Forum Noweezo Strona Główna Noweezo
tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

8.dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Domy ogolnie i ascendenty w szczegole
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:46, 23 Lip 2015    Temat postu:

Wink

No i na forum piszemy o archetypach, czyli o cechach dodatnich jak i ujemnych. Każdy znak je ma.

Jako archetyp znaku skorpiona w sensie negatywnym, czym on może być można podać np. horoskop na zabójstwo w Amityville - 5 planet w skorpionie (słońce, księżyc, wenus, mars, merkury). Nie chce mi się tworzyć i wklejać obrazka (13.11.1974, Amityville, godz. nie znalazłam ale można założyć 12-15, bo było to jak syn - zabójca wrócił ze szkoły).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Czw 9:47, 23 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:47, 23 Lip 2015    Temat postu:

Bel napisał:
Audrey napisał:
Znam trzy osoby ze Słońcem w Skorpionie i zgadzam się zdecydowanie z Bel, to nie gnidowate typy Wink


No wlasnie :-)


Oczywiście, bo samo słońce to za mało by tak orzekać Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:22, 06 Wrz 2015    Temat postu:

Osobowość nadmiernie wnikliwa – 8 dom


Kilka refleksji na temat osobowości „8-domowej”. Temat bardzo interesujący, zważywszy, że sporo osób zajmujących się ezoteryką ma często jakieś sygnifikatory w tym domu. Wszystko co w jakiś sposób tajemnicze, jaskrawe, ekstremalne, ostateczne, intensywne zwykle wiąże się z 8 domem. Ten wpis dotyczy głównie położonego w 8 domu stellium, władcy ascendentu i Świateł. Bliżej zainteresowani tematem na pewno znają delikatną specyfikę ósmego domu. Ta czujność, intensywność, kontrasty, bliskość ale i brak taktu, potrzeba kontroli i władzy, wścibskość, powinność i dług, traktowanie prywatności jak dobro wspólne, wchodzenie w tematy tabu…i wiele wiele innych: W zależności od znaku i planet, które przypadają na ten dom.

Cechą wspólną ludzi z zaznaczonym 8 domem jest emanująca od nich energia, która próbuje natarczywie wniknąć lub faktycznie wnika w drugiego człowieka, a więc towarzyszy temu czasami impertynencja i tworzenie czy sugerowanie istnienia zależności. Taka osobowość nigdy nie zajmie się wyłącznie sobą. Będzie dążyła ciągle do wymiany energii. Będzie też usilnie – mniej lub bardziej świadomie – dążyć do tego by mówić innym jak i co mają robić, ponieważ wychodzi ona z założenia, że właśnie tak jest najlepiej. Wychodzenie z jakiegoś określonego założenia i przede wszystkim wychodzenie z założeń innych ludzi- czyli, że wychodzi sięjakby z założenia za nich samych traktując swoje założenia jako założenia innych- również należy do gatunku spraw zw. z energiami 8 domu. Może więć rysować się np. bezwzględny dogmatyzm w charakterze – szczególnie gdy 8 dom połączony jest z domem 10. Zaznacza się też mocno szukanie wspólnego mianownika z innymi ludźmi co niekoniecznie jest cechą uciążliwą-ale jednak bywa. Nie zawsze istnieje taki wspólny mianownik, nie zawsze chcemy też mieć wspólny mianownik z tym właśnie człowiekiem. „8-domowi” zwracają szczególną uwagę na „statut” i zdają się dążyć do ujednolicenia swojego statutu ze statutem drugiego człowieka lub prędzej dążą do wywierania wpływu na statut innych. Czasami, nawet jeśli takich dążeń nie ma, człowiek sam wikła się w sytuacje i kontakty z ludźmi, które zdają się wymuszać na nim pewne postawy. W przypadku kiedy są to osoby o bogatym życiu wewnętrznym mogą też wzbogacać życie innych ludzi, wnosić jakieś pozytywne wzorce i wartości do ich życia. Ponieważ każdy ma zwykle swoją własną „konstytucję”- często dochodzi na tym polu do tarć, co może w najgorszym wypadku zostać okupione życiem.

Mocno zaznaczony 8 dom miał np. Charles Baudelaire urodzony 9 kwietnia 1821 o godz. 15:00 w Paryżu. Ponieważ u niego w 8 domu znajdowała się m.in. Wenus na wygnaniu i Saturn w znaku swojego upadku ciągnęło to za sobą problemy natury finansowej a sam artysta podejmował się tematów tabu nie tylko na papierze. Dorobił się więc prędko miana „przeklętego poety”, który obrażał swoją twórczością moralność publiczną.

Kiedy w horoskopie widzimy połączenie 2 domu z 8 wiąże się to zwykle z jakąś wymianą swoich wartości z cudzymi. O tym jak ta wymiana będzie przebiegać podpowiedzą znaki i planety znajdujące się w tych polach. Wstępnie można powiedzieć, że po malefikach można spodziewać się drogi pełnej wybojów a po benefikach czegoś bardziej przyjemnego. Ale szczegóły charakterystyki nie mogą w żadnym wypadku zostać pominięte: Baudelaire miał uszkodzoną Wenus w Baranie w 8 w koniunkcji z Jowiszem – a więc dwa benefiki! Poeta otrzymał co prawda spory spadek, jednakże namiętnie go trwonił; innym jego spadkiem związanym z namiętnościami był syfilis i przedwczesna śmierć (46 lat) spowodowane niehigienicznym trybem życia.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Audrey
Wschodząca gwiazda



Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 6832
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:54, 11 Wrz 2015    Temat postu:

8 dom – Skorpion – Pluton – “posiadamy” – co posiadamy, to przekształcimy, transformacja, kapitał innych, stan posiadania innych ludzi, kredyty, pożyczki, podatki, dziedzictwo, emerytury, seks i śmierć. Byk posiada, a Skorpion agresywnie będzie chronił to, co posiadamy wspólnie.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Audrey
Wschodząca gwiazda



Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 6832
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:57, 23 Wrz 2015    Temat postu:

Dom 8 MORS
warunki śmierci
tradycje, relikwie
spadki

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Audrey
Wschodząca gwiazda



Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 6832
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:14, 23 Wrz 2015    Temat postu:

Demi Moore ma w VIII domu : Słońce, Wenus, Merkurego i Neptuna. U niej zniszczony jest Księżyc do tego praktycznie. Stąd problematyczne związki. W sumie kasiasta jest i symbolem seksu też była.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mili
Brak fazy



Dołączył: 23 Gru 2014
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:16, 24 Wrz 2015    Temat postu:

w VIII dom jak mi ktoś wchodzi to zawsze u mnie jest wymiana pieniędzmi, albo ja takiej osobie daję, albo taka osoba mi, ale to nie tylko z VIII domem, ale i z VII i z IX mi się to sprawdza,
Czyli Byk, Bliźnięta i Rak mi dają i ja im daje, a znów I ćwiartka to muszę uważać bo oni zabierają tj. Skorpion, Strzelec i Koza, na szczęście jestem świadoma tego... jak poznam jakiegoś Strzelca czy to baba czy facet to szybka ewakuacja musi być bo to zawsze jakiś dziad bez kasy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mili dnia Czw 7:18, 24 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sunday
Podróbka małoszlachetna



Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: swiat
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:09, 30 Wrz 2015    Temat postu:

coś w tym jest ,w VIII d -mam Słońce - Merkury- Jowisz i blisko z VII-go zagląda Mars , wiele bardzo poważnych wypadków z których wychodziło się cało lub z małymi ranami , z tym że ostatnio o mało nie zeszło się z tego padolca , nie dawno przekroczyło się tą 50-kę Shocked

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Witold
Czarna dziura



Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:14, 30 Lis 2015    Temat postu:

Jak do tej pory nie udzielałem się jeszcze, jedynie zgłębiałem wiedzę ludzi mądrzejszych (dziękuję wam). Od siebie mogę dodać, iż posiadam księżyc w 8 domu w znaku skorpiona. Tak jak ktoś wcześniej dodał, posiadanie tej planety w danym położeniu, może oznaczać otarcie się matki o śmierć. Faktycznie, gdy byłem młodszy, moja matka miała na tyle rozwiniętego guza mózgu, że ledwo uszła z życiem. Więc...coś w tym musi być ! W zasadzie piszę jedynie dla potwierdzenia jakiegoś faktu. (jakby kogoś to interesowało)
Osobiście lubię w praktyce potwierdzać informacje wyczytane tutaj, bądź w książkach ( w zasadzie empiria tutaj dosyć istotna ).
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:19, 10 Sty 2016    Temat postu:

Bel napisał:
blackruby napisał:

Powiem Ci tylko, że jak mam być szczera (no jednak muszę to napisać), to najmniej mi synastria z Twoją mamą pasuje - ciężko uwierzyć, że ktoś by był z kimś 20 lat wpadając mu do 8 domu słońcem, na wierzchołek domu 8 kon merkury wenus i jeszcze wchłaniając czyjeś słońce do swojego domu 12 - za dużo tego na tyle lat, może na tą historię co opisywałaś to jeden wskaźnik by pasował - np. to słońce Twojej mamy w domu 12 ojca. Bo tyle łącznie uśmiercających relację aspektów (i ogólnie separujących ludzi od siebie - zwł. domu 8 działa szybko - tym bardziej tak załadowany) to za dużo na tak poważny związek z takim długim stażem. Może się mylę, ale ja mam takie zdanie.


No ja znam taki przypadek wieloletniego malzenstwa. Ona mu wpada Sloncem i Wenus do 8 dom a on jej Sloncem i Merkurym do 12 (i chyba Marsem tez, ale nie jestem pewna bo nie pamietam). Po slubie ponad 20 lat, maja dziecko. Inna rzecz, że malzenstwo od lat nieudane. Ale razem sa caly czas. I raczej nie sadze aby sie kiedykolwiek rozwiedli.


blackruby napisał:
I jesteś pewna na 100% ich godzin ur Bel?


Bel napisał:


Takie mi podali Smile)) No ale wiesz... czasami wie sie takie rzeczy od matek bo w papierach nie ma... no to zawsze pamiec moze zawiesc Smile))) Tak czy siak moim zdaniem 8 dom MOŻE, ale NIE MUSI odcinac. Zwlaszacza, że ja w zasadzie u astrologow parajacych sie tym zawodowo lub tych slynnych, ani na zagranicznych forach - nie widzialam takiej interpretacji, ze odcina chyba ani razu. Raczej taką o seksualnosci no i po tym ze to trudne, glebokie emocje, talkie pierwotne wrecz, instynktowne. Albo nawet obsesje rozne na czyims tle. Albo to co piszesz - kredyty, wspolne zobowiazania finanswe czy pieniadze "cudze" czyli jednej strony: męża lub zony. I mnie sie to wydaje logiczne skoro 8 dom to dom Skorpiona. A Skorpion i Pluton same w sobie to nie sa przeciez specjalisci od ciecia - tu raczej Uran Smile - tylko od transformacji, glebokich przezyc, mrocznych instynktow w tym seksualnych itp Smile))) To takie trzesienia ziemi, ale nie powiedziane nigdzie ze skonczone przepascia i zniknieciem totalnym. Moga tak sie skonczyc ale nie musza. Tu tak jak z Satrrnem - czasami wymiecie tranzytem a czasami umocni i scali Smile Innymi slowy co ma sie rozpasc i tak to sie wtedy rozpadniea co nie to nie. Ale nigdy bym nie powiedziala ze Saturn zawsze musi cos zniszczyc. I tak jest z 8 domem. On daje hard core i ostra jazde, to na pewno, ogromna prace emocji i wyobrazni tez... no i kase... Ale czy to doprowadzi do odciecia? - to niekoniecznie. Ciecia to zawsze dla mnie najbardziej Uran.

Teorie o odcieciu poznalam na naszym forum Smile Aczkolwiek zapewne w praktyce ma ona swoje potwierdzenie. Tyle, że bym tego nie nazwala regula. Stad nie dziwi mnie malzenstwo 20 - letnie z takim ukladem Smile


blackruby napisał:
Bel napisał:
A Skorpion i Pluton same w sobie to nie sa przeciez specjalisci od ciecia - tu raczej Uran Smile - tylko od transformacji, glebokich przezyc, mrocznych instynktow w tym seksualnych itp Smile))) To takie trzesienia ziemi, ale nie powiedziane nigdzie ze skonczone przepascia i zniknieciem totalnym. Moga tak sie skonczyc ale nie musza. Tu tak jak z Satrrnem - czasami wymiecie tranzytem a czasami umocni i scali Smile Innymi slowy co ma sie rozpasc i tak to sie wtedy rozpadniea co nie to nie. Ale nigdy bym nie powiedziala ze Saturn zawsze musi cos zniszczyc. I tak jest z 8 domem. On daje hard core i ostra jazde, to na pewno, ogromna prace emocji i wyobrazni tez... no i kase... Ale czy to doprowadzi do odciecia? - to niekoniecznie. Ciecia to zawsze dla mnie najbardziej Uran.


Uran odcina na zasadzie rewolucji i przewrotów w życiu a pluton oraz dom 8 odcina na nasadzie totalnego uśmiercenia i to w najgorszym wydaniu, przecież to podstawowy dom śmierci - nie pojmuję jak ktoś może pisać, że pluton nie odcina (z uranem przynajmniej jest szansa, że wszystko obejdzie się bez złych emocji i najczęściej w wyniku przypadków losowych). Pluton jest bezlitosny, bo saturn przynajmniej to co tego warte umocni, doceni pracę, uczciwość w związku itd - choć wiadomo, że wcześniej przetestuje. W domu 8 (i tam gdzie działa pluton) złe emocje są tak silne, że co najmniej jedna ze stron nie jest tego w stanie wytrzymać na dłuższą metę - a już na pewno nie całe życie (pomijając jedynie całkowicie beneficzne działanie w sferze seksualnej i tam gdzie się człowiek chce zadłużyć - czyli uzależnić od kogoś (finansowo, za pomocą kredytu np.)). Przecież działanie plutona doskonale widać na przykładzie twardych asp. podczas tranzytów - zwł. po planetach osobistych - taki tranzyt potrafi odciąć, zniszczyć wszystko jak leci, nie mając współczucia czy litości. Na takim tranzycie wszytko umiera a towarzyszące temu emocje są tak negatywne i mocne (a sytuacja tak beznadziejna), że i sam człowiek często chciałby umrzeć.
Ja jestem pewna swojej godziny urodzenia na 100% i ze wszystkim, którzy mi padali na dom 8 osobówką to zawsze były nietrwałe znajomości, i zawsze w pewnym momencie pojawiały się tak złe emocje, że nie byłam w stanie takiej znajomości zdzierżyć i zawsze ale to zawsze bardzo przykro się kończyło - czy to po dłuższym czy po krótszym czasie (oczywiście najgorzej w przypadku słońca czy księżyca, ale także marsa), nie miałam przypadku, żeby mi ktoś tam jakimś stellum (zwł. z zaplątanymi tam osobówkami z malefikami razem) wjeżdżał - pewnie dlatego, że dom 8 mam mały a i jeszcze nie poznałam takiej osoby - ale wolę sobie tego nie wyobrażać Wink Czasem dom 8 odcina też na zasadzie śmierci fizycznej wprost jednej z osób, gdzie to ta druga bardzo długo i wyjątkowo dotkliwie cierpi. Z takiej żałoby można się nie pozbierać wiele lat - takie realizacje też widziałam, w przypadku silnych emocjonalnie związków gdzie było dużo równoważących aspektów beneficznych. Bo oczywiście synastria to nie sam dom 8, i zawsze trzeba spojrzeć na całość Smile


Bel napisał:
blackruby napisał:
Bel napisał:
A Skorpion i Pluton same w sobie to nie sa przeciez specjalisci od ciecia - tu raczej Uran Smile - tylko od transformacji, glebokich przezyc, mrocznych instynktow w tym seksualnych itp Smile))) To takie trzesienia ziemi, ale nie powiedziane nigdzie ze skonczone przepascia i zniknieciem totalnym. Moga tak sie skonczyc ale nie musza. Tu tak jak z Satrrnem - czasami wymiecie tranzytem a czasami umocni i scali Smile Innymi slowy co ma sie rozpasc i tak to sie wtedy rozpadniea co nie to nie. Ale nigdy bym nie powiedziala ze Saturn zawsze musi cos zniszczyc. I tak jest z 8 domem. On daje hard core i ostra jazde, to na pewno, ogromna prace emocji i wyobrazni tez... no i kase... Ale czy to doprowadzi do odciecia? - to niekoniecznie. Ciecia to zawsze dla mnie najbardziej Uran.


Uran odcina na zasadzie rewolucji i przewrotów w życiu a pluton oraz dom 8 odcina na nasadzie totalnego uśmiercenia i to w najgorszym wydaniu, przecież to podstawowy dom śmierci - nie pojmuję jak ktoś może pisać, że pluton nie odcina (z uranem przynajmniej jest szansa, że wszystko obejdzie się bez złych emocji i najczęściej w wyniku przypadków losowych). Pluton jest bezlitosny, bo saturn przynajmniej to co tego warte umocni, doceni pracę, uczciwość w związku itd - choć wiadomo, że wcześniej przetestuje. W domu 8 (i tam gdzie działa pluton) złe emocje są tak silne, że co najmniej jedna ze stron nie jest tego w stanie wytrzymać na dłuższą metę - a już na pewno nie całe życie (pomijając jedynie całkowicie beneficzne działanie w sferze seksualnej i tam gdzie się człowiek chce zadłużyć - czyli uzależnić od kogoś (finansowo, za pomocą kredytu np.)). Przecież działanie plutona doskonale widać na przykładzie twardych asp. podczas tranzytów - zwł. po planetach osobistych - taki tranzyt potrafi odciąć, zniszczyć wszystko jak leci, nie mając współczucia czy litości. Na takim tranzycie wszytko umiera a towarzyszące temu emocje są tak negatywne i mocne (a sytuacja tak beznadziejna), że i sam człowiek często chciałby umrzeć.
Ja jestem pewna swojej godziny urodzenia na 100% i ze wszystkim, którzy mi padali na dom 8 osobówką to zawsze były nietrwałe znajomości, i zawsze w pewnym momencie pojawiały się tak złe emocje, że nie byłam w stanie takiej znajomości zdzierżyć i zawsze ale to zawsze bardzo przykro się kończyło - czy to po dłuższym czy po krótszym czasie (oczywiście najgorzej w przypadku słońca czy księżyca, ale także marsa), nie miałam przypadku, żeby mi ktoś tam jakimś stellum (zwł. z zaplątanymi tam osobówkami z malefikami razem) wjeżdżał - pewnie dlatego, że dom 8 mam mały a i jeszcze nie poznałam takiej osoby - ale wolę sobie tego nie wyobrażać Wink

A no widzisz - ja mam 8 dom w Pannie i Lwie (kawaleczek jeszcze w Raku). Wpada mi tam Sloncem moja mama, i czworo przyjaciol (3 Lwy solarne, jedna Panna), z nikim z nich nie nastapilo odciciecie a tym bardziej w takich dramatycznych okolicznosciach. Mama to wiadomo - od urodzenia, przyjaciele - jeden od podstawowki, troje od liceum - czyli po kilkadziesiat lat. Nawet dramatycznych wydarzen nigdy z tymi osobami nie bylo - czyli czasowych gwaltownych zerwan znajomosci, czy gwaltownych emocji o jakich piszesz. Wiec sama widzisz Smile Ja Blakus nie mowie ze nie moze byc tak, jak piszesz. Ja mowie tyle, ze nie musi. Moze akurat u Ciebie jest tak szczegolnie, jak piszesz. W koncu kazdy reaguje specyficznie. Np. tak dla przykladu - ja w zwiazkach romantycznych najbardziej jestem wrazliwa kiedy ktos dotyka moich osi swoimi, a nie rusza mnie klasyczny uklad - czyli znak mojego Marsa czy Dsc. No, tak mam Smile Za to ktos inny bedzie reagowal wlasnie na te klasyczne wskazniki. Albo na jeszcze inne. A w tym 8 domu to jeszcze Plutona przeciez mam Smile I on mi jak widac niczego nie tnie Smile


Czasem dom 8 odcina też na zasadzie śmierci fizycznej wprost jednej z osób, gdzie to ta druga bardzo długo i wyjątkowo dotkliwie cierpi. Z takiej żałoby można się nie pozbierać wiele lat - takie realizacje też widziałam, w przypadku silnych emocjonalnie związków gdzie było dużo równoważących aspektów beneficznych. Bo oczywiście synastria to nie sam dom 8, i zawsze trzeba spojrzeć na całość Smile


Edit - no i powtorze - z teoria 8 domu jako odcinajacego spotkalam sie w zasadzie tylko na naszym forum, i glownie ze strony Twojej i Vil Smile Nie mowie ze ona jest nieprawdziwa, zwlaszcze, ze jak piszesz sama masz takie doswiadczenia, mowie tylko ze w moim odbiorze i na wlasnych doswiadczeniach moge powiedziec, że nie jest regula Smile


blackruby napisał:
Bel napisał:
A no widzisz - ja mam 8 dom w Pannie i Lwie (kawaleczek jeszcze w Raku). Wpada mi tam Sloncem moja mama, i czworo przyjaciol (3 Lwy solarne, jedna Panna), z nikim z nich nie nastapilo odciciecie a tym bardziej w takich dramatycznych okolicznosciach. Mama to wiadomo - od urodzenia, przyjaciele - jeden od podstawowki, troje od liceum - czyli po kilkadziesiat lat. Nawet dramatycznych wydarzen nigdy z tymi osobami nie bylo - czyli czasowych gwaltownych zerwan znajomosci, czy gwaltownych emocji o jakich piszesz. Wiec sama widzisz Smile Ja Blakus nie mowie ze nie moze byc tak, jak piszesz. Ja mowie tyle, ze nie musi. Moze akurat u Ciebie jest tak szczegolnie, jak piszesz. W koncu kazdy reaguje specyficznie. Np. tak dla przykladu - ja w zwiazkach romantycznych najbardziej jestem wrazliwa kiedy ktos dotyka moich osi swoimi, a nie rusza mnie klasyczny uklad - czyli znak mojego Marsa czy Dsc. No, tak mam Smile Za to ktos inny bedzie reagowal wlasnie na te klasyczne wskazniki. Albo na jeszcze inne. A w tym 8 domu to jeszcze Plutona przeciez mam Smile I on mi jak widac niczego nie tnie Smile


Może i tak jest jak mówisz, a może też te osoby nie padają Ci na wierzchołek tylko już w głąb 8 domu lub pod koniec - wtedy znajomość rzeczywiście może być wiążąca a nie odcinająca Smile Bo też takie jest działanie domów - na początku burzy a pod koniec gruntuje. Oczywiście mam na myśli ogólną zasadę - bo każdą planetę rozpatruje się w tej kwestii zgodnie z działaniem tej planety. A odniosłam się konkretnie do działania plutona. Jak i w tranzytach - najpierw wszystko niszczy i uśmierca by potem narodziło się całkiem coś nowego. Także może już w środku domu 8 a tym bardziej pod koniec raczej manifestuje się jego przywiązujące, "uzależniające" działanie.


blackruby napisał:
Bel napisał:


Edit - no i powtorze - z teoria 8 domu jako odcinajacego spotkalam sie w zasadzie tylko na naszym forum, i glownie ze strony Twojej i Vil Smile Nie mowie ze ona jest nieprawdziwa, zwlaszcze, ze jak piszesz sama masz takie doswiadczenia, mowie tylko ze w moim odbiorze i na wlasnych doswiadczeniach moge powiedziec, że nie jest regula Smile


No widzisz - taką opinię mam niby tylko ja i Vil, ale także i Tobie i Vitce (choćby Wam) zdarzyło się, że relacja d-m uległa dość szybkiemu rozpadowi w niezbyt fajnej otoczce - tam gdzie w synastrii aktywny mocno był dom 8...


vi napisał:
Ja usmiercalam wile relacji definitywnie
I to nie były powiązania 8domowe


blackruby napisał:
A skąd możesz być tego pewna, znałaś wszystkie godziny ur. tych osób?
Poza tym jasne - nie tylko dom 8 odcina Wink Równie dom 12 ma takie tendencje a i aspekty planet najróżniejsze.


vi napisał:
A nawet na moich rodziców patrzac
To oni przestali być para czy razem żyć
No ale z racji dzieci to kontakt mają będą mieć dozgonnny
Z resztą życzenia se piszą etc

Więc trudno mówić o definitwnym Odvieciu


vi napisał:
Cytat:
vitce (choćby Wam) zdarzyło się, że relacja d-m uległa dość szybkiemu rozpadowi w niezbyt fajnej otoczce - tam gdzie w synastrii aktywny mocno był dom 8...
5 lat to tak szybko? Rolling Eyes
A co do otoczki to to były tylko moje emocje
A nie jakieś dramatyczne wydarzenia
A to ze mi wpadal całym orszakiwm do 8d to bardziej jako wrost podskórny czy tam w kościec odczuwam
Gleeeeboooko
No i ważność relacji


blackruby napisał:
vi napisał:
A nawet na moich rodziców patrzac
To oni przestali być para czy razem żyć
No ale z racji dzieci to kontakt mają będą mieć dozgonnny
Z resztą życzenia se piszą etc

Więc trudno mówić o definitwnym Odvieciu


No ale u nich to nie jest pewne na 100% - przecież te godziny są tylko domniemane - myślę, że nie można ich brać za żelazny przykład - mogło tak być, że tam tylko to słońce pada na dom 8 - np., wtedy jako na "cel" relacji to jeszcze by uszło z takim trzymaniem przez osie.
W takich polemikach sensowne jest opierać się tylko na pewnych przykładach.


blackruby napisał:
vi napisał:
Cytat:
vitce (choćby Wam) zdarzyło się, że relacja d-m uległa dość szybkiemu rozpadowi w niezbyt fajnej otoczce - tam gdzie w synastrii aktywny mocno był dom 8...
5 lat to tak szybko? Rolling Eyes
A co do otoczki to to były tylko moje emocje
A nie jakieś dramatyczne wydarzenia
A to ze mi wpadal całym orszakiwm do 8d to bardziej jako wrost podskórny czy tam w kościec odczuwam
Gleeeeboooko
No i ważność relacji


Ważność to jest zazwyczaj Wink bo to co Ci lotto to Cię nie ruszy, proste. Ale ani nie byliście parą oficjalnie ani nic z tego nie wyszło - więc jak tu nie mówić o odcinającym wpływie domu 8? Rolling Eyes


Bel napisał:
blackruby napisał:
Bel napisał:
A no widzisz - ja mam 8 dom w Pannie i Lwie (kawaleczek jeszcze w Raku). Wpada mi tam Sloncem moja mama, i czworo przyjaciol (3 Lwy solarne, jedna Panna), z nikim z nich nie nastapilo odciciecie a tym bardziej w takich dramatycznych okolicznosciach. Mama to wiadomo - od urodzenia, przyjaciele - jeden od podstawowki, troje od liceum - czyli po kilkadziesiat lat. Nawet dramatycznych wydarzen nigdy z tymi osobami nie bylo - czyli czasowych gwaltownych zerwan znajomosci, czy gwaltownych emocji o jakich piszesz. Wiec sama widzisz Smile Ja Blakus nie mowie ze nie moze byc tak, jak piszesz. Ja mowie tyle, ze nie musi. Moze akurat u Ciebie jest tak szczegolnie, jak piszesz. W koncu kazdy reaguje specyficznie. Np. tak dla przykladu - ja w zwiazkach romantycznych najbardziej jestem wrazliwa kiedy ktos dotyka moich osi swoimi, a nie rusza mnie klasyczny uklad - czyli znak mojego Marsa czy Dsc. No, tak mam Smile Za to ktos inny bedzie reagowal wlasnie na te klasyczne wskazniki. Albo na jeszcze inne. A w tym 8 domu to jeszcze Plutona przeciez mam Smile I on mi jak widac niczego nie tnie Smile


Może i tak jest jak mówisz, a może też te osoby nie padają Ci na wierzchołek tylko już w głąb 8 domu lub pod koniec - wtedy znajomość rzeczywiście może być wiążąca a nie odcinająca Smile Bo też takie jest działanie domów - na początku burzy a pod koniec gruntuje. Oczywiście mam na myśli ogólną zasadę - bo każdą planetę rozpatruje się w tej kwestii zgodnie z działaniem tej planety. A odniosłam się konkretnie do działania plutona. Jak i w tranzytach - najpierw wszystko niszczy i uśmierca by potem narodziło się całkiem coś nowego. Także może już w środku domu 8 a tym bardziej pod koniec raczej manifestuje się jego przywiązujące, "uzależniające" działanie.


Tu zgoda Smile Na wierzcholek badz sam poczatek domu to mi moga wpadac tylko solarne Raki i to te z koncowki znaku. I tu rzeczywiscie - jakos malo mam Rakow w otoczeniu - mam na mysli te wieloletnie relacje. Nawet moj ex wpadal mi Sloncem do 7 nie 8 domu, bo on z pierwszej dekady znaku. No i jakby nie patrzyl znajomosc nie zostala przecieta tylko zmienila forme. Natomiast te osoby, o ktorych pisalam wpadaja mi w srodek albo sama koncowke 8 domu Smile Mam na mysli Slonce, bo gdzie tam kto z nich ma Ksiezyc to nie sprawdzalam Smile Natomiast co do tranzytow Plutona, to mam wrazenie, że on jesli mi robi rozwalke to nie w relacjach miedzyludzkich. Bo ja w zasadzie takie rozwalki, gwaltowych odciec itp. to sobie nie przypominam za bardzo. W kazdym razie nie w zwiazku z ludzmi ktorzy sie dla mnie licza. Raz mi tylko tranzytem rozwalil - zwiazek z ojcem mojego dziecka. Ale tez w zasadzie caly zwiazek byl na tranzycie Plutona, ktory mi wtedy szedl przez osobiste w 11 domu. W chwili poznania exa Pluton byl na moim Ksiezycu, jak od niego odeszlam z dzieckiem mialam Pltutona na Sloncu. Ale... to tez nie bylo odciecie definitywne. No i okolicznosci nie byly dramatyczne, tuylko tzw. kulturalne Smile Ale jednoczesnie ten Pluton przyniosl mi bardzo fajna prace w teatrze, no i dziecko (to pewnie razem z Saturnem, ktory mi wtedy pierwszy raz wrocil na swoja pozycje). I generalnie duzo bylo w tym czasie dobrych zdarzen. Natomiast teraz Pluton mi jedzie przez 1 dom i zrobil mi rozwalke zycia po calosci.


Bel napisał:
blackruby napisał:
Bel napisał:


Edit - no i powtorze - z teoria 8 domu jako odcinajacego spotkalam sie w zasadzie tylko na naszym forum, i glownie ze strony Twojej i Vil Smile Nie mowie ze ona jest nieprawdziwa, zwlaszcze, ze jak piszesz sama masz takie doswiadczenia, mowie tylko ze w moim odbiorze i na wlasnych doswiadczeniach moge powiedziec, że nie jest regula Smile


No widzisz - taką opinię mam niby tylko ja i Vil, ale także i Tobie i Vitce (choćby Wam) zdarzyło się, że relacja d-m uległa dość szybkiemu rozpadowi w niezbyt fajnej otoczce - tam gdzie w synastrii aktywny mocno był dom 8...


No wiesz... u mnie to jeden przypadek na 5 innych przykladow wiec jest 1:5. Smile A i to nie wiem czy raczej ten jeden przypadek to nie z kon Wenus/Saturn i Wenus/Asc i z saturna ktory mi tranzytuje teraz 12 doma przedem wszystkie osobiste w Skorpionie. No i ta synastria, poza osiami sam w sobie nie byla zbyt mozna. Smile)))) Wiec tu wiele czynnikow a nie ten 8 dom tylko. Tym bardziej ze ja mu wpadalam planetami w srodek i koncowke 8 domu a nie na wierzcholek czy poczatek Smile


Bel napisał:
vi napisał:
Ja usmiercalam wile relacji definitywnie
I to nie były powiązania 8domowe


No wlasnie. Usmiercasz bo tak masz i bez udzialu 8 domu Smile


vi napisał:
Bo mam uraniczny dom11 więc ten długoletnie a'la przyjaźnie zawsze c hetnie


blackruby napisał:
Bel napisał:


Tu zgoda Smile Na wierzcholek badz sam poczatek domu to mi moga wpadac tylko solarne Raki i to te z koncowki znaku. I tu rzeczywiscie - jakos malo mam Rakow w otoczeniu - mam na mysli te wieloletnie relacje. Nawet moj ex wpadal mi Sloncem do 7 nie 8 domu, bo on z pierwszej dekady znaku. No i jakby nie patrzyl znajomosc nie zostala przecieta tylko zmienila forme. Natomiast te osoby, o ktorych pisalam wpadaja mi w srodek albo sama koncowke 8 domu Smile Mam na mysli Slonce, bo gdzie tam kto z nich ma Ksiezyc to nie sprawdzalam Smile


Takie konstruktywne dyskusje to ja lubię Razz



Bel napisał:

Natomiast co do tranzytow Plutona, to mam wrazenie, że on jesli mi robi rozwalke to nie w relacjach miedzyludzkich. Bo ja w zasadzie takie rozwalki, gwaltowych odciec itp. to sobie nie przypominam za bardzo. W kazdym razie nie w zwiazku z ludzmi ktorzy sie dla mnie licza. Raz mi tylko tranzytem rozwalil - zwiazek z ojcem mojego dziecka. Ale tez w zasadzie caly zwiazek byl na tranzycie Plutona, ktory mi wtedy szedl przez osobiste w 11 domu. W chwili poznania exa Pluton byl na moim Ksiezycu, jak od niego odeszlam z dzieckiem mialam Pltutona na Sloncu. Ale... to tez nie bylo odciecie definitywne. No i okolicznosci nie byly dramatyczne, tuylko tzw. kulturalne Smile Ale jednoczesnie ten Pluton przyniosl mi bardzo fajna prace w teatrze, no i dziecko (to pewnie razem z Saturnem, ktory mi wtedy pierwszy raz wrocil na swoja pozycje). I generalnie duzo bylo w tym czasie dobrych zdarzen


No widzisz, ale jednak idąc po światłach coś tam Ci w życiu mocno przetransformował, i jakiś rozpad też był - po słońcu idąc jak najbardziej może przynosić rozstania z facetami. A że nie było to dramatyczne to może to, że u Ciebie pluton jest władcą Twoich osobistych planet - choćby z przyzwoitości musi robić jednak za Twojego opiekuna Wink Oczywiście, że pluton potrafi też dużo dać - zwł. w kwestiach materialnych i bytowych - co do tego się całkowicie zgadzam Smile Co do samego tranzytu po księżycu też widziałam bardzo dużo ciąż i pojawienia się dziecka na świecie, założenia rodziny itd.


Bel napisał:

Natomiast teraz Pluton mi jedzie przez 1 dom i zrobil mi rozwalke zycia po calosci.


Bo asc dom 1 to jest jednak ta narzutka, która przykrywa całe kółko (i tym samym tak na nie działa). Też widziałam u osoby podobne działanie plutona z 1 domu - bardzo dużo zmian w życiu, w krótkim czasie; materialnie i zawodowo na plus (bo i taki ma horoskop ta osoba) ale w relacjach małe piekiełko (taką ma wenus Wink ). Choć dziecko też swoją drogą się w międzyczasie urodziło. Pluton uwielbia śmierci i porody (co by to nie było) - to jest pewne Smile Za to rutyna go nie interesuje, letnie emocje i konstans to nie jego bajka.


Bel napisał:
vi napisał:
Bo mam uraniczny dom11 więc ten długoletnie a'la przyjaźnie zawsze c hetnie


Ja 11 mam w Skorpionie - wiec jak juz zalicze kogos do przyjaciol to prawie beton Smile Tyle, ze nielatwo tak kogos klasyfikuje.


Bel napisał:
blackruby napisał:
Bel napisał:


Tu zgoda Smile Na wierzcholek badz sam poczatek domu to mi moga wpadac tylko solarne Raki i to te z koncowki znaku. I tu rzeczywiscie - jakos malo mam Rakow w otoczeniu - mam na mysli te wieloletnie relacje. Nawet moj ex wpadal mi Sloncem do 7 nie 8 domu, bo on z pierwszej dekady znaku. No i jakby nie patrzyl znajomosc nie zostala przecieta tylko zmienila forme. Natomiast te osoby, o ktorych pisalam wpadaja mi w srodek albo sama koncowke 8 domu Smile Mam na mysli Slonce, bo gdzie tam kto z nich ma Ksiezyc to nie sprawdzalam Smile


Takie konstruktywne dyskusje to ja lubię Razz

Ja tez Smile




Bel napisał:

Natomiast co do tranzytow Plutona, to mam wrazenie, że on jesli mi robi rozwalke to nie w relacjach miedzyludzkich. Bo ja w zasadzie takie rozwalki, gwaltowych odciec itp. to sobie nie przypominam za bardzo. W kazdym razie nie w zwiazku z ludzmi ktorzy sie dla mnie licza. Raz mi tylko tranzytem rozwalil - zwiazek z ojcem mojego dziecka. Ale tez w zasadzie caly zwiazek byl na tranzycie Plutona, ktory mi wtedy szedl przez osobiste w 11 domu. W chwili poznania exa Pluton byl na moim Ksiezycu, jak od niego odeszlam z dzieckiem mialam Pltutona na Sloncu. Ale... to tez nie bylo odciecie definitywne. No i okolicznosci nie byly dramatyczne, tuylko tzw. kulturalne Smile Ale jednoczesnie ten Pluton przyniosl mi bardzo fajna prace w teatrze, no i dziecko (to pewnie razem z Saturnem, ktory mi wtedy pierwszy raz wrocil na swoja pozycje). I generalnie duzo bylo w tym czasie dobrych zdarzen


No widzisz, ale jednak idąc po światłach coś tam Ci w życiu mocno przetransformował, i jakiś rozpad też był - po słońcu idąc jak najbardziej może przynosić rozstania z facetami. A że nie było to dramatyczne to może to, że u Ciebie pluton jest władcą Twoich osobistych planet - choćby z przyzwoitości musi robić jednak za Twojego opiekuna Wink Oczywiście, że pluton potrafi też dużo dać - zwł. w kwestiach materialnych i bytowych - co do tego się całkowicie zgadzam Smile Co do samego tranzytu po księżycu też widziałam bardzo dużo ciąż i pojawienia się dziecka na świecie, założenia rodziny itd.

Tez tak mysle Smile



Bel napisał:

Natomiast teraz Pluton mi jedzie przez 1 dom i zrobil mi rozwalke zycia po calosci.


Bo asc dom 1 to jest jednak ta narzutka, która przykrywa całe kółko (i tym samym tak na nie działa). Też widziałam u osoby podobne działanie plutona z 1 domu - bardzo dużo zmian w życiu, w krótkim czasie; materialnie i zawodowo na plus (bo i taki ma horoskop ta osoba) ale w relacjach małe piekiełko (taką ma wenus Wink ). Choć dziecko też swoją drogą się w międzyczasie urodziło. Pluton uwielbia śmierci i porody (co by to nie było) - to jest pewne Smile Za to rutyna go nie interesuje, letnie emocje i konstans to nie jego bajka.


Smile Mnie odwrotnie - rozwalke to mi zrobil tylko z jedna relacja, za to staranował życie materialne i zawodowe. Tzn. zdruzgotal w nim stalosc. Aczkolwiek jak szedl przez Asc i pierwszych 10 st domu to dal swietna prace i b. dobre zarobki, dopiero 2 lata pozniej juz w drugiej 10 zaczal miażdżyc. Terz sie nieco poprawia, wiec chyba najgorzej bylo jak byl w samym srodku domu.


blackruby napisał:
Smile

Ano widzisz - bo to ogólnie zależy od całego horoskopu i od równoległych tranzytów innych planet. To co piszesz pewnie wynika z tego, że miałaś także neptuna w domu 2. W naprawdę ciężkich momentach życia nakładają się na siebie minimum 2 - 3 trudne tranzyty. Czasem też działające na siebie wzajemnie - np. dwie ciężkie planety po dwóch osobistych i do tego w aspekcie do siebie wzajemnie - jak jest twardy to tym gorzej. Przykładowo.


Bel napisał:
blackruby napisał:
Smile

Ano widzisz - bo to ogólnie zależy od całego horoskopu i od równoległych tranzytów innych planet. To co piszesz pewnie wynika z tego, że miałaś także neptuna w domu 2. W naprawdę ciężkich momentach życia nakładają się na siebie minimum 2 - 3 trudne tranzyty. Czasem też działające na siebie wzajemnie - np. dwie ciężkie planety po dwóch osobistych i do tego w aspekcie do siebie wzajemnie - jak jest twardy to tym gorzej. Przykładowo.


Tak, na pewno tak jest jak piszesz. No i slusznie wymieniasz tego Neptuna - on mi strasznie bruzdzi idac przez 2 dom... Gorszy chyba jest niz ten moj natalny Saturn polozony w tym domu. Nie moge juz sie doczekac kiedy wejdzie do 3 domu - tam, biorac pod uwage moj zawod to by moze i nawet byl pomocny Smile No, ale to jeszcze chyba kawal czasu niestety


blackruby napisał:
No wiesz, ale im bardziej jest on w głębi domu 2 tym słabsze jego działanie - może nawet w kumulacji zbierzesz od niego wypłatę za wcześniejszy trud, tym bardziej że zawód też niejako masz neptuniczny.


Bel napisał:
blackruby napisał:
No wiesz, ale im bardziej jest on w głębi domu 2 tym słabsze jego działanie - może nawet w kumulacji zbierzesz od niego wypłatę za wcześniejszy trud, tym bardziej że zawód też niejako masz neptuniczny.


Smile No oby. Zawod nieptuniczy - i owszem. Dlatego zapraszam p. Naptuna do 3 domu Smile))) Zwlasza ze mam tam i natalnego Jowisza Smile To moze zamiast szkodzic zacznie pomagac Smile)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:20, 10 Sty 2016    Temat postu:

vi napisał:
Ja usmiercalam wile relacji definitywnie
I to nie były powiązania 8domowe


Masz wenus w domu 8, to wystarczy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Nie 9:21, 10 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nolunia
Czarna dziura



Dołączył: 29 Wrz 2015
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachód
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:37, 12 Sty 2016    Temat postu:

blackruby napisał:
vi napisał:
Ja usmiercalam wile relacji definitywnie
I to nie były powiązania 8domowe


Masz wenus w domu 8, to wystarczy.


Czy to jest jakieś nieszczęsne położenie? Ja również mam Wenus w 8. domu, w Wodniku. Do tego jeszcze dochodzi Merkury w Rybach. Cóż to oznacza?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:39, 13 Sty 2016    Temat postu:

Bolesne utraty, trudne dośw. w miłości i/lub ogólnie chętne transformowanie znajomości czyli np. cięcia. To jest ciężar emocjonalny w związkach - człowiek na skutek tych doświadczeń może się zrobić nieufny i wycofany.
Ale na finanse taka wenus jest dobra - przyciąga pieniądze - o ile nie ma złych aspektów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Śro 16:41, 13 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nolunia
Czarna dziura



Dołączył: 29 Wrz 2015
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachód
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:29, 13 Sty 2016    Temat postu:

Dziękuję za odp. U mnie na pewno sprawdza się to kończenie znajomości w radykalny / zdecydowany sposób - mimo tego, że w codziennym pożyciu nie jestem osobą nadającą kierunek związkom / relacjom i nie działam w sposób agresywny, to relacje kończę bez sentymentów. I nie wchodzę drugi raz do tej samej rzeki, nie lubię - jak to się mówi - odgrzewanych kotletów. A nieufność, ostrożność? Oczywiście, ale to już z zasady, tak "profilaktycznie" - ja zawsze myślałam, że to jest sprawka Księżyca w Skorpionie.

A co daje Merkury w 8. domu, w Rybach ( Słońce także w Rybach)?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackruby
Mistrzowski numerek



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:41, 13 Sty 2016    Temat postu:

Trochę podobną energię ale także inteligencję, wnikliwość, spostrzegawczość. Mam na myśli samo położenie merkurego w domu 8, bo już sam merkury w rybach jest mocno osłabiony - ale za to intuicja może działać ponadprzeciętnie sprawnie, możesz się wiele rzeczy domyślać (wiedzieć przez czucie) i czytać ludzi jakbyś siedziała w ich głowach.


Z takim horoskopem to musisz plutonicznych ludzi przyciągać Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Śro 18:28, 13 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Domy ogolnie i ascendenty w szczegole Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin