Noweezo

Audrey

Czy ja wiem, chyba się nie zgadzam Wink

w sensie Rak Rakowi nierówny, prędzej bym już powiedziała, że to Lwi Asc Kruchej Wink

krucha

Nie o to mi chodziło vil.
w związkach jestem egoistyczna.
Chodziło mi też o to ze rodzina dla mnie ważna i budowanie gniazda, a z drugiej strony mnie nosi, i ciężko u mnie ze stabilizacja.

Ja wcale taka nie jestem ze wszystko dla mnie a dla innych nic.

vil73

blackruby

vil73

... jak ktoś dorosły się obraża na forum ezoterycznym, to chyba jescze nie dojrzał do ezo ani nawet lajtowszej psychologii...
Wink

bo jak tu ktoś kiedyś pisał, jak daje swoje dane osobiste do rozkminy, to tak jakby przyszedł do ginekologia zdjął majtki i _*_ pokazał... no dając dane musi się liczyć z tym że nie tylko będą mu kadzić, ale i zauważą to co mało pozytywne i co czasem na co dzień się skrzętnie skrywa... choćby w przydatnym celu pracy nad sobą Smile

blackruby

No dokładnie. Dlatego sorry za szczerość ale na mnie najgorzej właśnie działa brak dystansu, wszystko inne wybaczę i nawet wódki i pacierza nie odmówię Laughing

Jak się zdjęło majtki to nie ma rady - trzeba być gotowym na opinię Twisted Evil

blackruby

vil73

blackruby

Choćby na szybko - księżna Diana dość dużo robiła dla świata chyba, Dalajlama...

vil73

?... pytałam z osobiście znanych, realnych ludzi a nie vipów, których życiorysy znamy tylko z tego co pokażą media, lub oni sami do mediów

obserwowałam po córze i tym exie (e: a, plus siostra AS lew ma to samo). chętne do działań pro publiko bono, a najlepiej takich, w których pełni się rolę na świeczniku
natomiast znane mi raki, nie udzielają się jeśli w tym udziale nie zawierają się działania na rzecz ich samych i/lub naj-bliskich

blackruby

? no ale to są chyba takie przypadki, których nie da się zakwestionować... w sensie tak czy owak każdy wie, że robili coś ważnego i konkretnego dla ogółu. I właśnie wartość ich działań polega na tym, że nie pchali się na afisz z premedytacją.

Z reala znam jeden przykład chłopa ze słońcem w raku, dyrektora szkoły, nauczyciel z sercem na dłoni i z prawdziwym powołaniem - o wszystkich uczniów troszczy się jak o swoje dzieci, organizuje darmowe obiady dla najbiedniejszych, korepetycje, dotacje itd.

dwadziesciaszesc26

a ja sie zgodze ze swlowami blackruby, ja mam ksiezyc w raku. Rak wszedzie gdzie polezie tam chce tworzyć więzy rodzinne nie ważne czy to w pracy czy w innym srodowisku, wszystkich traktuje po matczynemu.

avitka

ja nie oczekuje od nikogo zeby sie charytatywnie udzielal
ale dla mnie ma byc dobry Evil or Very Mad

dwadziesciaszesc26

mi się wydaje że rak czyni dobro żeby czuć się potrzebnym i bezpiecznym i jakby u raka to jest takie naturalne takie bycie matką wszystkich a u lwa wynika to z potrzeby poklasku sławy czy przypodobania się.

avitka

poza tym co mi po stosunku obcych osob

lew nawet dla najblizszej rodziny-przyjaciolki nie ma %uwagi czy zainteresowania,...

edit
bo rak jest rodzicem
alew nigdy nie wychodzi z pozycji 3latka