Noweezo

avitka

D4 mam większość w blizn ale ic w 29st byka
Wiec nieco ziemi nie zaszkodzi

Trafiłam na ideal@ Shocked

Bel

Bel

blackruby

blackruby

Ja myślę, że dla związku romantycznego lepiej jak jednak asc wpada tej drugiej osobie do 4 domu, mam to generalnie przetestowane, to są od razu takie ciepłe uczucia i od razu się te osoby dobrze ze sobą czują, są "ze tej samej bajki", naturalnie jest wspólne mieszkanie - tzn. nie ma oporów przed zacieśnieniem więzi do tego poziomu (o ile oczywiście nie ma jakiejś masakry tak ogólnie w synastrii Wink

), jak wpada dsc to myślę, że te osoby łączą raczej kontakty/relacje zawodowe (z racji, że asc jest w czyimś 10 domu), no ale wiadomo, różnie to bywa, od całości zależy, bo są pary, małżeństwa które np. razem firmę też prowadzą.

Pokrycie domów 7 z 5 też jak najbardziej (sama miałam takie układ Smile

), myślę, że ok będzie też 5 z 11, 2 z 8, 7 z 1 itd.

Co do węzłów to dla mnie są b. ważne, ale one jakby dopowiadają jak się relacja zaczęła i do czego zmierza. Niby z rocznikiem masz je prawie w tych samych miejscach ale najważniejsze są domy tak naprawdę. I mi się to sprawdza, podobnie jak sprawdza mi się gdzie komu wpada czyje MC, czyli "przeznaczenie". Tyle, że jeśli komuś wpada Twój węzeł do jego domu 12 to nie znaczy, że ta relacja od razu jest do skreślenia, tylko tyle że jest etapem, i może potrwać kilka m-cy a może kilkanaście lat, w zależności od potrzeb, może też się przykro skończyć (wiadomo jakie są klimaty 12 domu np.). A jak wpada do domu 5 w dodatku robiąc kon z czyimś słońcem to interpretowałabym to już jednoznacznie Smile

W kilku przypadkach widziałam tego potwierdzenie. Tyle, że zawsze trzeba rozpatrywać obie strony, czyli sprawdzić gdzie te węzły się lokują obu osobom Wink

Ale węzły nie mówią wszystkiego, tzn. nie zagwarantują miłości po grób czy tego, że to będzie związek małżeński, bo to może być np. przyjaźń i wspólne tworzenie czegoś (dom 5), lub umowa o pracę (dom 7), wiadomo - zawsze analizuje się całą synastrię Smile

Bel

blackruby

Na pewno jest to korzystne na podtrzymywanie znajomości w tej czy innej formie, jawnie.
Tak jak i kon wenus - saturn daje to, że ludzie dopiero jak spotkają się ponownie, po latach, to dopiero dojrzewają do relacji.

JustKejt

Byki?? bleee Very Happy

jakoś mnie mało kręcą, za to zauważyłam,że ja przyciągam byki strasznie (na moje nieszczęście) w tamtym roku umówiłam się z jednym bykiem i to takie ciepłe kluchy były Razz

to było jedno spotkanie, na ktorym ja ciagle odliczałam czas co by jak najszybciej urwać się do domu Very Happy

mimo tego,że rok minął facet mi spokoju nie daje... ciągłe telefony, smsy, twierdzi,że od tamtej pory żadna kobieta go aż tak nie zafascynowała... Very Happy

w tym roku umówiłam się też z bykiem (niestety) fajne ciało o dziwo bo zazwyczaj byk to taki pulchny raczej ...ale zabił mnie komplementem " wow ale masz gładkie nogi ....czy tobie w ogole włosy rosną?" Very Happy

dodam,ze facet po trzydziestce Very Happy

także ja za byki dziękuję Very Happy

z baranami Ruby masz rację, ciągnie mnie do nich baaardzo, ale z nimi z kolei jeszcze gorzej niż z lwami Very Happy

poznałam kiedyś fajnego faceta barana i nasze spotkanie trwało niecałą godzinę... bo pokłócilismy się okrutnie... on mi powiedział,że zachowuje się jak księżniczka a mi już to wystarczyło żeby się zapalić Very Happy

potem jeszcze pisał, ale ja już nie chciałam żadnego spotkania i na sam koniec stwierdził, że cięzki ze mnie orzech do zgryzienia Very Happy

no nie wiem barany działają na mnie jeszcze bardziej niż lwy...
z waga mam na codzień do czynienia, bo mój brat to waga w dodatku 1 z dż... nie możemy ze sobą przebywać zbyt długo bo grozi to kłótnią Very Happy

a co do raków ...mój eks był rakiem i jakoś mi ten znak zbrzydł Razz

też takie ciepłe kluchy, ja potrzebuję energicznego chłopa a nie takiego co widzi tylko skrzynkę piwa i telewizor :/ w ogole toksyka była tam niemała,ale to tez przez to ze ksiezyc był w problemie, okłamywał mnie strasznie i we wszystkim, dodatkowo miał coś z głową bo nikt normalny smiercią nie grozi żeby tylko na siłę przy sobie kogoś zatrzymać...

Stwierdzam, że Wenus w skorpionie to jakaś masakra ... gdyby postawić 9 facetów normalnych i jednego z jakimś odchyłem oczywiście wpadłby mi w oko ten rodzynek :/

Neilia

A mnie ciagnie do Wenus w Skorpionie i to zarowno u facetow, jak i u kobiet Smile

blackruby

JustKejt

Neilia o to miło Very Happy

a co do tego bycia mentorem... to czasem mam tak,że chciałabym mieć kogoś takiego kto by mnie racjonalnie prowadził, doradzał... ale potem mi to przechodzi...ale ja to 11 z dż więc raz chce jednego raz chce drugiego a tak naprawdę sama nie wiem czego Wink

no i ten lew tez jest 11 z dż, może przez to też mnie tak ciągnie do niego?

avitka

blacky...
a te wyliczanki wenus,jowisz, domifikacja 4,7
to tak samo u facetow sie paCzy?

JustKejt

Ja nie wiem czy dam radę przyzwyczaić sie do tego :/

Życie dało mi już w 4litery i to dobrze ... powoli zaczynam odczuwać tą moja śmierć w problemie...wielka transformacja, która zaczeła sie od wyglądu i teraz zaczyna się temperowanie charakteru Wink

JustKejt

Blackruby a widzisz może coś więcej z tych moich kosmogramów/ doniczek itp że będzie jeszcze większe temperowanie ? mam sie przygotować jeszcze na coś gorszego ?

blackruby