnie zwiazek to wspieranie sie i wspolnych celi realizacja a nie dawanie sobie przestrzeni i realizacja odrebnych celi

dokładnie...dla mnie tez
ja musze wiedziec o partnerze wszystko i mowie jemu o sobie wszystko
zwiazek to TOTALNAS OTWARTOSC NA SIEBIE WZAJEMNIE a nie zamykanie sie w kaciku ze "swoimi sprawami"
w zwiazku nie ma miejsca na "moje i twoje"...w zwiazku jest TYLKO "NASZE"

7kowa osobe w zwiazku bym chyba ukatrupiła
nienawidze takich mimoz milczacych chowajacych sie przede mna itd Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez koliber. dnia Pią 11:22, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 11:37, 21 Wrz 2012    Temat postu:

ja tez.. ja bym zwyczajnie czula sie odrzucona .. i sama bym sie zdystansowala . a ja majac 8 i 13. i 4ki to u mnie jak juz sue zatrzasne to jest koniec .. a takie 7ki to maja przyplywy i odplywy .. Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neilia
Znak lepszych czasów



Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:14, 21 Wrz 2012    Temat postu:

Pixi napisał:

dialog

-gdzie dzwonisz?
-do koleżanki
-po co ?
- dawno z nią nie rozmawiałam , chcę porozmawiać.
-po co przecież ja tu jestem, nie potrzebujesz dzwonić, nie rozumiem dlaczego szukasz z kimś nieważnym rozmowy, to ja ci nie wystarczam...
maskara
Shocked


Z moim podobne dialogi prowadzilam. Nawet rozmowa przez telefon z kolezanka go draznila. Musze jednak przyznac, ze tepienie tych dziwnych zachowan w trakcie trwania calego zwiazku przynioslo jakies skutki. Musialam mu duzo tlumaczyc, przekonywac o tym, ze jest najwazniejszy i wtedy lagodnial, opanowywal swoja zazdrosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 12:22, 21 Wrz 2012    Temat postu:

ja tez jestem 8ka ..i mialam 8ke i tego typu zachowania byly ,ale on mi nie podskoczyl .. on nie lubil moich kolezanek ,ja jego kolegow .. a w towarzystwie zawsze sie zaczynalismy bic ,..bo zazdrosni bylismy o siebie Laughing Laughing Laughing ale to tez niedojrzalosc .. takie cos mpoze meczyc ,wieczna walka ,ale z dwojga zlego wole jakl ktos sie tak mna interesuje nizli jak ktos w ogole jest jakby obojetny na to co robie i gdzie .. i skupiony na swoim rozwoju i pasjach i celach

ja potrzebuje byc glownym tematem w xzyciu ,a nie elementem w czyims zyciu .. a z 7kami czy 5kami to troche mozna czuc sie jakby sie bylo elementem w czyims zyciu

prawda jest tez ,ze jak zaczynalam chciec miec wlasna przestrzen ,to byl to kryzys i zwyczajnie zaczynalam chciec byc sama bo bylam otwarta na inne osoby i flirty ..i to byl poczatek konca /./

najbardziej mnie zabolalo jak wyjechal ..dla mnie to bylo zostawienie mnie i tyle .. i jak wrocil to juz nic nie pomoglo ..ja juz sie zmienilam i do niego stosunek ..nie spodziewalam sie ze do tego jest zdolny ..


ja potrzebuje czuc ze jestem chciana ..i u mnie ta potrzeba byc moze jest nawet patologiczna .. inaczej sie nie angazuje i tyle ..a ktpos kto sobie sam siebie przede wszystkim realizuje jest bez szans u mnie ..w tym sensie ze ja sie nie zaangazuje ..

ja potrzebuje czuc i miec mioejsce w czyims zyciu i to wyznaczone ,zrobione ..a walka o to by ktos mi miejsce zrobil jest dla mnie upokarzajaca i mija sie z celem ..

ja to interpretuje ze ktos nie kocha ,za slabo kocha i tyle ..


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 12:30, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neilia
Znak lepszych czasów



Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:31, 21 Wrz 2012    Temat postu:

evuniaj8 napisał:
takie cos mpoze meczyc ,wieczna walka ,ale z dwojga zlego wole jakl ktos sie tak mna interesuje nizli jak ktos w ogole jest jakby obojetny na to co robie i gdzie ..


