Forum Noweezo Strona Główna Noweezo
tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja siostra....
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Interpretacje numerologiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annja
Wieża DiabeL



Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:49, 03 Kwi 2013    Temat postu: Moja siostra....

Witajcie.
Piszę na numerologii, bo nie wiem, gdzie zadać pytanie.....
Moja siostra mieszka w Hiszpanii, od dłuższego czasu nie układa się jej ani w życiu osobistym ani zawodowym. Kiedy coś próbuje zmienić, to ciągle wychodzi nie tak... cały czas wyskakują jakieś jakieś problemy, przeważnie finansowe... Próbuje sprzedać już od dłuższego czasu dom(na który ma ze swoim byłym chłopakiem hipotekę) i zacząć gdzieś indziej od nowa bez byłego, ale ciężko idzie...tam teraz kryzys. Zanosi się też, że nie przedłużą jej umowy o pracę...
Ostatnio nawet samopoczucie jest złe, nie może spać, jest zmęczona, podenerwowana. Wszystko sie sypie.
Zastanawiamy się, czy coś się do niej nie podłączyło...
Czy ktoś mógłby w jakiś sposób pomóc, coś doradzić?
CZy może Karty były lepsze w tej sytuacji?
Siostra nie wie co ma robić, jest załamana, sama, na obczyźnie- nie może wrócić do Polski, póki nie ureguluje tam spraw.

Jej data urodzenia : 11.11.1978.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lunadari
Brak fazy



Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:22, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Annja napisał:
(...) Zastanawiamy się, czy coś się do niej nie podłączyło...
(...) Jej data urodzenia : 11.11.1978.


NIC się nie "podłącza" dla samego podłączania. Najłatwiej winy szukać obok, ZAMIAST u źródła czyli w sobie. Siostrze przydałaby się dobitna sugestia szczerego przyjrzenia się własnemu życiu - bez wytykania błędów, lecz pokornemu przyznaniu się do nich. Dopóki będzie biadolić i co gorsze złorzeczyć wszystkim wokół - nie poprawi sobie losu - raczej pogorszy.
To wrażliwa, bystra i ambitna dziewczyna, lecz czy potrafi brać odpowiedzialność za własne czyny? Czy zauważa/ła skutki swoich decyzji?

Jeśli niewłaściwie lub delikatnie mówiąc kiepsko wykorzystywała energie twórczą pracy, jeśli "zdarzało" się chadzać na skróty w świecie materii, lub zyskiwać coś kosztem innych ludzi, to teraz w II pz - żniwnej dziewiątce przyszło zbierać plony - niestety.

Odczuwalna poprawa nadejdzie wtedy, gdy nauczy się rozumienia siebie, dostrzegania innych wartości w życiu poza materialnymi, gdy odnajdzie prawdziwy cel/sens własnej egzystencji. Powinna szczególną uwagę zwrócić na relacje z innymi ludźmi.
Obawiam się, że ma zawyżone poczucie własnej wyjątkowości - nie byłoby w tym nic złego - gdyby w jej słowniku pojęć nie brakowało słowa "pokora".
Szkoda, że nie napisałaś jaką pracę wykonuje Twoja siostra. Niewątpliwie ma jakieś artystyczne zdolności - może w sztuce mogłaby się odnaleźć/wyrazić. Powinna zacząć szukać porozumienia z własną duszą, a inne sprawy - te zewnętrzne (praca, sprzedaż domu, wreszcie związek)- zaczną się układać.
Aby pokonać czy raczej załagodzić obecne frustracje musi odważnie zbilansować swoje życie, następnie wprowadzić "program naprawczy" pod tytułem np.: kim jestem - kim pragnę być.

Można by tu pisać i pisać "dobre" rady. Sęk w tym, czy będą wzięte pod uwagę Wink. Wskazówki typu, że może (choć nie musi, a może jednak) stracić wszystko w okolicach 40stki, a do tego czasu harować bez oglądania się na innych, by później jeszcze pilniej pracować - dla jednych będą motywujące, dla innych dołujące.

Dla Twojej siostry Annja, najistotniejszym jest zrobienie pierwszego kroku do prawdy o sobie.

Na marginesie: powrót do Polski nie gwarantuje zmiany samopoczucia na długotrwale lepsze. Pragnienie przyjazdu do kraju jest maskowaną chęcią ucieczki od problemów. Te wewnętrzne, na dodatek nie nazwane, nie rozwiązane zawsze podążają za człowiekiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lena
Znak lepszych czasów



Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:16, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Widac ze czesciowo sama jest winna swoim problemom i jak wyzej niesadze zeby powrod do polski bylby dobrym rozwiazaniem, Sprawy moga sie rozwiazac do 3 lat

