Noweezo

Maryna

jak to nie jesteś już?
przecież taka stara jeszcze nie jesteś Laughing

teoretycznie II.cykl trwa do ok.58.roku zycia, u ciebie potrwa jeszcze z 10 lat, a przy 3 w IVpz daje to wymarzony układ do tzw. układania sobie życia

Bel

Maryna

jeśli się postarasz, więcej weźmiesz z 6-ki, a mniej z 15-ki, to kto wie... Smile

Bel

Maryna

jeśli dalej będziesz uprawiać czarnowidztwo to rzeczywiście możesz się nie wyrobić Wink

Bel

blackruby

Maryna

blackruby

Jak nie zrozumiałaś (lub tak Ci wygodniej) po powyższym poście, to i moje dalsze wywody nie pomogą.
Poza tym, Ty mi się nie naraziłaś. Napisałam tylko co myślę o Twojej postawie, i tyle.

Maryna

No dobrze, ale ja chcę zrozumieć co ci się właściwie tak nie podoba.
Czy chodzi ci o te roześmiane buźki, ktore często wstawiam w swoje wypowiedzi?
Odbierasz to, że się z ciebie śmieję, czy co?

edit:
nie, to jednak chyba nie o to chodzi, bo w rozmowie z tobą użyłam tylko raz tego emotikona, i tylko w odniesieniu do siebie

Maryna

avitka

Marynko myslalas myslalas i slabo wymyslilas Wink

mi sie wydaje ze koscia niezgody jest to ze niektorzy zapominaja [albo nie wiedza] ze jest cos takiego jak krzywa Gaussa

sama nieraz zmagalam sie z kims kto lepiej wiedzial nt moich doswiadczen niz ja, tylko dlatego bo moje opisy nie miescily sie w teorii
a to naprawde drazniace jak ktos Ci dziecko w brzuch wmawia

hedonism

Wiadomo o kim mowa jeżeli chodzi o 13 z I pz i nieskalanie sie praca do 30stki ale temu winne jest chyba nadmiar 8. Mam tez koleżanke 8 z dz i ma kilka innych 8, osoba po 40stce, po 2 rozwodach, zyje z alimentów, pomocy społecznej i emerytury jej mamy, bo mieszkaja razem. Dodatkowo ta mama jeździ do Niemiec opiekowac sie osobami starszymi, jest dobrze po 60tce, a moja kolezanka nie chce tak pracować. Jest tu wątek z jej datą pt.cieżkie życie.

avitka

znam tez w realu 2inne osoby z 13 z dnia i 13 z 1pz ktore sa pracoodporne Laughing

ale takie przyklady juz zupelnie nie brane by byly na powaznie
bo zawsze zle moge postrzeac rzeczywistosc nie? to nawet nie podejmuje tematu

tak czy siak nie w tym rzecz

meritum jest takie ze wlasnie na astrologii se nie przypominam by ktokolwiek podwazyl czyjes opisy z autopsji powiazane z okreslonymi polozeniami aspektami astro
a udzielaja sie tam osoby ktore maja olbrzymia wiedze astroligiczna
no ale jako ze astrologia to najwieksza kobyla ezoteryki... no to trzeba miec naprawde otwarty umysl mysle by umiec sie w tym gibko poruszac

wiadomo ze jeden aspekt moze miec rozne oblicza bo wsio zalezy od calego radixu + tranzyty etc
ale w nuemro tez wsio zalezy od calej doniczki i wplywow biezacego roku

to samo w tarocie,
sobie nie przypominam by byly sytuacje pt ktos mi wywrozyl podroz na weekend,
zweryfikowalam ze jej nie bylo
a ktos ze mna "walczyl" ze musiala byc, umknela mi albo no jestem nie0obiektywna Laughing

a jednak na numerologii to bardzo czesta praktyka
polemika z czyjac autopsją

no jakbym miala meza kata-oprawce a ktos by teo nie przyjmowal do wiadomosci piszac ze to musi byc altruista z golebim sercem ktory muchy nie skrzywdzi... no to mozna sie podirytowac

blacky pisala dosc enigmatycznie wiec w sumie moze nie utrafilam
ale rozmowa wziela sie z teo ze blacky odczula "kulminacje"a Marynka upierala sie ze kulminacja nie istnieje

mysle ze nawet jesli w teorii cos nie miesci sie w zakresie pojecia,
to nie ma co negowac zdan ktore temu kontrująm dskoro podparte sa czyimis doswiadczeniami.

i nie idbierz tego Marynko jako atak na siebie bo akurat Ty mi nigdy nic nie wmawialas
ale byli tacy ktorzy usilowali Twisted Evil

wiec rozumiem ze blacky mogla sie tu podjurwic

avitka