Chyba tez nie znioslabym obojetnego faceta, ktorego kompletnie nie obchodziloby to, co robie.

Jezeli byliscie w zwiazku a on nagle sobie wyjechal, to zrozumiale, ze poczulas sie opuszczona. Wiadomo, ze w tych czasach wielu ludzi wyjezdza za granice z racji tego, ze w Polsce tyle nie zarobia. Mozna jednak wspolnie cos zaplanowac. On zapytal sie chociaz Ciebie o zdanie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 12:33, 21 Wrz 2012    Temat postu:

moje zdanie on znal i brzmialo NIE .. I TO JUZ BYLO WIADOME NA POCZATKU ZWIAZKU ..BO JA MU POWIEDZIALSAM ,ZE ABSOLUTNIE CZEKAC NIE BEDE .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neilia
Znak lepszych czasów



Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:36, 21 Wrz 2012    Temat postu:

evuniaj8 napisał:
moje zdanie on znal i brzmialo NIE .. I TO JUZ BYLO WIADOME NA POCZATKU ZWIAZKU ..BO JA MU POWIEDZIALSAM ,ZE ABSOLUTNIE CZEKAC NIE BEDE .


To dokonal wyboru. Jak wrocil , to zerwalas z nim dla 11?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 12:43, 21 Wrz 2012    Temat postu:

ja nigdy nie zerwalabym dla kogos innego .. zwyczajnie jak mnie zostawil ..bo dla mnie to bylo zostawienie ..
zakochalam sie w innym ..juz wczesniej byl kryzys .. i wlasnie zaczelam chciec miec PRZESTRZEN .. latalam sama po dyskotekach z kolezankami ..

z 11kami to jedynie rpomanse .. dla mnie 11 jako partner jest nie do przyjecia .. bo dla m,nie facet musdo byc facet ,umiec mnie zlapac ,walczyc ,a nie byc mimoza em,ocjonalna co jak mu sie powie sp.ierdalaj ..to spierdziela ..i nie ma juz nic Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neilia
Znak lepszych czasów



Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:51, 21 Wrz 2012    Temat postu:

evuniaj8 napisał:
ja nigdy nie zerwalabym dla kogos innego .. zwyczajnie jak mnie zostawil ..bo dla mnie to bylo zostawienie ..
zakochalam sie w innym ..juz wczesniej byl kryzys .. i wlasnie zaczelam chciec miec PRZESTRZEN .. latalam sama po dyskotekach z kolezankami ..

z 11kami to jedynie rpomanse .. dla mnie 11 jako partner jest nie do przyjecia .. bo dla m,nie facet musdo byc facet ,umiec mnie zlapac ,walczyc ,a nie byc mimoza em,ocjonalna co jak mu sie powie sp.ierdalaj ..to spierdziela ..i nie ma juz nic Laughing


Zostawil Ciebie, wiec nie mogl oczekiwac, ze bedziesz grzecznie na niego czekala. A co do 11, to nie mam jeszcze wyrobionego zdania. O tym Jedenastkowym z mojego zycia juz zapominam.Pewnie dlatego, ze nie widzimy sie. Za to poprawily sie relacje z 8. Przeszlismy przez pieklo az w koncu uswiadomilismy sobie, ze nadal nam na sobie zalezy. Nie wiem, czy to nie jest po prostu uzaleznienie. Zdradzilam go a potem jeszcze z nim zerwalam i tego najbardziej pojac nie mogl. Zachowywal sie paskudnie, klamal. A ze ja nie znosze takiej obludy to robilam sie przy nim agresywna i wlasciwie to go bilam Embarassed Nie jestem dumna ze swojego zachowania, bo jestem przeciwniczka agresji. On niestety tak mnie z rownowagi wyprowadza, ze czasami mysle, ze jak go uderze, to zacznie prawde mowic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 12:55, 21 Wrz 2012    Temat postu:

mogl oczekiwac .. bo nasz zwiazek byl mocny .. 8ki nie tworza slabych zwiazkow ,jak juz tworza .. poroblem byl taki ze ja go po prostu przestalam kochac ..tak mnie zawiodl ,ze we mnie 13ka sie uruchomila ..zreszta to bylo nieuniknione przy mpoich numerkach ..

my wiele razy zrywalismy i zawsze wracalismy .. to znaczy zerwaniA NA JEDEN DZIEN ..

ON BYL PEWIEN ZE NIE ODEJDE IOD NIEGO ,A JA BYLAM PEWNA ZE ON ODE MNIE .. 8KI POTRAFIA DAWAC TAKIE POCZUCIE /.. a to moze byc zludne ..bo wszystko jest do czasu .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neilia
Znak lepszych czasów



Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:09, 21 Wrz 2012    Temat postu:

evuniaj8 napisał:

ON BYL PEWIEN ZE NIE ODEJDE IOD NIEGO ,A JA BYLAM PEWNA ZE ON ODE MNIE .. 8KI POTRAFIA DAWAC TAKIE POCZUCIE /.. a to moze byc zludne ..bo wszystko jest do czasu .


8, jak wezmie sie w garsc to wbrew sercu nawet postapi. Skupi sie na pracy np.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 13:12, 21 Wrz 2012    Temat postu:

ano .. ja sie skupilam na maturze .. to byl moj 4 ty rok .. i to byl koniec nasz /.. choc on sie rozciagnal jeszcze na 5ke .. znaczy on walczyl choc juz nie bylo oco .. 13ka zadzialala ..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:20, 21 Wrz 2012    Temat postu:

haha /..jakie to 8kowe gadanie Cool

dla mnie 7ki sa dziwne jesli chodzi o milosc ..

bo wg mnie tam jest bardziej niz milosc do osoby ,to zakochanie w zakochaniu i tego poszukiwanie ..


mialam znajoma 7ke .. ona potrafila isxc pod pache z bylym chlopakiem i obecnym ..bo to koledzy byli ..i sie smiala ,ze brat po bracie na jednym warsztacie .. Laughing


inna 7ka ..

chodzila i z facetem 50 letnim i z 20 stoletnim ,i z polajkiem i z obcokrajowcem .. jakby nie bylo znaczenia w ogole kto to ..

chodzila ,czy byla najpierw z facetem czterdziestoparoletnim ,a pozniej z jego synem 5lat od niej mlodszym ,z ktorym ma dziecko .. Laughing

tego syna bedac w polsce zdradzala z 200 kilowym ochroniarzem bez wyksztalcenia co mma sie zajmuje i mi sie na jego widok zygac chcialo ..i mi opowiadala jakto smiesznie jest jak z nim wspolzyje -jak malpka na nim skacze Rolling Eyes Laughing


kompletnie zero jakby wyrzutow ze przeciez "zdradza "...
pozniej pojechala i jakby nigdy nic byla z ojcem dziecka ..

teraz jest chyba z jeszcze innym .. Laughing


tamta inna 7ka to samo .. jak byla sama to urwicy dostawala ..ona po priostu poszukiwala kogos do zwiazku .. nawet z kolega ojca potrafila byc ..

zero zahamowan ...


ja w takie milosci nie wierze ..byc moze moje 8ki nie sa zdolne do zrozumiednia milosci ..ale dla mnie takie zycie i zwiazki to na pewno nie jest milosc .. tyle Wink

ja sie zakochuje i kocham osobe ..imienna i konkretna .. i tylko to determinuje to ze chce z kims byc ..

a znajome mi 7ki tpo jakby zupelnie ..no nie wiem ..one wchodzily w zwiazki jakby dopiero w poszukiwaniu uczucia ,.a nie z uczucia /.. albo ja zle interpretuje Wink


no i jak sie wchodzi w zwiazek w ktorym tak naprawde osoby sie nie kocha to nie dziwne ,ze sie potrzebuje "przestrzeni " i ze moze byc poczucie ,ze ktos "ogranicza .. Wink

ja osobiscie sobie nie wyobrazam -najpierw byc z ojcem ,pozniej z jego synem ..lub najpier z jednym facetem pozniej z jego kumplem dobrym ... Laughing


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 16:39, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
klebeter
Wieża DiabeL



Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podhale
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:43, 21 Wrz 2012    Temat postu:

nie wiem czy by mi 5 pasował bo żadnego na swej drodze poki co nie spotkałam, 7 owszem, mam 2 w najblizszym otoczeniu, są totalnie różni, czuje ich ale mnie nie kręcą...i powiem szczerze, że z tą dwulicowością ani w jednym ani w drugim przypadku nie moge potwierdzić, już bardzej do 3 mi to pasuje bo ona przeobraża siena potrzeby rozmówcy, stara się do niego dopasować..7 jeśli dobrze wibruje ma godność w sobie a więc chyba i zdrady nie można do tego podczepić...ja nie mówię o takim wyjeżdzie gdzie ja nic o tym nie wiem, gdzie się z tą osobą nie kontaktuje, bo dla mnie związek to głównie zaufanie, jeśli komus ufam, wiem że tej osobie zależy na mnie to nie mam oporów by się przed nia otworzyć, by opowiadać jej o wszystkim co myślę i czuję, ale nie zrobię tego do każdej osoby która się pojawia w moim otoczeniu, jeśli powiem kocham to znaczy że tak jest i jest to naprawdę prawdziwe (bo 8 we flirtach miłości nie upatrzy) i wydaje mi się że dojrzałość właśnie na tym polega by się wzajemnie wspierać, rozwijać a nie ograniczać...jeśli możemy gdzieś pojechać razem to super ale jeśli moje np. możliwości fizyczne temu nie sprostają to czemu mam zabronić tego mojemu partnerowi a będę naprawdę szczęśliwa jeśli on pokona swoje słabości, osiągnie coś co jest ciężkie do zdobycia i wróci do domu spełniony i szczęśliwy, utwierdzając się jeszcze bardziej w przekonaniu jak bardzo mnie kocha za to że go wspieram...ja wiem, że może to dziwnie brzmi ale otaczają mnie ludzie aktywni, którzy nie znoszą marnowania czasu na spędzaniu wolnych chwil przed choćby tv, którzy wykorzystują każdą wolna chwilę na planowanie wypraw, które potem realizują, mój przyjaciel właśnie wraca z alaski, płynął tam z kanady kajakiem, pół roku temu podobnie po meksyku, nie wyobrażam sobie takiego człowieka zamknąć w domu i powiedzieć masz siedzieć obok mnie i trzymać mnie za rękę bo jesteś moim facetem a jak się nie zgadzasz to bądź sobie sam, jego kobieta a moja przyjaciółka ma chwile trudne ale kocha go a on ją, jest jej wierny, tak jak ona jemu, jest dumna z jego dokonań choć naprawdę nie jest łatwo być z kimś kto fizycznie potrafi być tak daleko, ale wie że unieszczęsliwiłaby go mocno zabraniając tego, miałaby w domu niespełnionego frustrata a więc też brak jakiegokolwiek oparcia i ciepła, ona sama jest aktorką i też ma swój świat...ja wiem, ze stereotyp to para razem wychowująca gromadke dzieci, chodząca na przyjecia do znajomych, jedząca wspólnie posiłki, chodząca do pracy rano, wieczorem może wspolny spacer, kino, piwo, odrabianie lekcji z dziećmi, ale nie wszyscy tak żyją co nie oznacza że nie czują nic, nie kochają i nie są kochani...7 i 9 są to wibracje, które potrzebują się realizować, które są niezależne, potrzebują wolności ale nie oznacza to że nie kochają i nie potrafiąbyć wierne, żadna liczba wibrując pozytywnie nie ma braku miłości w sobie, trudno jest stworzyć takim osobom związek z 3 czy 2 bo one muszą mieć ciągły kontakt i potwierdzanie czyjegoś zaanagażowania a więc jeśli taki facet rozbija namiot w głuszy gdzie oprócz niedzwiedzi nie ma nic, łącznie z zasięgiem telefonicznym, internetowym a idąc kupę w krzaki o ile są bierze ze sobą tylko spray na niedzwiedzie bo nic innego mu się nie przyda w tej głuszy to oczywiście poczują sie zaniedbane i niekochane. Wszystko jest kwestia zaufania i zaangażowania...i jeśli taki facet w koncu po kilka dniach dopływa do jakiejs wioski, szuka dostepu do netu, znajduje jakas bliblioteke gdzie ma limit pol godzinny, albo pozycza od kogos chwilowo laptopa (a są tam ponoć bardzo goscinni i otwarci ludzie) po to tylko by Ci powiedzieć ze łzami w oczach kocham Cie bardzo i bardzo za Tobą tęsknię, nie mam juz siły, siada mi psycha ale nie mogę się poddać, zostało mi już tylko kilkadziesiąt mil i wracam do Ciebie, to dla mnie to wyznanie jest sto razy bardziej romantyczne i ważne od kolesia, z którym nudze się jak mops przed tv, albo znów pije piwo w tej samej knajpie i słysze to kocham Cie bez emocji i wyrazu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 19:01, 21 Wrz 2012    Temat postu:

nie chodzi o to by partnerowi "pozwalac " jechac ,czy nie zabraniac ,tylko o to by nie bylo takich sytuacji ,a jesli sa to wyjatkowo .. o to chodzi ,ze partner sam powinien nie chciec czegos -np jechac bez nnas .. dla mnie to oczywiste jest .. jesli partner ma potrzeby wyjazdow samodzielnych to moim partnerem nie bedzie i tyle ..

a wierzyc komus kto jest na wyjazdach Rolling Eyes ..to dla mnie glupota ..

W OGOLE PO CO FUNDOWAC SOBIE FRUSTRACJE .. NORMALNE JEST ZE JEST SIE W ZWUIAZKU PO TO BY ZE SOBA SPAC A NIE PO TO BY SIE ROZTAWAC .. A PRZYNAJMNIEJ DLA MNIE TO JEST OCZYWISTE .

jak sie ma 70 lat to tam wsio ryba ,ale w mlodym zwiazku rozlaki niby czemu maja sluzyc ..zwioazek na odleglosc to jest iluzja .. ludzie sie poznaja bedac ze soba ...ja sie otwieramn i angazuje BEDAC Z KIMS I zyjac ..na biezaco .. pokonujac i mierzac sie z zyciem .. co to za zwiazek jak ktos kogos zostawia i ma w dupie jak ten ktos sobie radzi .. ja nie potrzebuje rozmow ,.ja potrzebuje przezyc i obecnosci ..bo dla mnie milosc to BYCIE i udowadnianie swoja obecnoscia miloscia ... a nie zglaszanie sie do kogos ...

i tyle .. i mozna pierdoly pisac .. mnie jako kobiety by nie budowal fakt ze kogos nie ma miesiacami ..bo moje poczucie ze jesytem dla kogos atrakcyjna by nie umacnialo sie tak tylko mialabym watpliwosci .. majac watp;liwosci mi sie nie chce starac i tyle ..


do zwiazku trzeba dojrzec i zrozumiec ,ze milosc to jest dawanie siebie ,a nie poszukiwanie siebie -uj wie gdzie .. to jest brak szacunku do kogos .. dla mnie ..

ale jak wiadomo zawsze jest wazne dopasowanie .. dla mnie nie istnieje cos takiego jak zwiazek na odleglosc tpo jest k;lamanie i to zadna milosc ,to jest iluzja i ksiezyc jeden wielki .. Laughing


dla mnie partnmer ktory kocha mysli o NAS a nie osobie ,w pierwszym rzedzie ..i nie m,a co tu dyskutowac .. myslacy o sobie partner natraza na dyskomfort swego pRTNERA ..

JESLI KTOS MA POTRZEBE JEZDZIC PO ALASKACH I TO SAM ... TO NIECH SIE ZASTANOWI PO CO MU ZWIAZEK I ROBIENIE Z KOGOS PENELOPY ... I NIECH ODPOWIE SOBIE NA PYTANIE JAKIM WTEDY JEST OJCEM CZY MEZEM ..WG MNIE UJOWYM I TYLE ...bo nieobecnym .


jak sie czuje kobieta ,ktorej facet se jedzie sam i tygodniami ,miesiacami nie spi z nia .. nie ma potrzeby .. no pewno swietnie .. chyba ze sa oboje asexualni to moze i dla nich to nic takiego .. mnie to by dolowalo i bym sie czula umniejszona i mniej pewna siebie jako kobieta dla takiego faceta i taki facet -tak postepujac to by sie kastrowal .. to jakby wzial i se kutasa odcial ..bo ja bym przestala z pozycji kobiety w ogole go traktowac .. facet m,a byc przy swojej kobiecie ..ci co tego nie rozumieja to nie sa mezczyzni tylko synki ,chloptasie co szukaja sobie mamusiek ..

a pozniej sa nadwagi -sragi ..wlasnie dzieki takim "nieobecnym " dbajacym o swe kobiety mezczyznom . Laughing

to jak wyglada kobieta to jest wyuznacznik tego jakiego faceta ma .. [rzy dobrym chlopie kobieta pieknieje ,przy ujoweym brzydnie .


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:24, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Interpretacje numerologiczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 10 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin