Noweezo

rudi

wrzucę
i postaram się w miarę zdobywania wiedzy coś dopisywać
na razie wiem, że najbardziej mi ten saturn dokucza

[link widoczny dla zalogowanych]

vil73

chyba raczej Księżycowi... może dlatego że w XII d.
wg astrocom

byłoby (mniej więcej przekładam) to:

rudi

no sat w XII jako szeroko pojęta "samotność"
bo mi jakoś nie bardzo w związkowym życiu wychodzi Wink

za to praca, to mnie lubi
i w tym czuję się oki
ale pracuję w biurze

vil73

no ale mi tu wychodzi, że raczej pozytyw tu jest...

w IV mają aspekt do niego pozytywny (

), choć

może opóźniać sprawy
czyli jak już znajdziesz faceta - to będzie on solidny i na długo, tym bardziej że

w

czyli odpowiedniku XII...

eeech a ty nie pracujesz wszpitalu np.? to mógłby być jakiś poważny starszy pan lekarz... no i

włada

, gdzie przecież masz tę

rudi

nie Vil, ja pracuję w urzędzie Smile

a jakoś tak mi wychodzi, że facetów miewam takich z którymi nie bardzo da się coś ułożyć
łącznie z mężem, który długo miejsca też nie zagrzał (ale to ja go nie chciałam Smile

)
może się jeszcze odwróci

e: słońce i merka mam w IV, ale to literówka pewnie Wink

vil73

już poprawiłam
przy tej

toś energiczna, to ci się może śpieszyć
ale

opóźnia sprawy...

no to masz ratujące

poboczne aspekty:
do

(wg znaku/domu może ciut starszy, serdeczny rozrywkowy facet z grona przyjaciół, coś w tym guście) i do

(wg znaku/domu może urzędnik albo z pracy, głęboki poważny i zamknięty - chyba!!! albo extremalny)

stawiałabym na tego pierwszego, bo twoja

też ma do niego pozytywny aspekt Smile

takiego szukaj Smile

rudi

dzięki

a Vil, wiesz gdzie wypatrzeć dzieci ?
widać moją córę gdzieś ? Wink

vil73

dzieci dom V - próg, władca, gdzie leży (dom, znak), jego godności/ poniżenia, jakie ma aspekty i z czym...
poczekaj.. były takie wątki o dzieciach, jak znajdę to dam linki.
wg tamtego sposobu, liczy się asp. aplikacyjne do władcy domu V, czyli u ciebie do

. Masz 1 asp. aplikacyjny, z

ale nie wiem na ile to się sprawdza...

ooo znalazłam, tu 2 wątki na ten temat:
http://www.noweezo.fora.pl/ogolnie-o-astrologii,18/obietnice-malzenstw-i-potomstwa-w-kole,21820.html (w tym jest też ad. mężów/ stałych partnerów)
oraz
http://www.noweezo.fora.pl/horoskopy-natalne,91/potomstwo-w-horoskopie,4057.html

Anka

rudi

ja ? w życiu Smile

a już zwłaszcza facetom się łatwo poddaje

vil73

nooo ale za chiny se nie znajdziesz faceta na dłużej, jeśli wszystko nie będzie po saturnowemu, czyli wg zasad ogólnie uznawanych
inaczej sat pokara twój księżyc
a jak lekcja nie dotrze, pokara znów
Sat bicz karmiczny... zwłaszcza ten w XII

Anka

hedonism

Mam tak samo Sata w XII domo ale w kon z Ksieżycem, zwiazkowo pewnie podobnie jak Twój kwadrat z takowym.

vil73

u ciebie Hedo wymowa sata jest tam wzmocniona jeszcze węzłem północnym, a poszkodowane przez niego są obie kobiece planetki, no na szczęście nie masz go wplecionego w półkrzyż... ale i tak wenuska przez niego ciut cierpi, zabierając sobie rozrywkę (i uczucia - księżyc) na rzecz pracy, głębię na rzecz powierzchowności (bo to na osi domów VI - XII się dzieje)

u Rudi ten półkrzyż nie jest za ciekawy, pokazuje że jeśli będzie chciała cokolwiek zrobić 'drogą na skróty' - cokolwiek związanego z księżycem (lub księżycoNeptunem), czyli uczucia, emocje, kobiecość, sprawy związane z macierzyństwem, marzenia - to Sat sięgnie po coś ze swego repertuaru i upupi jej plany, zanim na cokolwiek pozwoli. czyli prędzej zabierze niż da dobry efekt...
chyba że się solidnie przyłoży i podejdzie do swych starań metodą 'saturnową', bo to jedyny sposób na skubańca jaki znam
czyli zaplanowane starania, dokładne określenie celu, przestrzeganie zasad (i tych stanowionych i zwyczajowych), realizacja planów metodą krok po kroku
z Saturnem nie ma dróg na skróty
żeby nie być gołosłowną mówię to bom Sat opo Słońce, Sat kwadrat AS i Sat kwinkunks Księżyc
przy czym Sat na MC siedzi pognębiony bo retro i wygnany, a opozycja ze słońcem jest najmocniejszym aspektem mojego radixu (jeszcze obustronnie aplikacyjna Rolling Eyes

)

hedonism

Vil, a co masz na myśli pisząc - głębie na rzecz powierzchowności? Bo myślałam, ze taki Sat właśnie skłania do wiekszej głebi. Ano Sat, masakruje mi kobiece planety, czyli moje poczucie kobiecości, które pewnie jakos tam wypieram, wstydzę sie, kobiecej słabości, kobiecych potrzeb i gram siłaczkę - twardziela, która wszystko sama sama i nie potrzebuje pomocy.