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annja
Wieża DiabeL



Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:44, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Dzięki za odpowiedzi.
Nie wiem ile winy w tym wszystkim jest siostry, ale możliwe,że podjęła kilka złych decyzji...min.związała się z Hiszpanem-okazało się że jest alkoholikiem, kupili razem dom i teraz jest problem....bo nie są już razem ale razem mieszkają.
Nie sądzę żeby chadzała na skróty...od ponad 10 lat tam mieszka, miała swoją firmę-sklep z art. gosp.domowego, ale nie wyszło- ludzie mówili,że nie będą u Polki kupować, chociaż miała wielu klientów.Później kiedy przyjechała do Polski na Święta ktoś się włamał, zniszczyli sklep i siostra zamknęła go. Chwytała się wielu prac, pracodawcy kombinowali, pracowała po godzinach bez dodatkowej zapłaty, spóźniali się z wypłatą....
Teraz pracuje w firmie produkującej kosmetyki i jakieś suplementy, witaminy naturalne i jako jedyny pracownik nie dostała wypłaty na Święta, dzisiaj ma chyba dopiero odebrać....Wstaje o 5 rano, jedzie przez godzinę i wraca po 20.00.a zdarza się że i ok. 22.00.Jest wykończona, w domu wiele rzeczy sama robiła - malowanie, skręcała szafki w kuchni, przykręcała karnisze, bo Javi nie potrafi...
Ja myślę,że wykorzystują ją bo ona z siebie wiele daje-pracuje na każde zawołanie, kiedy trzeba zostać w firmie i do 23.00 to zostawała, bo zależy jej aby mieć pracę- ma kredyt do spłacenia i nie może nie pracować... i co by sie nie działo nie rzuci pracy...
Dom chce sprzedać i zacząć od nowa, bo mieszkając z Javim i pracując w jednej firmie nie ma takiej możliwości. Javi w domu jest "pod pantoflem", ale w firmie lubi pokazać że to jednak on rządzi, namawia szefa, żeby ją zwolnił, chociaż to sam szef ją ściągnął do tej firmy, bo wiedział że ona jedna bez problemu zastępuje 2 pracowników. Od wiosny do późnej jesieni pracuje dodatkowo w jakiejś małej restauracji/barze, żeby sobie dorobić na raty. W tym czasie Javi potrafił przepić 2000 euro przez jedną noc...
Być może w Polsce nie będzie lepiej, ale tu jest rodzina-nie będzie taka samotna, i o to chodzi najbardziej.
Podejrzewam że siostra dzisiaj się odezwie i sama coś napisze, jeśli nie wróci zbyt późno z pracy. Wraca zbyt zmęczona i czasami bez kolacji idzie spać.....
Jest wyczulona na cierpienie zwierząt, na faceboku na swoim koncie wkleja różne zdjęcia żeby inni zobaczyli co ludzie potrafią zrobić zwierzętom...okropne rzeczy- ja nie mogę na to patrzeć.. Co raz przygarnia do swojego domu psa, którego ktoś wyrzucił. W tej chwili ma 2 psy. Ja jej mówiłam,że może powinna pracować w schronisku zwierząt, ona chętnie robiłaby to jako wolontariusz, ale nie ma na to wolnego popołudnia...
Ja myślę że te 11 też jej nie pomagają w życiu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
matrioszka
Koszmar minionego lata



Dołączył: 14 Wrz 2012
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:09, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Nie sposób mi się nie odezwać, gdyż mam bardzo podobną datę urodzin do Twojej siostry : 11.11.1987.

Mamy identyczne piramidy i już sie cieszę na myśl o swojej przyszłości :/

Od siebie mogę dodać, że 4 w pierwszym punkcie zwrotnym(ja tez ja mam) dała jej mocno w kośc pewnie, teraz zaczeła II pz - 9. Moim zdaniem (nie wiem, nie znam sie na tym), ale powinno byc lepiej.
11 podobno dobrze realizują sie za granicą, kiedyś tak słyszałam. Ale w przypadku twojej siostry to chyba nie działa.

11 przeszkadzają - mi też bardzo przeszkadzają. Ze też nie mogłam przyjśc na ten swiat w innym dniu, a najlepiej stuleciu, fuck.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
matrioszka
Koszmar minionego lata



Dołączył: 14 Wrz 2012
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:30, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Lunadari napisał:

Dopóki będzie biadolić i co gorsze złorzeczyć wszystkim wokół - nie poprawi sobie losu - raczej pogorszy.


I ja tak czesto mam - biadolę i się uzalam, o matuchno, jak ja to lubię.


Lundari napisał:

Odczuwalna poprawa nadejdzie wtedy, gdy nauczy się rozumienia siebie, dostrzegania innych wartości w życiu poza materialnymi, gdy odnajdzie prawdziwy cel/sens własnej egzystencji. Powinna szczególną uwagę zwrócić na relacje z innymi ludźmi.
Obawiam się, że ma zawyżone poczucie własnej wyjątkowości - nie byłoby w tym nic złego - gdyby w jej słowniku pojęć nie brakowało słowa "pokora".


Mnie trudno nie myśleć o wartościach materialnych gdyz od dziecka "bieduję". Nie było może jakoś specjalnie źle, ale wychowałam się w kiepskich warunkach materialnych i no społecznych. Patrzę bardzo zazdrośnie na ludzi zamożnych, których stac na duzo. od razu mówie, że wiem, iż to nie przystoi. Ale dlatego dla mnie wartości materialne sa bardzo wazne i chyba nie ma w tym nic złego, jesli się komfortu materilanego nigdy nie zaznało.


Lundari napisał:
Wskazówki typu, że może (choć nie musi, a może jednak) stracić wszystko w okolicach 40stki, a do tego czasu harować bez oglądania się na innych, by później jeszcze pilniej pracować - dla jednych będą motywujące, dla innych dołujące.


Ale dlaczego niby tak - czyzby dlatego że 4 w wyzwaniu? Ja uznaję, że mam tam 5...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
matrioszka
Koszmar minionego lata



Dołączył: 14 Wrz 2012
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:35, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Ojć, zapomniała dodać - te poczucie własnej wyjątkowości. To nie jest tak, ze uwazam ze jestem cudna, idealna, najlepsza itd.
U mnie bardziej przejawia się to wiarą w to, ze w zyciu coś osiagne, ze bede pomagac ludziom, że nie zejde z tego swiata bez dokonania czegos waznego dla siebie lub innych.
Moze głupie przeswiadczenie, ale od dawna mi takie towarzyszy. Aha, i ze lepiej się przykładam do zrobnienia czegos niz inni, ze czasami zrobię coś lepiej niż ktoś. Czasami tak właśnie mam np. przy sprzataniu Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annja
Wieża DiabeL



Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:52, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Gosia nie ma zbytnio czasu aby biadolić, ale przychodzi taki moment, że ma już dość, jak teraz , w tym momencie, kiedy jest zmęczona, kiedy na prawdę brakuje sił żeby jakoś to ciagnąć....wtedy się rozsypuje,na depresję, dzwoni do Polski, albo do drugiej siostry do Niemiec i jakoś żyje dalej, rano wstaje i znowu do pracy jedzie... i tak w kółko...

Mogłaby iść na łatwiznę i rzucić wszystko, zrzec się wszystkiego i zostawić Javiemu i niech sam sie martwi, ale nie może bo jest za uczciwa na to. Nie potrafi tak, bo inaczej nas mama wychowała.

Matrioszka, myślę że Gosia ma identyczne podejście do życia i dlatego za bardzo sie poświęca, zbyt dokładnie wszystko robi- i kiedy za pracę nawet nie dostanie wypłaty, to trudno to znieść... nawet solidna praca nie gwarantuje jakiejkolwiek stabilności materialnej - kto by tak chciał? Nie sądzę żeby ktoś mógł tak pracować przez wiele lat...
Nie sądzę żeby siostra uważała się za wyjątkową, to ja tak uważam, bo mając takie życie jak ona, to można zostać świętą na ziemi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
matrioszka
Koszmar minionego lata



Dołączył: 14 Wrz 2012
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:01, 04 Kwi 2013    Temat postu:

No jasne, ze nikt nie chce tak pracować. Twoja siostra wytrzyma, da radę. Bo ja pobiadolę i jakoś wstaję i idę dalej. Twoja siotra pewnie identycznie. W końcu się ułozy. Daty te urodzenia raczej łatwe nie są, ale walę to. Piramida nie determinuje całego zycia, nawet jesli jest ciezko, jakas radośc spada Smile Kiedy Bóg dzrwi zamyka, to otwiera okno.
5 w wyzwaniach, z tego, co przeczytałam, moze dawac wykorzystywanie, uleganie innym i poswiecanie sie. Cała ja shit, ale własnie dlatego trzeba nad tym pracować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
matrioszka
Koszmar minionego lata



Dołączył: 14 Wrz 2012
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:20, 04 Kwi 2013    Temat postu:

aaaa, 2/11/29 to karma Hioba więc to też powinno duzo mówić Twojej siostrze. Wibracja cierpiaca, do czasu mam nadzieję.Ułozy się, ważne by się nie poddac.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koliber.
Pełny odlot



Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z raju :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:18, 04 Kwi 2013    Temat postu:

ona ma 4 w II wyzwaniu i chyba 4 w wyzwaniu głownym
przy 22 w potrzebie duszy to daje jej mimo dazenia do zbudowania vzegos trwałego trudnosci z utrzymaniem tego

wydaje mi sie ze 22 nie powinno wchodzic w społki bo zawsze bedzie stratne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 13:01, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Jak czytalam Twój post to myślałam ze ma mocne 11 i dotarłem do końca i
...no ma
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 13:08, 04 Kwi 2013    Temat postu:

koliber napisał:
ona ma 4 w II wyzwaniu i chyba 4 w wyzwaniu głownym
przy 22 w potrzebie duszy to daje jej mimo dazenia do zbudowania vzegos trwałego trudnosci z utrzymaniem tego

wydaje mi sie ze 22 nie powinno wchodzic w społki bo zawsze bedzie stratne



............................58/13/4

............................58/13/4

...................22/4...................36/9

11/2.........................11/2...................25/7..........Dz 47/11/2

...............0...........................14/5

..........................14/5
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koliber.
Pełny odlot



Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z raju :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:58, 04 Kwi 2013    Temat postu:

11-7= 4

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:08, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Ano chyba tak, wydawało mi się ze odejmujemy zredukowane i niezredukowane bez dodatkowych kombinacji...niech spece się wypowiedza
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Interpretacje numerologiczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin