Noweezo

blackruby

Nieee

Na aspekcie słońce saturn nikt się nie opierdziela, na tym aspekcie się właśnie pracuje na sukces Very Happy

W pocie czoła, kosztem wielu wyrzeczeń, niedogodności itd. Wink

jasmina44

blackruby

Zmiany plutoniczne trwają lata właśnie. Pisze się różnie o tej planecie, często że działa dopiero po czasie. Ale tak raczej nie jest, bo taka rozwałka u podstaw nigdy nie dzieje się z dnia na dzień. Skoro pluton najpierw niszczy, by wybudować coś lepszego, zdrowego i prawdziwego to wiadomo, że najpierw zacznie się destrukcją. Zwłaszcza światła i osie są bardzo czułe na działanie tej planety, wystarczy w sumie że pluton przechodzi do znaku, gdzie masz oś/światło - wtedy tak naprawdę zaczyna się cała przygoda... Tego nie widać od razu oczywiście, ale po latach to się widzi wyraźnie. Kwadrat do słońca już Ci się uściśla od jakiegoś czasu, w sumie od tego momentu jak zaczęło się psuć między Tobą a mężem, więc sama sobie zobacz w jakim stopniu wtedy był. Pluton idzie wolno, retrograduje ale te kilka stopni przed to już jest tak naprawdę "ścisła koniunkcja". Na cały ten proces trzeba patrzeć przez pryzmat innych planet, jowisza, saturna - co robią i kiedy robią. Ja Ci nie wyznaczę dokładnie czasu, kiedy skończy działać kwadratem na słońce, a zacznie opozycją na marsa, ale w międzyczasie zrobi też ścisłą kon do Twojej osi dsc, i to też będzie czas przełomu, konkretnych zmian, stawiania "kropki nad i". I naprawdę, dużo ratuje sprawę ten trygon do wenus. Jak nie od razu wszystko pójdzie po Twojej myśli, to w ciągu tych kilku lat na pewno, i ostatecznie wyjdziesz z tego wygrana.

avitka

blackruby

I czeka się pokornie na chwilę chwały, także już niedługo Wink

jasmina44

tu masz racje, ztego co czytam to uran w 7 domu nie przynosi raczej nigdy nic trwałego.. to zwiazki które sie szybko zaczynaja ale tez i rozpadaja.. no a Neptun to wiadomo.. iluzja często..
moja venuska jest w 19 stopniu panny wiec jzeli wziąść szerszą orbę to właściwie niedługo sie zacznie...
kwadrat ze słońce to sie zaczał tak koło 8-9 stopni plutona.. wtedy sie zaczęło juz naprawde bardzo sypać...
tak sie zastanawiam, jak juz bedziemy meic ten rozwód pozna zima albo wczesna wiosna to w sumie pozniej juz chyba mi ten pluton od tej strony nie dowali.. bo nie ma jak.. wiec moze cos jeszcze bedzie niszczył? bo czytałam ze najgorsze jest jak jest scisle na asc, a jak juz zejdzie i tylko idzie po 7 domu to jest duzo lzej... mi na asc to chyba za 2 lata jakos wejdzie, nie wiem co mi on jeszcze nawywyja..
w kazdym razie przynajmniej nie bedzie urana który bedzie kwadrat mu robił... sam pluton zostanie, ci co mieli w tamtym i w tym orku ścisłą koninkcje to mieli cieżko naprawde.

widze tez u siebie dużą korelacje z saturnem.. odkąd wszeł do skorpa.. to juz sie zaczeło ciezko bardzo... a w sumei mi trygony do jowisza, asc i marsa robi bo to mam w raku.. ale zadnej dobroczynnej działalnosci jego nei odczułam...
dlatego mam po cichu nadzieje ze jak wejdzie do strzelca to bedzie lzej.
najlepsze ze za kilka lat jak pluton bedzie jeszcze w kozie to do 7 domu wejdzie mi saturn... no to juz w ogole armagedon jakiś bedzie.

jasmina44

ściśle na descendencie w tym samym stopniu.. sorki za pomyłkę, a u Ciebei Black ile mu zostało do Twojego desc?

blackruby

1,5 stopnia. Już raz mi zrobił ścisłą kon, ale wtedy działał ten krzyż, także nic pozytywnego ani przełomowego się nie zadziało. Trudny czas, ciężkie stosunki z ludźmi, samotność wewnętrzna z tendencją do zamykania się we własnym świecie, bo dodatkowo opozycja neptuna do natalnego marsa.

blackruby

jasmina44

ło matko... to Ci nei zazdroszcze...
ale wiem oc zym piszesz.. ta samotnosc.. tak tez czytałam ze tak działa pluton ze on jakby izoluje od ludzi zeby te zmiany które maja zajsc w cżłowieku zaszły, zeby sie soba zajac... no to mnie odizolowął neizle...

ja w 7 domu nic nei mam.. ale za to mam w wadze to stellum swoje wiec mi potem saturn bedzie kwadrat do neigo robił... najblizszych kilka lat nie wygląda zbyt różowo...

jasmina44

ja tez nie dostrzegłam zbytnio korzysci z powrotu Jowisza, a szeł mi i przez natalnego jowisza przez asc i przez marsa.. niedługo bedzie mi robił koninkcje z ksiezycem i satunem, potem za jakis czas z wenus a na koncu ze słoncem i resta w wadze... w meidzy czasie sekstyl ze stellum w wadze bedzie, to jakos juz niedługo nawet...

moze tym razem jakos odczuje jego lepsze działanie

z drugiej strony czytałam tez ze tranzyty plutona nie musza byc takie starszne.. ze jezeli w zyciu danej osoby nie ma rzeczy które wymagaja tranformacji, jezeli wsyztsko jest prawdziwe i dobre dla tej osoby to sie wcale nic takeigo złego dziac nie bedzie.. ze na tym tranzycie nie wsyztsko musi sie rozlecie.. wiec moze jak ci w tamtym roku rozwalił to teraz jak juz bedzie znowu to ci cos podaruje:) cos prawdziwego "na zawsze " choc nie ma na zawsze właściwie...

blackruby

jasmina44

ide spac obudzcie mnie po 2020....

blackruby

jasmina44

odnosnie plutona w 7 domu to jeszcze czytałam ze to raczej jest nauka poprzez interakcje z innymi, ta samotnosc to bardziej chyba koniunkcja z desc ewentualnie kwadrat pluton pluton czy pluton światło..
i jak pluton idzie przez 7 dom to na drodze naszej pojawiaja sie ludzie którzy maja nas czegoś nauczyć oduczyć w naszym podejsciu do zwiazków czy relacji... i najcześciej tu sa związki, rzadko okres bez zwiazku, tylko ze u niektórych sa to te wazne i długie a u innych koncza sie jak pluton z 7 domu wychodzi....
podobnie sie tez moze dziac jak idzie saturn przez 7

co do saturna jeszcze to ja np mam dobre wspomnienia jak miałam powrót saturna i jak szeł mi przez IC . no ale tam koninkcje miałam, wiec inaczej sie to objawia niz ten kwadrat co bedzie za kilka lat..
ale jeszcze przed kwadratem bede miała sekstyl do stellum..
teraz mi sie konczy sekstyl z wenus, ale ze i pluton działą w sektorze zwiazków to w sumie nie wiem które w jaki sposób.