Forum Noweezo Strona Główna Noweezo
tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Synastria, jak czytac - ściągawka
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Synastrie / teoria
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:04, 02 Lis 2013    Temat postu: Synastria, jak czytac - ściągawka

Synastria, to jest suma związków pomiędzy dwoma horoskopami – pomiędzy urodzeniowymi kosmogramami dwóch osób.

Przede wszystkim w ramach synastrii bierzemy pod uwagę wzajemne aspekty – czyli aspekty, które tworzą planety jednej z osób z planetami tej drugiej osoby.

Mówiąc w dużym skrócie, synastria to podobieństwo dwóch horoskopów.
Można powiedzieć, że na planie realnym, konkretnym, spotykają się, poznają i coś ze sobą robią dwie osoby, a na planie astrologii spotykają się dwa horoskopy. To czy coś z tego spotkania wyniknie w życiu, zależy właśnie od synastrii tych horoskopów. Przynajmniej tak wierzą astrologowie...

W praktyce nie zawsze życie chce zgodzić się z teorią – ale i tak w mnóstwie przypadków synastria DZIAŁA: spotykają się i coś ze sobą robią właśnie te osoby, które mają wiele wspólnego w horoskopach i właśnie „to wspólne” można wyczytać z ich synastrii.

Zawsze największe nadzieje budzą horoskopowe przewidywania, oparte na synastriach, gdy idzie o znalezienie partnera do seksu. Chyba każdy astrolog (astrolożka) zna dreszcz towarzyszący przeglądaniu czyjegoś horoskopu z intencją taką oto: „Czy ja z nią/z nim będę mógł/mogła?” Podejrzewam, że są miłośnicy astrologii, którzy astrologii nauczyli się TYLKO PO TO - i tylko pod tym kątem obserwują horoskopy poznawanych osób.


Na co patrzeć w horoskopach
, gdy chcemy znaleźć na to odpowiedź? Osoba, która cię „kręci” (lub którą ty kręcisz, lub którą kręcić zaczniesz, jeśli trochę pomożesz losowi...) zwykle „coś ma” z Wenus. Co to zwykle jest?

jej (tej drugiej osoby) Wenus tworzy aspekt do twojego Słońca
lub odwrotnie: twoja Wenus tworzy aspekt do jej Słońca
jej Wenus tworzy aspekt do twojego Księżyca (lub odwrotnie)
jej Wenus do twojej Wenus (lub odwr.)
jej Wenus do twojego Marsa (lub odwr.)


Jeszcze mogą się zdarzyć związki czyli aspekty Wenus (jednej z osób z waszej pary) do Jowisza drugiej – też nie należy ich lekceważyć.
Jaki to powinien być aspekt? Oczywiście, najlepiej jeśli to jest koniunkcja, czyli np. ty masz Słońce w Lwie i spotykasz pana (lub panią, płeć zmienna jest...) z Wenus w Lwie w tym samym miejscu tego znaku, w jakimś przybliżeniu, oczywiście. Zdumiewające jest, jak „coś w nas” podprogowo umie rozpoznawać takie horoskopowe podobieństwa. Często w swojej praktyce astrologa miałem wrażenie, że te planety realnie w nas siedzą i naszymi oczami na świat wyglądają i widzą w ludziach ich planety...

Równie dobra jak koniunkcja
dwóch „kręcących się” planet jest ich trygon. Albo sekstyl.

Kiedy aspektem jest opozycja, zwykle dzieje się scenariusz „chciałabym a boję się”, czyli dwie osoby się zauważają, wypatrują siebie, coś do siebie mają – ale jakiś silniejszy czynnik sprawia, że się oddalają od siebie.

Jeśli aspekt jest kwadraturą, spotkanie bywa burzliwe, ale też coś gwałtownie przeszkadza.
Mogą być też inne aspekty: kwintyle, septyle, oktyle, nie lekceważyłbym ich.


Ale uwaga: często okazuje się, że to, że między osobami A i B jest synastria, nawet z udziałem Wenus i Słońca, sprawia tylko tyle, że te osoby się znają, że gdzieś się spotkały i pewną liczbę spraw mają wspólnych. Ale ani im do seksu, ani do innych bliższych związków. Dlaczego tak się dzieje?
Dlatego, że nie jesteśmy „automatami liniowymi”. Jeśli żyjesz ileś lat ze swoim partnerem/ką, z którą cię łączy synastria, ale i jakaś suma wspólnych dokonań, o uczuciu nie zapominając, to fakt, iż w pobliżu przejdzie osoba mająca silniejszą synastrię, sprawi tylko tyle, że na chwilę w kierunku tamtej „chodzącej synastrii” odwrócisz głowę i omieciesz ją (lub jego) głodnym spojrzeniem. I koniec.
Może być także, że w pewnym momencie czyjś związek się rozpada, ale osoba, „ta trzecia/ten trzeci”, która przyczyniła się do rozerwania związku, wcale nie ma silniejszej synastrii z udziałem Wenus, tylko synastrię innej planety, np. Plutona lub Urana. Bo żeby przyciągnąć czyjąś uwagę, wystarcza wpływ Wenus, ale żeby rozerwać istniejący związek, potrzebna jest energia planet dużo „złośliwszych” czyli właśnie wymienionych Urana bądź Plutona.

Też trzeba pamiętać, że świat jest zaludniony wielką liczbą kobiet i mężczyzn, którzy/które z punktu widzenia horoskopów są stworzeni dla ciebie: są wśród nich idealni kochankowie, idealni partnerzy do seksu, idealni mężowie i żony, a także znakomici partnerzy do interesów. Jest mnóstwo ludzi takich, że gdybyś ich znał/a, twoje życie byłoby inne, bogatsze i bardziej spełnione. Jak ich znaleźć? Na to jeszcze nie ma sposobów. Zapewne w przyszłości, może już niedalekiej, powstaną agencje, które będą poznawać ludzi ze sobą pod kątem ich horoskopów. To pewnie trochę zmieni świat.

Wojciech Jóźwiak/z postu w Horoskopii


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bel dnia Sob 20:54, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:04, 02 Lis 2013    Temat postu:

Synastria, czyli porównywanie horoskopów

Porównywanie to polega na sprawdzeniu:

•czy osie horoskopu (ascendent, medium coeli, descendent, imum coeli) osoby A pokrywają się z osiami osoby B;
•czy planety osoby A leżą na osiach horoskopu osoby B (i odwrotnie, B na A);
•czy planety obu osób tworzą pomiędzy sobą aspekty - w szczególnym przypadku aspektami tymi są koniunkcje.
Oczywiście, wszędzie tutaj bierzemy pod uwagę urodzeniowe kosmogramy dwóch osób.


Zbyt często, aby to był przypadek, obserwuje się, że osoby, które coś do siebie mają i coś ze sobą robią, mają uderzające podobieństwa pomiędzy swoimi horoskopami - podobieństwa ujęte w powyższych trzech punktach. Widoczne to jest np.:

•pomiędzy bliskimi krewnymi, np. rodzic-dziecko, rodzeństwo, czasami dalsi krewni;
•pomiędzy małżonkami (lub w ogóle ludźmi w związku opartym na seksie);
•wspólnikami;
•ludźmi idącymi podobną życiową drogą.



Ciekawe, że podobieństwa pomiędzy małżonkami są równie silne i polegają na podobnych wzajemnych aspektach, jak związki wśród osób spokrewnionych, chociaż z założenia małżonkowie nie mogą być spokrewnieni! Wygląda na to, że mamy zdolność podświadomego wybierania osób o horoskopach podobnych do własnego (podobnych tak, jak to jest w obrębie rodziny) i takie osoby uznajemy za właściwych partnerów dla siebie. Wygląda na to, że w warstwie widzialnych zdarzeń spotykają się ludzie, natomiast w warstwie astrologicznej przyciągają się i spotykają się ich horoskopy. A spotykają się właśnie wtedy, kiedy są dostatecznie podobne w sensie synastrii. Zjawisko to jest na tyle powtarzalne i typowe, że uważać je można za jeden z dowodów na prawdziwość astrologii.

Kiedy porównujemy horoskopy (urodzeniowe kosmogramy) dwóch osób, stwierdzamy:

•A. Czy i w jakim stopniu są do siebie podobne, a co za tym idzie, przyciągają się;
•B. Jaki jest rodzaj ich wzajemnego podobieństwa?
Żeby orzec o (A) sile podobieństwa i o (B) rodzaju podobieństwa, należy brać pod uwagę, w każdym przypadku, trochę inne wskaźniki.




Siła podobieństwa między horoskopami

Silne podobieństwo między horoskopami, wysoka siła tego podobieństwa, przejawia się w życiu (dwóch osób) tym, że:

•wzajemnie każda z tych osób odgrywa ważną rolę w życiu drugiej osoby;
•zachodzą rzadkie przypadki, zbiegi okoliczności, sprawiające, że ludzie ci spotykają się ze sobą - o ile nie są spotkani od urodzenia, kiedy np. jedna z osób jest dzieckiem drugiej;
•ich związki - seksualne, rodzinne, biznesowe i inne, są trwałe (uwaga: chociaż wcale niekoniecznie szczęśliwe! - bo to już należy do tematu rodzaj podobieństwa, nie siła podobieństwa);
•ludzie tacy nie mogą się rozstać albo dzieje się tak, że uporczywie wciąż od nowa natrafiają na siebie;
•mają miejsce w życiu jednej z tych osób doświadczenia i zdarzenia, w których ta druga osoba jest istotna (i wzajemnie).



Po czym poznać, patrząc na urodzeniowe kosmogramy dwóch osób, czy istnieje silne podobieństwo między ich horoskopami? Najważniejsze są następujące, typowe wskaźniki:

1. Pokrywają się osie obu horoskopów. Przy czym ścisłe pokrywanie się wydaje mi się zjawiskiem raczej rzadkim, tak jakby zbyt wielkie, dosłowne podobieństwo przeszkadzało spotkaniu się w życiu. Zwykle jest tak, że osie są odwrócone, np. wspólna u obu osób jest linia ascendent-descendent, ale ascendent jednej osoby jest decendentem drugiej. Albo ascendent jednej wypada tam, gdzie jest medium coeli (lub imum coeli) drugiej. Najbardziej przyciągającym przypadkiem wydaje mi się pokrywanie się ascendentu jednej z MC drugiej, lub ascendentu jednej z descendentem drugiej.

2. Światła (Słońce, Księżyc lub oba te ciała niebieskie) jednej osoby leżą na osiach (zwłaszcza na ascendencie lub MC) drugiej.

Uwaga: jako wskaźnik siły podobieństwa horoskopów oprócz świateł występują także: Merkury, Wenus, (czasem) Mars. Jest to zjawisko mniej typowe, niż położenie świateł jednej osoby na osiach drugiej, jednak należy je brać pod uwagę.

3. Pomiędzy światłami (Słońcem, Księżycem) obu osób są aspekty. Zwłaszcza ważne w tej roli są następujące aspekty: koniunkcja, opozycja, trygon, kwadratura.

4. Są aspekty pomiędzy światłem (Słońcem i/lub Księżycem) jednej osoby a pobocznym wskaźnikiem siły podobieństwa drugiej osoby. Tym pobocznym wskaźnikiem bywa Merkury, Wenus, czasem także Mars. W tym przypadku w zasadzie należy ograniczyć aspekty do koniunkcji i opozycji - za to ich orb sięga około półtora raza dalej niż w przypadku zwykłych aspektów.

Uwaga: Czasami istnieją trwałe i silne związki pomiędzy ludźmi, a powyższe warunki (od 1 do 4) nie są spełnione. Powyższe warunki są raczej wskazówkami dla poszukującego astrologa, niż ścisłą regułą.

Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że żyją tysiące ludzi, których horoskopy są silnie podobne do naszych, w tym sensie, że spełniają powyższe reguły - i nic z tego nie wynika, nawet nie znamy tych ludzi. Jest nawet gorzej: żyją ludzie o horoskopach identycznych z twoim i też nic z tego nie wynika, nie znacie się i nigdy nie spotkacie, nawet na cmentarzu. Mimo tych zastrzeżeń znajdywanie podobieństw między horoskopami jest ciekawym i wciągającym zajęciem.



Jakość (rodzaj, charakter) podobieństwa między horoskopami

Jakość podobieństwa między horoskopami przenosi się (oczywiście...) na jakość stosunków czy związków pomiędzy ludźmi, o których horoskopy chodzi. Jakość podobieństwa zależy od tego, które planety obojga partnerów są zaangażowane we wzajemne aspekty. Inaczej mówiąc, które planety osoby A tworzą aspekty z planetami osoby B (i z którymi jej planetami). Jakość (charakter, klimat, itd.) związku można oceniać zależnie od tego, (a) które planety wchodzą w aspekty, (b) które pary planet tworzą aspekty.

Często się zdarza, że jedna para planet (lub osi, lub parta oś-planeta) wyróżnia się, jest w widoczny sposób najsilniejsza - w takich przypadkach możemy mówić o dominującym łączniku albo o dominancie synastrii. Jak wybrać, znaleźć taką dominantę, na to nie podam ścisłych przepisów. Jedna wskazówka jest taka, że musi być w taki łącznik zaangażowana oś lub światło, drugi jest taki, że ich aspekt musi być w miarę ścisły.



Jakość związku zależnie od planety

Podaję krótki słownik, jak czytać pojawienie się poszczególnych planet w synastriach (wzajemnych aspektach):

Słońce: ważny związek dla tej osoby, w dużym stopniu określający jej życiową drogę, cele, ideały, własny obraz, mapę wartości według których orientuje się w świecie. Słońce zdarza się także w związkach erotycznych.

Księżyc: ważny związek dla tej osoby; rzutuje na związki tej osoby, jej stosunki z ludźmi, jej samookreślenie się względem innych itd. Częsty także w związkach erotycznych.

Wenus: obecność Wenus podkreśla wagę związku podobnie choć zwykle słabiej niż Słońce lub Księżyc. Zwykle Wenus występuje w związkach erotycznych lub tam gdzie chodzi o naśladowanie jednej osoby przez drugą, przejęcie dziedzictwa i życiowej drogi.

Merkury: planeta podkreślająca wagę związku podobnie (ale słabiej) jak światła. Jakość: nauka, przewodnictwo, relacja uczeń-nauczający, wspólne zainteresowania, wspólna tematyka tego, czym dwie osoby zajmują się w życiu.

Mars: rywalizacja, ale i związki oparte na wspólnym celu i wspólnej pracy. W związkach erotycznych oznacza rywalizację i napięcia pomiędzy kochankami. Podkreśla wagę związku, czasami służy jako zastępnik Słońca lub Księżyca w tej roli.

Jowisz: związki jowiszowe polegają na wspólnym tworzeniu, budowaniu czegoś (domu, firmy itd.), wspólnych interesach i społecznym działaniu. Bardzo często występują tam, gdzie związek polega na wspólnych twórczych poszukiwaniach. Planeta cenna zwłaszcza jako łącznik partnerów w interesach, w sukcesach finansowych i społecznych. Z osobami związanymi z nami poprzez Jowisza (a jeszcze bardziej przez trygon Jowisza) łączymy zwykle jakieś duże nadzieje co do awansu, wzbogacenia się, sławy, kariery, stworzenia czegoś itd. Imponują nam, a my im.

Saturn: oznacza, że jedna osoba dla drugiej jest ograniczeniem, stwarza ramy, tworzy kontekst, z którego trudno jest się wydostać. Jedna osoba jest źródłem dyscypliny dla drugiej. Albo jedno ponosi jakieś ofiary, ciężary na rzecz drugiego. Związki zabarwione Saturnem są także trwałe, stabilne lub uporczywe, a ludzi w nie zaangażowani mogą mieć wrażenie, że są jakimś wyrokiem losu na siebie skazani.

Uran: związki w wysokim stopniu oparte na wzajemnym wolnym wyborze. Uran pojawia się w synastriach także tam, gdzie chodzi o związki wysoce osobiste, autorskie, będące realizacją własnych pomysłów lub kaprysów, nie będące realizacją tego, co należy, co wypada itd. Uwaga: w uranicznych synastriach objawiają się też uwodziciele, kusiciele, ci którzy sprowadzają nas z ustalonej drogi.

Neptun: wskazuje na wątek mistyczny, religijny, także na głębokie duchowe pokrewieństwo, rozumienie się bez słów. W wersji negatywnej oznacza, że jedna osoba występuje jako ucieleśnienie słabości i nieprzystosowania tej drugiej. W synastriach z Neptunem mogą pojawiać się duchowi mistrzowie - choć są rzadkim zjawiskiem.

Pluton: związki oparte na Plutonie są silnie angażujące, zarówno materialnie jak i emocjonalnie. Są typu "kocham i nienawidzę"; druga osoba jest postrzegana jednocześnie jako skarb i jako przeszkoda. Związki takie dają szanse dowiedzenia się o sobie jakichś głębokich prawd, ale mogą być toksyczne, niszczące; zmuszają też do wewnętrznych przeobrażeń.

Uwaga: toksyczne mogą być także (prócz Plutona) związki oparte na Neptunie, Uranie, Saturnie i Marsie. Ocena, czy coś jest toksyczne czy łagodne, nie jest łatwa ani automatyczna i nie podam na to szybkich wskazówek.



Wojciech Jóźwiak
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bel dnia Sob 20:36, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:05, 02 Lis 2013    Temat postu:

Słownik znaczeń par planet w synastriach - w wielkim skrócie

Słońce - Księżyc: silny związek, wielostronnie angażujący obie osoby. Wzajemna atrakcyjność.

Słońce - Wenus: silne wzajemne przyciąganie. Wzajemna atrakcyjność, nie tylko i niekoniecznie erotyczna. Zwykle w takim związku właściciel Słońca więcej daje, właściciel Wenus bierze. Częste, podobnie jak Księżyc-Wenus, pomiędzy rodzicami i dziećmi, także pomiędzy małżonkami.

Słońce - Merkury: wzajemne zaciekawienie i inspiracja. Osoby takie ładują się wzajemnie, działają na siebie pobudzająco. Często uzupełniają się w swoich społecznych rolach i zainteresowaniach.

Słońce - Mars: dodawanie sobie sił. Jedna osoba na drugą działa mobilizująco, co niekoniecznie ma sens pozytywny, bo może to być mobilizacja w obliczu wroga! Rywalizacja. Współdziałanie w warunkach, gdzie trzeba się sprężać, wiele z siebie dawać. Osoby z synastrią Mars-Słońce nie mogą w swojej obecności odprężyć się, wypocząć - muszą być czujne.

Słońce - Jowisz: wysoce sprzyjający wzajemny aspekt! Sprzyja rozwojowi obu stron, wzajemnemu wzrostowi w sensie społecznym i w sensie samorealizacji. Wielkie nadzieje, często z sukcesem realizowane. Spotkanie kogoś takiego jest często początkiem sukcesów. Inspirowanie się. W negatywnym sensie: indukowany przez drugą osobę wzrost ambicji i rozdęcie ego.

Słońce - Saturn: dyscyplina. Związek oparty na prawnej regulacji. Trwały. Często krępujący. Związki Saturn-Słońce zwykle zbyt głęboko wrastają w psychikę obu stron, są zbyt "ciężkie" aby łatwo dawały się rozwiązać. Saturna na naszym Słońcu często mają osoby, będące dla nas autorytetem, wymagające, oceniające nas.

Słońce - Uran: związek w którym jest wiele swobody, realizacji marzeń, łączy się z nim wątek wyrwania się na wolność. Uwaga na uwodzicieli!

Słońce - Neptun: realizacja swoich snów. Inspiracje artystyczne, samopoznawcze, religijne, mistyczne. Może oznaczać, że jedna strona opiekuje się drugą.

Słońce - Pluton: postawienie na baczność. Głęboka inspiracja, ale również jedna osoba dla drugiej jest kimś, kto wytrąca z dotychczasowych torów. Synastria taka zmusza do pracy nad sobą. Często związek boli w jakiś sposób.

Księżyc - Wenus: głębokie emocjonalne zaangażowanie. Częste dla partnerów erotycznych, zwłaszcza dla osób wiecznie w sobie zakochanych. Może oznaczać także zauroczenia nie mające charakteru erotycznego albo erotyczne w sposób ukryty. Z ludźmi związanymi z nami taką synastrią czujemy się po prostu dobrze; ale może to też być pułapka, która emocjonalnie wciąga.

Księżyc - Merkury: wzajemne inspiracje, wspólnota zainteresowań, wzajemne wzmocnienie jeśli chodzi o życie towarzyskie i społeczne. Ludzie z takim łącznikiem rozumieją się i są sobie bliscy jak bracia lub siostry.

Księżyc - Mars: rywalizacja; zwykle jedna strona w takim związku jest wyraźnie silniejsza, dominująca, albo (także) dominująca poprzez swoją słabość. Także związki typu wspólnej zabawy, albo wspólnego wtajemniczenia. Wzajemne fascynacje - jak najbardziej. Sprzyja związkom erotycznym.

Księżyc - Jowisz: wspólne poszukiwanie wrażeń, przygód i doświadczeń. Wzajemne inspiracje, zwłaszcza cenne dla twórczości. Sprzyja także przedsięwzięciom społecznym i biznesowym. Można razem coś zbudować!

Księżyc - Saturn: jedna osoba dla drugiej, lub wzajemnie, jest ograniczeniem, ściąga do parteru, każe trzymać się zasad, pamiętać o rzeczach codziennych. Poprzez ten wzajemny aspekt uruchamia się kompleks księżycowo-saturnowy - bardzo uważać!

Księżyc - Uran: ludzie tacy nakręcają się, rozwibrowują, budzą w sobie nastroje i potrzeby emocjonalne, które nie dają się oswoić czy pozytywnie zintegrować. Dużo niepokoju. Twórcza inspiracja zwykle bywa okupiona emocjonalnymi stratami. Ostrożnie - może być toksycznie.

Księżyc - Neptun: jedna osoba wobec drugiej działa jako kanał umożliwiający realizację marzeń, tęsknot, głębokich choć często nieuświadamianych oczekiwań, także emocjonalnych i erotycznych. Związek neptunowy może być największym emocjonalnie angażującym przeżyciem w życiu, ale uwaga - także bywa toksyczny.

Księżyc - Pluton: związanie emocjonalne, także erotyczne, na głębokim poziomie. Jeśli miłość, to często wbrew rozsądkowi, ale i silniejsza niż przeszkody (także przeszkody emocjonalne). Związek przekształcający i wychowujący obie osoby.

Wenus - Merkury: wzajemna inspiracja, wspólne zainteresowania, w swojej obecności odpoczywa się, realizuje przyjemności i zaspokaja ciekawość.

Wenus - Mars: częsty wskaźnik związków erotycznych. Wzajemnie przyciąganie, atrakcyjność, inspirowanie się, uzupełnianie i mobilizowanie. Częsty wskaźnik ludzi, których obecność stawia nas na nogi - w różnym sensie.

Wenus - Jowisz: cenny wskaźnik, jedna osoba dla drugiej jest źródłem powodzenia, dobrym duchem, muzą, przewodnikiem itd.

Wenus - Saturn:
wskaźnik trwałości związku, wiernej miłości, wzajemnego oddania. W sensie negatywnym oznacza ponoszenie dla kogoś drugiego ofiar z miłości. Wskaźnik też mówi, że wspólne wyniki będą trwałym dorobkiem.

Wenus - Uran: fascynacja, często niezdrowa fascynacja. "Oszaleć na czymś punkcie". Zamęt w relacjach z ludźmi. Twórczy niepokój, coś szalonego. Uwaga: często toksyczne.

Wenus - Neptun: patrz wyżej Księżyc - Neptun; właściwie jest to to samo.

Wenus - Pluton: patrz Księżyc - Pluton; chociaż działa trochę słabiej, jak się wydaje. Relacje Wenus-Neptun i Wenus-Pluton bywają toksyczne.

Merkury - Mars: mobilizacja. Wspólne zainteresowania i inspiracja w tym kierunku. Cenne u ludzi, którzy razem coś robią, wspólnie działają, dążą do wspólnych celów. Ludzie powiązani taka synastrią mogą jako zespół być groźnym przeciwnikiem dla innych - warto pamiętać przy dobieraniu sobie partnerów w biznesie lub w polityce.

Merkury - Jowisz: wzajemne uczenie i uczenie się, jedno od drugiego. Relacje uczeń - nauczyciel. Wspólne zainteresowania. Jedna osoba umieszcza w drugiej swoje cele, ambicje i nadzieje, a druga stara się temu sprostać. Ludzie z taka synastrią wspólnie rosną w siłę, znaczenie, wiedzę.

Merkury - Saturn: wspólne zainteresowania, inspiracje, jedna osoba dla drugiej jest źródłem twórczej dyscypliny. Cenne, bo Merkury i Saturn działają na siebie pozytywnie.

Merkury - Uran:
silne inspiracje, wzajemne wzmocnienie tego, co u tych osób jest oryginalne, twórcze, niecodzienne, przyszłościowe. Cenne! Chociaż w negatywnym sensie mogą wzmacniać się dziwactwa.

Merkury - Neptun: jedna osoba dla drugiej działa jako wyzwalacz ukrytych treści w jej psychice. Może to być twórcze, sprzyjać nowym pomysłom, ale i dotykać jakichś bolesnych miejsc w psychice.

Merkury - Pluton: głębokie porozumienie; czasem można od takiego związku uciekać, bo jedna osoba względem drugiej wyciąga na wierzch to, co druga chce ukryć. Może być toksyczne!

Mars - Jowisz: ludzie tak powiązani wzajemnie ładują się energią i są dla siebie źródłem siły. Uwaga: mogą być razem jako para groźnymi konkurentami dla innych!

Mars - Saturn: trudny związek; zwykle tak są połączeni ludzie, którzy razem idą drogą wielkich wysiłków, ciężkiego trudu, odmawiania sobie przyjemności, dyscypliny itd. Droga na szczyty, ale przez ciernie.

Mars - Uran:
związek mobilizujący, nakręcający, ale zarazem wnoszący uraniczny niepokój i samowolę. Dobre dla poszukiwaczy przygód i nietypowych wrażeń, także erotycznych.

Mars - Neptun
: ta synastria nadaje związkom odcień niepokojący: siła i rozpęd jednej strony natrafiają na trudne do zaspokojenia i nieuświadamiane tęsknoty, nadzieje i potrzeby emocjonalne drugiej strony. Ludzie tacy przyciągają się, chociaż już na wstępie gotowe są nieporozumienia, niedopasowania.

Mars - Pluton: związek dynamiczny, wzajemne pobudzanie się, ale zawsze jest przy tym wątek destrukcji: "kto kogo".


Wojciech Jóźwiak
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bel dnia Sob 20:45, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:06, 02 Lis 2013    Temat postu:

Uwaga! Poczynając od Jowisza przechodzimy do aspektów powolnych planet, które jeśli tworzą wzajemne aspekty, to mają one sens tylko w powiązaniu z innymi, szybszymi aspektami, a same nie przyciągają ludzi do siebie.

Jowisz - Saturn: związek oparty na odpowiedzialności, wspólnych obowiązkach, organizacji, także na tym, że są określone role: kto dominuje, kto się podporządkowuje itp.

Jowisz - Uran: zabawa i eksperymenty.

Jowisz - Neptun: wspólnota życiowych dróg obracająca się wokół świąt, masowych spotkań, występów itd.

Jowisz - Pluton: wspólne ambicje, wzajemne nakręcanie się, także: rozdęcie ego.

Saturn - Uran: konflikt wartości; co chce jedno, jest nie do przyjęcia dla drugiego; tarcia. Rozwiązania istnieją, ale wymagają pracy nad sobą. W związkach między pokoleniami może być wskaźnikiem, że młodszy rozwiązuje konflikty i sprzeczności (w świecie lub tylko w umyśle) nagromadzone przez straszego.

Saturn - Neptun: konflikt polegający na tym, że tam, gdzie jedna strona dąży do swobody i wyrażenie siebie, druga nakłada dyscyplinę. Między pokoleniami może oznaczać, że młodszy realizuje (Saturn, konkret) mgliste ideały (Neptun) starszego.

Saturn - Pluton: trudny związek, pełen wzajemnych wymagań, wyzwań; konieczność wewnętrznej przemiany, inaczej łzy.

Uran - Neptun: w takim związku wyrażone zostają (ujawniają się) sprawy rzadkie, dziwne, twórcze; społecznie mniejszościowe lub odrzucane.

Uran - Pluton: patrz wyżej, podobnie jak Uran-Neptun. Może być toksycznie!

Neptun - Pluton: patrz Uran-Neptun.

Wzajemne aspekty tej samej planety: Aspekty typu Słońce jednej osoby - Słońce drugiej, Księżyc jednej - Księżyc drugiej, Mars jednej - Mars drugiej itd., należy interpretować według klucza podanego wyżej, patrz punkt "Jakość związku zależnie od planety".



Uwagi

Aspekty Słońce-Słońce, Księżyc-Księżyc stanowią o sile związku, lecz raczej niewiele wnoszą do jakości związku. Na jakość wpływa tu raczej to, w których znakach są oba Słońca lub Księżyce, jakie są dominanty obu partnerów i jakie są inne - prócz tych - wzajemne aspekty innych planet.

Koniunkcje powolnych planet
, czyli Pluton-Pluton, Neptun-Neptun, Uran-Uran, często też Saturn-Saturn i Jowisz-Jowisz mogą nie znaczyć nic - być tylko pustym dodatkiem do tego, że dwie rozważane osoby są rówieśnikami i tamte planety nie zdążyły się porozsuwać. Rówieśnicy nas nie przyciągają - należy o tym pamiętać!

Urodzeniowy horoskop jednej osoby w synastrii (młodszej) jest tranzytem dla drugiej! (Tej starszej.)

Wojciech Jóżwiak
źródło jw.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bel dnia Sob 20:48, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vil73
Rozbrykana Kobyła Moderacji



Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 4869
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:59, 15 Lis 2013    Temat postu:

a propos osiowości (powiązanej z karmą) pomiędzy ludźmi, jest mocna teoria że odradzamy się w tym kręgu w którym mamy do odrobienia pewne sprawy relacyjne (rodzina, praca, wspólne zainteresowania itp.) więc zgodne z ową teorią to jest.

Ponadto - w pierwszej kolejności nim patrzę na aspekty, sprawdzam w które domu wpadają planety drugiej strony Smile ogólny obraz wzajemnego 'nastawienia' do 2-giej osoby. Przykłady - moje słońce wpada do jego...
- III: traktuje mnie jak 'dziewczynę z sąsiedztwa' Smile
- XI: jak przyjaciółkę
- VII: poważnie, jak partnerkę na stałe
- V: panienka na romans, do zabawy Wink
itd. zależnie od wymowy Domu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:33, 16 Lis 2013    Temat postu:

vil73 napisał:
a propos osiowości (powiązanej z karmą) pomiędzy ludźmi, jest mocna teoria że odradzamy się w tym kręgu w którym mamy do odrobienia pewne sprawy relacyjne (rodzina, praca, wspólne zainteresowania itp.) więc zgodne z ową teorią to jest.

Ponadto - w pierwszej kolejności nim patrzę na aspekty, sprawdzam w które domu wpadają planety drugiej strony Smile ogólny obraz wzajemnego 'nastawienia' do 2-giej osoby. Przykłady - moje słońce wpada do jego...
- III: traktuje mnie jak 'dziewczynę z sąsiedztwa' Smile
- XI: jak przyjaciółkę
- VII: poważnie, jak partnerkę na stałe
- V: panienka na romans, do zabawy Wink
itd. zależnie od wymowy Domu


No zgadza sie z tymi domami jak najbardziej :-) Jak mnie facet wpadnie Sloncem do I domu to zazwyczaj zwracam na niego uwagę. Ale np. z VIII domem - czesto piszesz, ze to dom odcięć, ale pewnie jest tak, ze kazdy ma jakis tam wlasny wzorzec/sposob reagowania. I np. dla mnie VIII dom to bardzo dlugotrwale relacje zazwyczaj (no bo wiadomo, ze od wszystkiego bywaja wyjatki), i jesli sa to przyjaznie to na takim glebszym poziomie po prostu. Tzn. sa to osoby ktore odczuwam baaardzo empatycznie, i sa mi niezmiernie bliskie i jeszcze sie nie zdarzyo, zeby w tym byla jakakolwiek toksyka czy poczucie obciążenia.

A osie - np u mnie to priorytet :-)))) Tzn. oczywiscie podswiadomy :-) W kazdej, powtarzam w kazdej waznej dla mnie uczuciowo relacji mialam koniunkcje osi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mili255
Znak lepszych czasów



Dołączył: 23 Paź 2013
Posty: 2212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:40, 16 Lis 2013    Temat postu:

Bel napisał:
vil73 napisał:
a propos osiowości (powiązanej z karmą) pomiędzy ludźmi, jest mocna teoria że odradzamy się w tym kręgu w którym mamy do odrobienia pewne sprawy relacyjne (rodzina, praca, wspólne zainteresowania itp.) więc zgodne z ową teorią to jest.

Ponadto - w pierwszej kolejności nim patrzę na aspekty, sprawdzam w które domu wpadają planety drugiej strony Smile ogólny obraz wzajemnego 'nastawienia' do 2-giej osoby. Przykłady - moje słońce wpada do jego...
- III: traktuje mnie jak 'dziewczynę z sąsiedztwa' Smile
- XI: jak przyjaciółkę
- VII: poważnie, jak partnerkę na stałe
- V: panienka na romans, do zabawy Wink
itd. zależnie od wymowy Domu


No zgadza sie z tymi domami jak najbardziej :-) Jak mnie facet wpadnie Sloncem do I domu to zazwyczaj zwracam na niego uwagę. Ale np. z VIII domem - czesto piszesz, ze to dom odcięć, ale pewnie jest tak, ze kazdy ma jakis tam wlasny wzorzec/sposob reagowania. I np. dla mnie VIII dom to bardzo dlugotrwale relacje zazwyczaj (no bo wiadomo, ze od wszystkiego bywaja wyjatki), i jesli sa to przyjaznie to na takim glebszym poziomie po prostu. Tzn. sa to osoby ktore odczuwam baaardzo empatycznie, i sa mi niezmiernie bliskie i jeszcze sie nie zdarzyo, zeby w tym byla jakakolwiek toksyka czy poczucie obciążenia.

A osie - np u mnie to priorytet :-)))) Tzn. oczywiscie podswiadomy :-) W kazdej, powtarzam w kazdej waznej dla mnie uczuciowo relacji mialam koniunkcje osi.


u mnie też VIII dom daje bardzo mocny odbiór, baaardzo... to chyba karma w VIII domu jest właśnie. ja np czasem czuję, że osoby które mają Słońca w moim VIII domu mają do mnie jakiś żal, ale ja nie umiem ich nie lubić, wręcz przeciwnie właśnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vil73
Rozbrykana Kobyła Moderacji



Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 4869
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:01, 16 Lis 2013    Temat postu:

nazywam to odcięciem, bo nie chcę głośno nazywać ŚMIERCIĄ, bo ludzie się tego boją
tradycyjnie dVIII zwany jest Domem Śmierci
i akurat nie ma co tu na siłę wybielać
wszystko ma 2 strony i nie ma co udawać że czarne jest białe czy białe - czarne
pewnie że zależy od indywidualnego odbioru
ale, w przeważającej większości wypadków
jeśli ktoś nam wpada w VIII czy XII (i wg. niektórych w X, który też pełni 'Saturniczną') rolę
to człowiek odbiera to jako trudny do określenia niepokój ('nieswojość') wobec 2-giej osoby
w przypadku VIII, może to działać tak, jak kontakt osobówki z - jakby ta osoba mogła przejrzeć, prześwidrować nas na wylot

i wiem co mówię bo mój VIII ooolernie mocny...
próg , w nim w anarecie, włada podwójnie można powiedzieć
i mimo że prawie wszystko mi wieszczy nagły mój zgon to przecież ja się cieszę z życia
i akceptuję ten dom z wszelkimi jego przyległościami
śmierć to nic więcej niż druga strona monety Losu Smile
a reinkarnację przyjmowałam jako naturalną rzecz (coś jak trawę zieleniącą się wiosną) zanim dowiedziałam się że jest taka teoria
więc nie bójcie się mroku Smile
bo każda z was ma w sobie tę jasną i mroczną stronę Smile

a, przy okazji, kiedyś było przecież VIII domów - nie bez kozery po VIII następował , czyli Nowy Początek... teraz rolę tę pełni IX...

ale jeśli wolicie 'ładniej' nazywać VIII, można go nazywać Domem Przełomu, bo o to mniej więcej chodzi tu

dla lepszego pojęcia czym jest VIII, owa mroczna, gwałtowna cząstka w nas - polecam 'Czarnoksiężnika z Archipelagu' U.K. le Guin. To z wolna rozwijająca się symbolika, ale jej wymowa myślę może trafić do każdego Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:36, 16 Lis 2013    Temat postu:

mili255 napisał:

u mnie też VIII dom daje bardzo mocny odbiór, baaardzo... to chyba karma w VIII domu jest właśnie. ja np czasem czuję, że osoby które mają Słońca w moim VIII domu mają do mnie jakiś żal, ale ja nie umiem ich nie lubić, wręcz przeciwnie właśnie


Mam podobie, jak mi ktos tam Sloncem wpadnie to czuje taka relacje na glebszym poziomie. O 8 domu mowi sie jeszcze w synastrii, ze to dom seksulanosci, ale na glebokim poziomie, nie tak na romans raz dwa, jak 5 dom, tylko glebiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mili255
Znak lepszych czasów



Dołączył: 23 Paź 2013
Posty: 2212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:13, 17 Lis 2013    Temat postu:

z tym niepokojem i prześwidrowaniem to prawda, no to fakt te osoby co mają w moim 8 domu Słońca i inne planety, to mocno na mnie działają, no i świdrują tzn tak to odbieram, to wtedy taki prawdziwy skorpion jest dla tej osoby co wpadają planety do jej 8go domu,
właśnie przecież każdy każdego inaczej odbiera, więc ci co mi do 8go wpadają to prawdziwe skorpy dla mnie i każdy tak ma...
to czemu piszą że dom VII to też dom wrogów tyle że jawnych?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vil73
Rozbrykana Kobyła Moderacji



Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 4869
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:41, 17 Lis 2013    Temat postu:

mili255 napisał:
z tym niepokojem i prześwidrowaniem to prawda, no to fakt te osoby co mają w moim 8 domu Słońca i inne planety, to mocno na mnie działają, no i świdrują tzn tak to odbieram, to wtedy taki prawdziwy skorpion jest dla tej osoby co wpadają planety do jej 8go domu,
właśnie przecież każdy każdego inaczej odbiera, więc ci co mi do 8go wpadają to prawdziwe skorpy dla mnie i każdy tak ma...
to czemu piszą że dom VII to też dom wrogów tyle że jawnych?

bo VII to dom 'formalnych' umów, czyli czego ś co zostało jawnie zadeklarowane i uznane, oraz wie o tym otoczenie
i to może być zarówno umowa małżeńska, jak i jawna deklaracja wprost, typu: 'zaczynam z tobą wojnę'

o wpadaniu słonka w określony domek 2-giej strony jest tu artykuł (tyle że eng.):
[link widoczny dla zalogowanych]
tam są jescze art. o nakładaniu się domów obu stron, o tym jak dogadują się merkurki obojga (czyli jak obie str. mogą się dogadać)... w ogóle dużo tam ciekawych art. jest. Ja to jeszcze rozkminiam dopiero, po kolei Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jasmina44
Znak lepszych czasów



Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:32, 17 Lis 2013    Temat postu:

to ja z mezem mam ksiązkowo chyba bo moje słońce w jego VII domu a jego w moim VII Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudi
Moderator



Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:38, 19 Gru 2013    Temat postu:

wyczytałam dziś w necie (ale teraz już nie umiem powiedzieć gdzie), że jeżeli wpadamy osobówkami do czyjegoś XII domu, to wiemy o jakiś sekretach, tajemnicach tej osoby
i to najczęściej o takich, które możemy przeciwko tej osobie wykorzystać
a o jakich wiemy, to mniej więcej wskazują te osobówki

spotkałyście się z czymś takim ?

bo zerknęłam sobie na jedną synastrię i trafiam mężczyźnie merkiem i neptunem do XII domu
i rzeczywiście, przypadkiem dowiedziałam się o jednej jego znajomości, o której, jestem pewna, wolałby, żeby nikt nie wiedział
więc może i rzeczywiście tak jest z tymi osobówkami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:20, 19 Gru 2013    Temat postu:

rudi napisał:
wyczytałam dziś w necie (ale teraz już nie umiem powiedzieć gdzie), że jeżeli wpadamy osobówkami do czyjegoś XII domu, to wiemy o jakiś sekretach, tajemnicach tej osoby
i to najczęściej o takich, które możemy przeciwko tej osobie wykorzystać
a o jakich wiemy, to mniej więcej wskazują te osobówki

spotkałyście się z czymś takim ?

bo zerknęłam sobie na jedną synastrię i trafiam mężczyźnie merkiem i neptunem do XII domu
i rzeczywiście, przypadkiem dowiedziałam się o jednej jego znajomości, o której, jestem pewna, wolałby, żeby nikt nie wiedział
więc może i rzeczywiście tak jest z tymi osobówkami...


Nie wiem jak z osobowkami ale ja wpadam Saturnem i rzeczywiscie powierzono mi pewne tajemnice, podobno jako jedynej. Ale ten Saturn na osobowce tam siedzi


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bel dnia Czw 21:20, 19 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mili255
Znak lepszych czasów



Dołączył: 23 Paź 2013
Posty: 2212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:47, 19 Gru 2013    Temat postu:

chyba tak jest, bo ja też jak wpadam komuś w 12 dom to wiem może za dużo nawet Wink

tylko jak jest to Słońce to ta osoba nam to mówi, albo dowiadujemy się i ona jest tego świadoma, że wiemy, a jeśli Księżyc to niekoniecznie może wiedzieć że my to wiemy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mili255 dnia Czw 21:48, 19 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Synastrie / teoria Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin