Noweezo

Audrey · Wysłany: Pon 21:15, 24 Mar 2014 Temat postu:

rosalilia26 zobacz sobie Wink

chyba nawet jesteście w podobnym wieku Wink

mili255 · Wysłany: Pon 21:35, 24 Mar 2014 Temat postu:

no podobny bardzo, najpierw myślałam że to dwa razy ta sama osoba wrzuciła...
a kiedy opóźnienia miną to nie wiadomo zależy od Saturna, może po pierwszym obiegu Saturna

parasolka · Wysłany: Pon 21:54, 24 Mar 2014 Temat postu:

Rzeczywiście bardzo podobny Smile

Rosalilia jest młodsza o rok i klika dni, widzę, że jest bardziej nerwowa i ma też więcej napięciowych aspektów. W moim kosmogramie zdecydowanie przeważa żywioł ziemi

parasolka

Hej, mam pytanie dotyczące relokacji horoskopu Smile

Czy ktoś z Was będąc za granicą odczuł widocznie skutki relokacji?
Sprawdzałam jak zmieni się moje koło po zmianie miejsca. To co mi się rzuciło w oczy to oczywiście mars na MC i przejście Jowisza do 12 domu.. Mars w natalnym tworzy dwa kwinkusy do

parasolka

za wcześnie się wysłało! kontynuując:
To co mi się rzuciło w oczy to oczywiście mars na MC i przejście Jowisza do 12 domu.. Mars w natalnym tworzy dwa kwinkusy do Wenus i Księżyca, które są w sekstylu - czyli jest częścią figury- palec boży
Wydaje mi się, że ten mars na MC jest raczej w dobrym położeniu, wie wiem co sądzić o Jowiszu..

parasolka

Horoskop po relokacji:
[link widoczny dla zalogowanych]

vil73

asp. planetarne (np. twój palec boży) masz zawsze niezależnie od miejsca, bo planety nie zmieniają położenia w znaku.
Relokację ponoć odczuwa się po paru latach, jak człowiek już wrośnie w inne miejsce.
Mars na MC podobno daje niezłego powera do pracy, zależy jeszcze od jego statusu (znak, inne asp itp.). twój niezły, w pierwszym stopniu, znak męski, i tak ma sporą siłę przebicia Smile

nie wykluczam że pomimo leniwego MC (słabo widzę, to chyba anareta Byka?...) ten bliźniaczy mars dodatkowo dowali ci parcia na status i pięcie się do góry... w późniejszym wieku, być może dodatkowym atutem będzie wykorzystywanie do tego eksponowania swej kobiecości (kwinkunksy zwykle lepiej śmigają w wieku dojrzalszym, jak zcłek się do nich przyzywczai i oswoi), bo wen-księżyc kanalizują się przez niego.

parasolka

taak, planety nie zmieniają położenia względem siebie, zmienia się tylko ich położenie w domach Smile

to co czytałam o kwinkusach nie było zbyt pozytywne - napięciowy i nie najłatwiejszy aspekt, delikatnie uwiera i przeszkadza, jednak jest do przepracowania Smile

Tak, Mars jest w prawie 29 stopniu.
Ogólnie, to myślałam, że mam raczej słabego Marsa w horoskopie, bo nie tworzy jakichś znaczących aspektów oprócz tych kwinkusów i palca bożego (tj. figury). Natalnie MC mam w prawie 15 stopniu bliźniąt.
Mam nadzieje, że nie będę przesadzać z tym eksponowaniem kobiecości w dojrzalszym wieku. Już teraz zaczyna mnie niepokoić w sobie to, za bardzo podoba mi się męskie zainteresowanie, kiedy jestem ubrana w sukienkę/spódniczkę etc, a w liceum wstydziłam się pokazać w bluzce na ramiączkach O.o
Dzięki za rozjaśnienie!

vil73

planeta w pierwszym stopniu znaku (0-1*) działa z całej pety Smile

parasolka

no cóż, Wenus w pierwszym stopniu Koziorożca.. nudziara i do tego jeszcze aspekt z Uranem - niezdecydowana (najświeższy przykład: w sobotę zastanawiałam się jakieś 10 minut czy kupić koleżance torbę z napisem "cześć" czy "dzień dobry" w ramach prezentu urodzinowego.. Razz

).

vil73

z Uranem to pewnie powinna być torba z napisem np. 'niech moc będzie z tobą' hahah. Poczytaj se o 1* planet. Planeta w 0-1* działa mocno, ale zgodnie ze znakiem w którym jest... więc ciut chaotycznie. Jakby rzucała się na wszelkie 'dobrodziejstwa i przekleństwa' znaku, którego jeszcze nie zna... coś jak karta Głupka w tarocie, na ślepo jakby - ze ślepą wiarą naiwnego Głupca że wszytko będzie OK, z dziecięcą naiwnością goniącą do przepaści za motylkiem... ot, dosłownie jakby wkroczyła na nieznany teren

avitka

W OGOLNIE O ASTRO jest zaraz u góry watek

parasolka

Dzięki, poczytałam sobie o tych stopniach. Bliźnięta, to niezbyt szczęśliwe położenie dla Marsa, energia jest skoncentrowana, do tego w pierwszych stopniach to już w ogóle. Typowe dla mnie czytanie 4 książek na raz i to w tym przypadku standard Razz

jasmina44

to u ciebie chyba dość intensywnie jest od 2008-2009 roku jak pluton ci koziorożca tranzytuje...?