Noweezo

Ina

Ja? ja mam wiedzę połowiczną bardzo
jak nie masz ( jak ja) może masz w imieniu? nazwisku? podpisuj się tak, żeby mieć O ( najbardziej waleczna 6, f już nie tak bardzo, a x niekorzystne )

To z ksiązki jest jakiejs o numerologii,szkoda ze nie wiem dokładnie z jakiej Sad

tam każda litera opisana była
np. M to niezupełnie to samo co D choć obie 4

Mi tu czy na starym forum jescze Maryna radziła ze w korekcie powinnam 6 dołozyc sobie czyli O, F i faktycznie miałaś Marynko rację...

blackruby

Ina

F to czysto rodzinna 6, ciepła, ognisko domowe, przychylnosć, partnerstwo pewnego rodzaju
O tak jak pisałam
No ale ważne, że braku nie masz 6 Smile

Ja miałam

blackruby

No ale to z imiennych Wink

w piramidzie nie mam, no ale skoro tak, to dobre i to, jeśli tylko ma być pozytywnie Smile

a "o" jaką jest 6?

Ina

No pisałam, że to siła przebicia, drapiezność, typowe zagarnianie do siebie
F jest delikatniejsza

wiadomo, to z imiennych ale przekłada się też na piramidke uważam, te cechy 6 sa wspólne z O i F
i jak masz brak 6 z daty to jest problem z gotowaniem Razz

oraz wlasnie z siłą przebicia, ze związkami, ze staraniem się o swoje

Mi Marynka radziła własnie dołożyć sobie 6 z imiennej bo mam jej brak i miała rację

ogólnie dobrze jak w piramidce ma się wszystkiego po trochu i wszystko ładnie się uzupełnia, ja mam dosc ubogo...same 1,9,5 no i 4 z cyklu

jest fajna ksiazka z opisem każdej litery, kurcze może ktos zna tytuł?

Szkoda, że nie znam autora tej ksiązki z opisem liter Sad

Bo np. literka A ma inną wibrację od S, mimo że obie to 1
I to jest wazne, a pomijane przez wielu numerologów Sad

Tu opis literki, jaki dostałam od numerologa, on pochodzi z jakiejs ksiązki, wielu numerologów to mi pisało już lub własnie coś podobnego.

O – silna i ambitna, doświadcza rzeczy w całości. Koncentruje i przyciąga wszystko, wszystko garnie do siebie. Ma naturalny pociąg do organizowania, zdolności do rozumienia, wizualizacji całych systemów. Zawsze kończy to co zaczęła, rzadko przyznaje się do porażek, jest uparta. Wrażliwa na wszelką krytykę – zamyka się w sobie. Od czasu do czasu ogarnia ją melancholia. Jest księżycowa jak księżyc w pełni więc pełni rolę patrona małżeństwa. Lepiej aby była pierwszą lub kolejną samogłoską w imieniu a nie pierwszą literą.

blackruby

O, to fajnie mam dwie w imieniu i jest pierwszą samogłoską także Very Happy

I mam kolejne wyjaśnienie, dlaczego, pomimo 5 z dż, słomiany zapał jest mi obcy Wink

Czyli mam 6-ki, tyle że nie w piramidce, ale ja zawsze stawiałam piramidkę jako istotniejszą, bo widzisz, niby 3 6-ki z literek a tu rodzinność i chęć posiadania dzieci u mnie nikła...

Gość

no masz ,masz ..zwklazszcza ,e i rodzine masz wlasna..wiec sie zgadza Smile

blackruby

ee tam, sam mąż to nie rodzina Wink

lena

Szóstka, która zagubiła swoją pozytywną wibrację, może się stać konfliktowa, kłótliwa, niezdecydowana, a nawet tchórzliwa. Tracą swoją przyrodzoną odpowiedzialność, bywają zazdrosne i podejrzliwe, wiecznie niespokojne, nadmiernie krytyczne i uparte. Wszystko to może sprawić, że szóstka wpadnie w życiowe tarapaty mające formę problemów uczuciowych i seksualnych, nierzadko prowadzących do rozwodu. Negatywnie wibrująca szóstka ma tendencję do zamartwiania się na zapas i za wszystkich. Jednocześnie ich zamiłowanie do komfortu może spowodować, że popadną w rutynę, chroniąc się tym samym przed niewiadomą kryjącą się w każdej zmianie. Obawiając się wykorzystania przez innych, szóstka może też zagubić swoją potrzebę i umiejętność służenia ludziom. Szóstka powinna nauczyć się osiągać równowagę w dawaniu i braniu, chronić się przed poczuciem bycia wykorzystywaną oraz pielęgnować harmonię wewnętrzną.

To ja aktualnie
Very Happy

Nysia · Wysłany: Czw 22:19, 08 Mar 2012 Temat postu:

''Liczba "sześć"...
Ludzie, których liczba urodzenia wynosi sześć (numerologia 6) są niezwykle impulsywni. Działają pod wpływem chwili często popełniając życiowe błędy. Bywają nazbyt nerwowi i lekkomyślni. Nie oznacza to jednak, że i wtedy nie potrafią podejmować słusznych decyzji. Wszystko jednak zależy od przypadku, a nie od analizy sytuacji i głębokich przemyśleń. Paradoksalnie rzecz biorąc, to ich nerwowość i działanie pod wpływem chwili zanika, gdy osiągają wysoki poziom stresu. W sytuacjach zagrożenia działają w sposób szybki i celny. W ogóle stres wpływa na nich pobudzająco i im więcej adrenaliny wytwarza organizm, tym większe sukcesy odnoszą. Niesie ich wiatr historii i chwili w której akurat przyszło im żyć. Jeśli trafią akurat na swój czas, to bardzo często stają się częścią historii i pamięć o nich nigdy nie umiera. Świat każdej szóstki kręci się jakby w odwrotnym kierunku. Dzieje się tak dlatego, że zawsze idą pod prąd. Zawsze chcieliby coś ulepszać i zmieniać wprowadzając tym samym zamęt we własne życie i życie ludzi, którzy są z nim związani. Jeśli ktoś się z nimi nie zgadza co do poglądów, to usilnie starają się przekonać adwersarzy do swoich racji. Gdy to nie wychodzi nie wahają się posunąć do gróźb, szantażu lub nawet użycia siły. Jeśli i te zabiegi nie przynoszą odpowiedniego skutku, wówczas taki osobnik staje się wrogiem numer jeden każdej szóstki, którego należy zwalczać wszelkimi możliwymi sposobami. W miłości nieobliczalni. Bardzo szybko przechodzą od miłości do nienawiści. Pod żadnym pozorem nie wolno im dawać powodu do zazdrości, bo będą gryźć i drapać. Natomiast jeśli szóstka (numerologia 6) zostanie zdradzona, wówczas najpierw się mści, a potem popada w odrętwienie.

__________________
Źródło - internet''

lena · Wysłany: Pią 4:40, 16 Mar 2012 Temat postu:

hhhe janowski tez siedzi w numero

[link widoczny dla zalogowanych]

koliber. · Wysłany: Pią 8:02, 16 Mar 2012 Temat postu:

no ja to wyczuje swoj typ jednak nawet na odległosc
tu w linku jest ze o siebie dbał na koncu...ja takich mezczyzn własnie lubie- ktorzy mnie stwaiaja na I miejscu a nie czekaja az ja (jakim cudem Laughing

?) o nich zadbam
lubie czułych i opiekunczych (jak tatus) bo sama z charakteru jestem jak mała rozwydrzona dziewczynka Laughing

6 zawsze daja takie ciepełko i opiekunczosc (znaczy nie wiem czy w kazdym miejscu i w kazdej ilosci...) a on ma ja w dz wiec taki jakby ma sie stac...takie doswiadczenia beda mu dawane by 6 z niego wydobyc

no ale to ze on to wypomina i twierdzi ze taki był to moze byc wynik 11 ktora uwielbia siebie przedstawiac jako ofiare Laughing

rademenes · Wysłany: Pią 8:04, 16 Mar 2012 Temat postu:

żenua..pacan Evil or Very Mad

a ja to bym zabiła taką 6 z całości..
Mój Tata ma z 6 z 1PZ <23.10.1945>
jest zajebisty ..jest bardzo dobrym opiekuńczym człowiekiem ale jednak jak mnie Mama lała to nigdy nie stanął w obronie-pewnie się bał.. Razz

ma 11 w 4pz tak jak i ex-a ten to klasyka..pokrzywdzonego przez los Razz

a przede wszystkim przeze mnie..ale jest taki w tym przekonujący, że chyba sam w to wierzy..ostatnio mi powiedział: "a Ty nic sobie nie przemyślałaś" Laughing

<w sensie że ja taka zua kobieta jestem..źle postępująca.. Razz

>
edit: zajebistość Taty to chiba z tej 23z dnia..
uwielbiam tą wibrację.. Very Happy

Tata też całe życie ma szczęście do ludzi.. Wink

koliber. · Wysłany: Pią 8:15, 16 Mar 2012 Temat postu:

oj tam pacan...jaka reklama dla niego ze on tak dba o kobiety Very Happy

ja go teraz lubie jeszcze bardziej Laughing

rademenes · Wysłany: Pią 8:23, 16 Mar 2012 Temat postu:

a ja wręcz przeciwnie..