Forum Noweezo Strona Główna Noweezo
tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

prośba o interpretację wspolnej doniczki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> DONICZKI (PPT) czyli interpretacje dat z zastosowaniem tarota
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:37, 03 Paź 2013    Temat postu:

evuniaj8 napisał:

wasz związek się rozpadl ..a szczęśliwe związki i dobrane się nie rozpoadaja


I to jest klucz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:38, 03 Paź 2013    Temat postu:

Yakamoz napisał:
plasterek ....??? 3lata? Mocny....to chyba z Sholla...


dobre Twisted Evil Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna2013
Wieża DiabeL



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:43, 03 Paź 2013    Temat postu:

Bo nie mogłam.
I nie zwodziłam go, stawiałam sprawę jasno.
I nie rozwiodłabym się ani wtedy ani potem. Tyle, że go nie zwodziałam, stawiałam sprawę jasno. Zakochałam się fakt. Nie mógł tego zrozumieć. Ale choćby nie wiem jak mogła z nim byc szcześliwa, wiem, że nie byłabym, bo krzywdziłabym dziecko. Dopóki miał nadzieję to miał plany, wiedząc że ja nawet po rozwodzie nie pojadę tam, przyjechac tu. Rozstał się ze swoją dłuletnia partnerką a ja zdania nie zmieniłam. Tłumaczyłam aż w końcu uwierzył, że nigdy sie nie rozwiodę. Przestał walczyć. Spotkał Ją, przeprowadził sie do niej 2000 km i juz. Patrząc na astro to on miał takie tranzyty, że jak to przezyć, nie wiem, Pluton na IC m.in. przedtem Pluton na wenus (OK, tak wiem to nie ja ten pluton na wenus:))), więc ten plutek go zmuszal do przeprowadzki gdziekolwiek widze. Wywrócil swoje życie do górynogami cale. Tak DOBRZE, DLA NIEJ.

to do Evy było, miałm cytnąć , coś nie wyszło.

On ma slońce gad na moim neptunie, pewno ze namieszał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna2013 dnia Czw 18:46, 03 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:53, 03 Paź 2013    Temat postu:

O fuck, dziś tu się normalnie nie da... Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna2013
Wieża DiabeL



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:56, 03 Paź 2013    Temat postu:

No to zrobił utwierdziło mnie tylko w słuszności decyzji. I cieszę sie ze nie zwariowalam do końca. OK?
Tyle, że w kartach wychodzi, że to nie koniec, że niestety się spotkamy. Dlatego pytam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna2013
Wieża DiabeL



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:57, 03 Paź 2013    Temat postu:

Dobra, koniec tematu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:01, 03 Paź 2013    Temat postu:

Anna2013 napisał:
evuniaj8 napisał:
Anna2013 napisał:
To nie tak. Dość namieszane jest. Naszego związku nie było w zasadzie, nie mogło być, jestem mężatka, on nalegał na rozwód, nie było dla mnie takiej opcji, mam dziecko. Choć było rażenie jak piorunem i kosztowała mnie ta decyzja bardzo dużo. Zresztą, żeby byc razem musielibyśmy walczyć z całym swiatem, dzieli nas dokładnie 10.000 km, oni są za oceanem. Ja tu. Był tu 3 lata temu. Chciał, gdybym się zdecydowała, rzucić wszystko tam i przyjechać tu. No narwany jest na maxa. Rozstał się ze swoją długoletnią partnerką choć ja mu nic nie obiecywałam.
Po miesiącu od powrotu z Polski, kiedy mu w końcu wytłumaczyłam, że nie mogę, juz był z nią. Dla mnie coś gdzies nie tege, albo ja byłam nikim a nie jak twierdził miłościa życia. Dobra ona nią jest, ok. no i git. Ja u nie życze żle, ale nie wierze, że milości (jeżeli była, bo zaraz mi udowodnicie ze nie była doniczkowo tarotowo i numerologicznie) ale jeżeli była to że można nową spotkąc za 5 minut.
Ja nie mowie ze ona mu sie nie podoba i że nie zakładał ze będzie im dobrze. dobrze mi opisał czego oczekuje, że nie chce być sam, itd. Ale pojechal na tych samych emocjach, przeniósł sie po prostu.


i ty mu wierzysz w cokolwiek? nie masz z nim kontaktow ,nie znasz go ,a mu wierzysz w słowa?? na pewno miloscia nie bylas bo gdy jest milosc to nikt z kim innym się nie wiaze za chwile ...a może wcześniej już ja znal..i spotykal ..

niektórzy twierdza ze mężatki sa najłatwiejsze i najbardziej "bezpieczne" Laughing

Ja go znam bardzo dobrze, nie mam z nim kontaktu TERAZ.
no to chciałam wiedzieć, kim byłam dla niego, piszesz nikim to nikim, tak to właśnie wygląda, wrocił, jest z nią, ok. Ja byłam nikim.
I dobrze mi tak. Shocked


nie napislam ze nikim ..zawsze sue kims jest ..natomiast widać on z tych dla których ważniejsze jest kim oni sa dla kogos i to determinuje role kogos w ich zyciu ..a ty jesteś mezatka i nie umialas zrobić kroku ..jeśli on niewzny to i ty niewazna zbyt .. naprawdę wierzysz w to ze on jest z tamta bo jest od 3lat bo czuje się zraniony po tobie .. Laughing


być bo być to można z dziwkami coraz to nowymi z burdelu ..a nie 3lata z kims w związku ..a wasza relacje to wyidealizowana przez ciebie pewnie tez jest zwl ze kontaktu nie macie..

pokaz wasza doniczke ?

a co do spotkania ..piszesz ze się boisz a tak naprawdę tegop chcesz ,oszukujesz sie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna2013
Wieża DiabeL



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:36, 03 Paź 2013    Temat postu:

Dzisas, no chciał sobie ułożyć życie, mieszka za oceanem ponad 20 lat, to sobie układa. Spotkania boje się i tyle, nie liczyłam na to, bo pisał, że nigdy więcej tu nie przyjedzie, więc póki co to jest dla mnie zaskoczenie, i wszytko mi ,,wraca''. Flaki wybeszayłam, żeby zapomnieć a tu dupa. W runach Krystianowi wyszło, że on ma jakieś wyrzuty. Jakie, za co? Zaczęłam więc paczeć jak mu tam z nią. Nic już nie wiem.
Pamiętam tylko początek doniczki naszej, mam w pracy całą policzoną, tu z głowy to 3 pierwsze chyba:1. Koło (z 2 papieży - można się śmiać, 2. umiar
3 słońce. dalej nie wiem,


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna2013 dnia Czw 18:47, 03 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:47, 03 Paź 2013    Temat postu:

Krystian ma 17 lat i poki co to bawiu się we wrozenie Rolling Eyes Idea

a w zyciu tak już jest ze jak nic ajtualnie zajmującego się nie dzieje to się wraca do przeszlosci i tych zaczeopow emocjonalnych byleby nie tkwic w marazmie .. jak ktoś ma 1ki to to wtedy szuka nowego ,a jak ktoś nie ma a ma 6ki i 4ki to do przeszlosci wraca
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:53, 03 Paź 2013    Temat postu:

kolo i umiar już daja kaplanke w probvlemie ..a wiec nie za dobrze bo to inna babka miedzy innymi .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna2013
Wieża DiabeL



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:30, 03 Paź 2013    Temat postu:

no i git

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yakamoz
Gość






PostWysłany: Czw 20:13, 03 Paź 2013    Temat postu:

Wystarczy dac daty to policzymy doniczke
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 20:19, 03 Paź 2013    Temat postu:

Anna2013 napisał:
Bo nie mogłam.
I nie zwodziłam go, stawiałam sprawę jasno.
I nie rozwiodłabym się ani wtedy ani potem. Tyle, że go nie zwodziałam, stawiałam sprawę jasno. Zakochałam się fakt. Nie mógł tego zrozumieć. Ale choćby nie wiem jak mogła z nim byc szcześliwa, wiem, że nie byłabym, bo krzywdziłabym dziecko. Dopóki miał nadzieję to miał plany, wiedząc że ja nawet po rozwodzie nie pojadę tam, przyjechac tu. Rozstał się ze swoją dłuletnia partnerką a ja zdania nie zmieniłam. Tłumaczyłam aż w końcu uwierzył, że nigdy sie nie rozwiodę. Przestał walczyć. Spotkał Ją, przeprowadził sie do niej 2000 km i juz. Patrząc na astro to on miał takie tranzyty, że jak to przezyć, nie wiem, Pluton na IC m.in. przedtem Pluton na wenus (OK, tak wiem to nie ja ten pluton na wenus:))), więc ten plutek go zmuszal do przeprowadzki gdziekolwiek widze. Wywrócil swoje życie do górynogami cale. Tak DOBRZE, DLA NIEJ.

to do Evy było, miałm cytnąć , coś nie wyszło.

On ma slońce gad na moim neptunie, pewno ze namieszał.

z dwiema moimi najwiekszymi zakochaniami mialam aspekty slonca i neptuna ..i byly topomylki w perpektywie czasu Laughing Wink ale to byly mega zakochania i obojre to pijacy Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:47, 03 Paź 2013    Temat postu:

Anna2013 napisał:
Bo nie mogłam.
I nie zwodziłam go, stawiałam sprawę jasno.
I nie rozwiodłabym się ani wtedy ani potem. Tyle, że go nie zwodziałam, stawiałam sprawę jasno. Zakochałam się fakt. Nie mógł tego zrozumieć. Ale choćby nie wiem jak mogła z nim byc szcześliwa, wiem, że nie byłabym, bo krzywdziłabym dziecko. Dopóki miał nadzieję to miał plany, wiedząc że ja nawet po rozwodzie nie pojadę tam, przyjechac tu. Rozstał się ze swoją dłuletnia partnerką a ja zdania nie zmieniłam. Tłumaczyłam aż w końcu uwierzył, że nigdy sie nie rozwiodę. Przestał walczyć. Spotkał Ją, przeprowadził sie do niej 2000 km i juz. Patrząc na astro to on miał takie tranzyty, że jak to przezyć, nie wiem, Pluton na IC m.in. przedtem Pluton na wenus (OK, tak wiem to nie ja ten pluton na wenus:))), więc ten plutek go zmuszal do przeprowadzki gdziekolwiek widze. Wywrócil swoje życie do górynogami cale. Tak DOBRZE, DLA NIEJ.

to do Evy było, miałm cytnąć , coś nie wyszło.

On ma slońce gad na moim neptunie, pewno ze namieszał.


Tez mu namiaszalas, to w obie strony idzie, Slonce tez to czuje :-) Ja mialam Slonce i Ksiezyc na Neptunie faceta, i to w Skorpionie :-) (jego 8 dom w dodatku) i on mi namieszal w rownym chyba stopniu swoim Neptunem, jak ja jemu moim Sloncem i Ksiezycem :-) Dodam, zeby nadinterpretacji nie bylo, ze niczym sie wspolnie nie odurzaliśmy ani żadne indywidualnie skłonności do odurzania sie czymkolwiek tez nie mialo :-)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna2013
Wieża DiabeL



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:27, 03 Paź 2013    Temat postu:

No wiem z tym neptunem. Też w skorpie i jego słońce z neptunem wpada do mojego pierwszego domu, bez komentarza.
No zakochanie mega. W sumie ja się cieszę, że jakoś przeżyłam, że cudem wsadziłam go w ten jeb*** samolot, chciałam by zniknął, bon ic dobrego z tego nie będzie. Jasne, że mimo to jest urażona durna kobieca ambicja, że powinien trochę dłużej płakać, że tak szybko się pocieszył. I to co piszecie to prawda jakaś. Obiektywnie, z boku, to widać, że miał mnie w dupie. No i git. Czasem trzeba dostać na łeb kubeł pomyj. Nie ważne w sumie jak jest, ważne, by przestał już mieszkać we mnie. Nie mam realnych powodów, żeby za nim płakać, bo nie narzekam wbrew pozorom ani na nudę ani na brak zainteresowanie męża. Jutro dam doniczkę. Dzięki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> DONICZKI (PPT) czyli interpretacje dat z zastosowaniem tarota Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin