Forum Noweezo Strona Główna Noweezo
tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wibracja 5
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Liczby
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:59, 12 Kwi 2012    Temat postu:

hedonism79 napisał:
Aby przerobić wyzwanie 5 należy przede wszystkim nauczyć się akceptować własną kobiecość, w przypadku kobiet.

Tutaj również często sa jakieś zaburzenia w relacji z ojcem, tzn ojciec nie budował w małej dziewczynce jej siły, więc potem taka dziewczyna gdy dorasta robi loda jakimś obszczymurom, bo nie wierzy, ze zasługuje na coś więcej.


ja dodam jeszcze ..ciezko jest to wyzwanie" przerobic "..w zasadzie co masz na mysli hed piszac to .. bo ja mowiac szczerze nie wierze ,ze kobieta z takimi wyzwaniami bedzie szczesliwa w milosci-tak w potocznym rozumieniu...

wg mnie tez tu o poczucie wartosci nie chodzi jako takie i...

tu chodzi o to ze taka kobieta NIE DOSTAJE POCZUCIA BEZPIECZENSTWA -NIGIDY od faceta ....

kazdy facet nawet wazny i fajny -czy to na poczatku czy w srodku czy na koncu zrobi tak ,ze taka kobieta "przestaje byc dumna czy ciezyc sie w ogole z bycia kobieta " w danej sytuacji i wobec niego ..

to sa ipo prostu niehonorowe zachowania facetow .. faceci sie tak zachowuja ze kobieta zwyczajnie na nich liczyc nie moze ..nie ufa i wrecz boi sie otwiwerac ...bo zawsze zostanie postawiona w takiej pozycji ,ktora nie zacheca do bycia w ogole w zwiazku...

faceci postepuja jak niedorozwoje w zwiazku z czym taka kobieta SAMA czuje sie pewniej niz zfacetem..

mi sie wydaje ze pozytywnie przepracowac to chyba sie odcinac predko w momencie gdy ktos zaczyna postepowac tak ze zaczyna byc "glupio"..

tylko wtedy to samotnosc jest

Laughing

no i jeszcze maly probleim gdy ktos tak postapi na poczatku..gorzej gdy juz sie cos zadzieje "fajnego " a ktos zacznie postepowac w sposob taki ze rece opadaja .. Laughing


minus 5 to faceci wprowadzajacy destabilzacje i odbierajacy poczucie bezpieczentwa i traktujacy instrumentalnie czesto..

to wcale "obszczymury" nie musza byc ..a manifestacje tego moga byc rozne...ale zawsze sa ...

nie musi to byc klasyczny cham -choc czesto jest ..ale chamsko postapi jako mezczyzna wobec takiej kobiety ..

Laughing

w minus 5 nie chodzi o poczucie nizszoscii czy wartosci jako takie ..choc faktem jest ,ze ciezko byc" dama jak traktuja cie jak dziwke "

ale to wynik nie wewnetrznego poczucia tylko zewnetrznych sytuacji..stad moze byc nawet w dalszym czasie unikanie i dobrowolna samotnosc ..bo zwyczajnie taka kobieta nie odnajduje plusow bycia z kims..

to sa zawody czeste ze str facetow ..mniejsze wieksze

a poczucie "nizszosci" to z 13ki moze byc -jako takie bardziej niz z minus 5 ..choc moze siie to wspierac


np ..taka kobieta moze chodzic do lozka bez tzw."zobowiazan " ..z boku patrzac ..a to wcale nie wynik ze ona jest taka "puszczalska czy latwa ..co raczej czesto po prostu wynik tego ,ze nie liczy z gory na za wiele .. i ma postawe taka niby na luzie niezaangazowana -ale to jest poza .. jakby przygotowanie na "cios " ze str. faceta ..,
ktory teraz chce ,a za chwile newiadomo co zrobi"..

moze tez tak byc ze w ogole celibat bedzie ii to dlugo bo jak sie zrezygnuje z relacji z facetami to jest to naturalna konsewencja choc wcale nie wynikajaca z braku popedu ..

tutaj te relacje z facetami sa odczuwane jako "redukujace" do jakiejs roli a nie dajace mozliwosc byciia spelniona ..


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 22:19, 12 Kwi 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pixi
Wieża DiabeL



Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:19, 12 Kwi 2012    Temat postu:

ja ma w wyzwaniu 5 i dokładnie niestety tak jest. Na początku jest o.k a później wychodzi "diabeł" z faceta . Jestem na etapie,że lepiej jest mi samej ze sobą niż z kimś...
Sądzę, że w moim przypadku jest tak,że nie wychwytuję drobnych niuansów niefajnego zachowania co później jest katalizatorem nieakceptowalnych zachowań. Trzeba mocno pracować nad sobą i może nie być egoistką, ale zdecydowanie mocniej stawiać siebie z przodu niż z tyłu. Pewnego rodzaju wypracować sobie to,że się jest ważnym w związku, relacji na równi z partnerem, to jest szacunek dla siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:26, 12 Kwi 2012    Temat postu:

dokladnie ..tyle ze wlasnie przy tym wyzwaniu cholernytm to naprawde ciezko ..bo nawet ktos dobrze zapowiadajacy sie wychoojac potrafi..

jeszcze tam pol biedy jak to sie raz trafi .. pozniej swiadomosc obydwojga powoduje ze chca nad tym pracowac ..

jednak czesciej jest tak ze po prostu kobieta ma juz "tego wszystkiego dosc

"

ooo Idea i to jest tez czesto BRANIE CALEGO CIEZARU SYTUACJI NA SIEBIE Idea -niepotrzebnie .. bo jak ktos ujowo postepuje to on jest po prostu uj ,a nie ze "ja glupia "...i ze to moja wina bo cos tam cos tam robilam i on tak mysli..td itp

po prostu sa pewne rzeczy -zachowania ,ktore w ogole nie przystoja facetowi jako mezczyznie wgledem kobiety ..

a kobieta z minus 5 wlasnie doswiadcza takich postaw ze str. facetow .. ,tore "normalnie " im nie przystoja jako mezczyznom w ogole ...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 22:31, 12 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pixi
Wieża DiabeL



Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:31, 12 Kwi 2012    Temat postu:

jednak czesciej jest tak ze po prostu kobieta ma juz "tego wszystkiego dosc "[/quote]

dokładnie, bo ile razy można próbować i "dostawać po łbie". Praktycznie każda relacja jest do bani i jak analizuję to wcale to nie wynika ,że coś jest nie halo ze mną ( no trochę jest Laughing ) , ale generalnie życie stawia Ci pod nosem jakieś dziwa, które albo są agresywne albo myślą tylko o sobie i są chodzącym wielkim egoizmem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annja
Wieża DiabeL



Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:02, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Jestem 5... może i nie akceptuję kobiecości...lubię ubierać się na sportowo, dżinsy-to podstawa, nawet mini -ale sportowe,żadne tam żakiety, fuj!!! Nie postrzegam siebie jako brzydkiej kobiety... jestem nawet ładna(no cóż, skromność pewnie przemawia Wink ) i mój wygląd mnie zadowala(oprócz pojawiających sie latem plam na twarzy), nie mam zamiaru nic poprawiać skalpelem. Lubię rano ładnie wyglądać, więc obowiązkowo- podkład, cień i tusz do rzęs i ok, gotowa rozpocząć dzień. Wink
Teraz trochę wyznań... Embarassed Mój ojciec faktycznie nie był super ojcem-lubił wypić, potem sprawa z mamą....wiezienie, przez wiele lat próbowałam zapomnieć ,że ktoś taki istnieje, ale od kilku lat szkoda mi go, przyjeżdża na Święta... nigdy nie był zadowolony z niczego co zrobiłam, to bolało, ale wyrosłam z tego i w tej chwili nie zalezy mi na jego opinii. DZieciństwo i lata nastoletnie pewnie coś odcisnęły we mnie i na moje relacje z mężczyznami- raczej nie było wielu ekscesów, romantycznych kolacji i wspólnych śniadań ani tym bardziej obszczymurów.... Zanim wyszłam za mąż- miałam jednego chłopaka(nawet z nim nie spałam-nie chciałam), kilku mi się podobało, ale widocznie to było zauroczenie jednostronne.... z chłopakami w sumie lepiej się czułam na stopie kumpelskiej.

Teraz jakby sedno- faktycznie nie mam poczucia bezpieczeństwa z mężem, nie pamietam jak to było po ślubie, ale teraz to kompletne dno...co raz jakaś sprawa uświadamia mi,że mąż pochodzi z innej planety, gdybym mogła, to wolałabym być sama. Nie cierpie prosić o coś, kombinować - żeby coś mąż raczył zrobić, co inni mężowie robią bo lubią, chcą, bo taka potrzeba...(wspólne zakupy, remont, zakup podstawowych mebli, czy zrobienie herbaty żonie wieczorem, on chyba nawet nie wie, jaką herbatę piję!

Teraz staję na głowie żeby jakoś sie usamodzielnić, ale ciągle mnie coś blokuje, nie pozwala rozwinąć skrzydeł.
Poza tym im więcej mija lat od ślubu, tym bardziej nie cierpię seksu.... dla mnie na dzień dzisiejszy może i nie istnieć . Nikt mnie nie namówi na żadne romanse, bo to nigdy nie kończy sie dobrze. Wystarczy jeden mąż i jedna teściowa. Evil or Very Mad
Mąż nie jest złym człowiekiem, ale dla mnie jednak on nie pasuje,może te numerki tak nas różnią, on 8, ja 5. Koleżanki mówią, że powinnam sie cieszyć, że nie ma innej, nie pije, nie bije mnie,pracuje od rana do wieczora....i co z tego? Nie jestem pewna jutra, nie mogę realizować swoich marzeń, planów, nawet moje plany na jutrzejszy dzień będą musiały ulec zmianie, bo coś ...budowa, jakiś jego wyjazd....

Próbuję się odciąć jakoś,stawiać na swoim, ale kończy sie cichymi dniami, rozwód póki co nie wchodzi w rachubę, nie mam chyba dość odwagi- na razie... chyba jeszcze go kocham, poczekam... jesienią rozpocznę studia choćby nie wiem co miało się dziać, i zacznę kiedyś robić to, co kocham- projektować ogrody, upiększać świat.
A wtedy nic nie będzie już takie ważne.
Ja mam w wyzwaniach same 2 i 0.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 23:15, 12 Kwi 2012    Temat postu:

ale tu nie o 5ce tylko o minus 5..

z 8ka mezem byc niepewnym jutra Laughing -to chyba cos zle nazywasz Wink

bo co mozna mowic to mowic ,ze terroryta tyran nieczuly dyrektor ..ale kto jak nie wibracja 8 czy 4 daje "poczucie bezpieczenstwa"

tylko kwestia co dla kogo to oznacza pewnie .. Wink


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 23:22, 12 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
noname1
Znak lepszych czasów



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 1091
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:59, 13 Kwi 2012    Temat postu:

nie mówcie że 5 nie da się przerobić, mam -5 w głównym i wtórnym .. jakiś sposób musi być... w sumie ja też nigdy nie byłam traktowana serio przez facetów ,i tu nie mówię o "związkach" tylko o ogólnym podejściu, to jest ciągła walka o szacunek, przynajmniej ja to tak odczuwam, jedyny sposób jaki jeszcze działa to stawianie wymagań w kontaktach ze mną i trzymanie "na odległość".. tyle ode mnie, mam nadzieje że jakoś pomogłam Smile

edit: dodam jeszcze że nie raz usłyszałam niepochlebne komentarze dotyczące mojego wyglądu , a to że za gruba a to że cokolwiek ... raz chłopak ze mną zerwał po stwierdził że za gruba jestem Rolling Eyes a gruba nigdy nie byłam.. więc coś tutaj jest nie halo ... to też widzę jako oznakę -5


spontaniczna myśl : wyzwanie -5 bardzo ale to bardzo kojarzy mi się z lilith w baranie .. którą posiadam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez noname1 dnia Pią 7:35, 13 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annja
Wieża DiabeL



Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:29, 13 Kwi 2012    Temat postu:

evuniaj8 napisał:
ale tu nie o 5ce tylko o minus 5..

z 8ka mezem byc niepewnym jutra Laughing -to chyba cos zle nazywasz Wink

bo co mozna mowic to mowic ,ze terroryta tyran nieczuly dyrektor ..ale kto jak nie wibracja 8 czy 4 daje "poczucie bezpieczenstwa"

tylko kwestia co dla kogo to oznacza pewnie .. Wink


O, to jakoś mi umknęło, myślałam,że ogólnie 5 , i dż, pz, wyzwania...Wink

Wiesz Evunia, można z 8 być niepewnym.... dyktuje na co da mi kasę, a przeważnie nie da, jeśli mu sie nie opłaca, nie mogę nic zaplanować, nawet jak coś obieca- to przeważnie muszę prosić, prosić i tak g...o z tego, bo uznał że ma ważniejsze sprawy niż....

Finansowo też ujowo, a do tego budowa sie zaczęła-materiały ma, ale w sumie na majstra to już nie(ostatni rok był cieżki , i zima też) na dzień dzisiejszy nie mogę nawet kupić butów na wiosnę, bo musi opłacić najpierw podatki zaległe, jakieś inne płatności... pewnie kupię coś, tylko pytanie kiedy???? Dla mnie to jest niepewność dnia codziennego, nie jestem wymagającą kobietą, która co sezon wymienia całą garderobę z dodatkami, nie biegam co miesiąc do fryzjera i inne zabiegi upiększające, bo w sumie mnie nie stać.... jak ma dobry humor, to czasami łaskawie rzuci parę zł - np.50, i weź tu poszalej...
Wiem,że teraz jest trudny czas dla niego, i to rozumiem, ale bywały dni, kiedy miał sporo gotówki, i tak samo było... bo to jego kasa i on lepiej wie, na co wydać...
Prowadzi firmę-raczej zna sie na tym, ale ja kilka rzeczy bym zmieniła, bo widzę, że klientom sie nie podoba... później już niektórzy nie wracają, ale on nie chce, nieważne, że jakieś promocje mogą przyciągnąć więcej ludzi, on nie będzie oddawać za darmo towaru!
Nie wierzy,że mogę też mieć dobry pomysł na firmę, że mogę pomóc mu, wierzy tylko sobie i swojej opinii.
A ja uważam,że jak będzie stosował swoje metody sprzedaży, to niedługo nie będzie miał komu sprzedawać. I jestem niepewna jutra, bo to byc może kwestia czasu 2-3 lata, kiedy wszystko pierdyknie!

I też sądzę,że gdybym była zdana sama na siebie to mogłabym coś osiągnąć. Trudniej by było na pewno, ale znałabym dokładnie swoją wartość.

Na szczęście nie miałam zbyt wielu okazji,żeby inni mną pomiatali, bo może byłabym nieufna, bałabym sie mężczyzn...ale też nie miałam zbyt wiele okazji żeby cieszyć sie z bycia kobietą, mąż mówi,że powinnam cieszyć sie bo ma 3 dzieci, zdolnych ,zdrowych...pewnie tak, tylko ja zawsze wolałam cieszyć sie z własnych osiągnięć, pracy.
Zostałam rzucona na wielką ósemkową wodę, póki co jeszcze sie nie utopiłam, ale jak długo będę dała rady trzymać sie jako tako tako na powierzchni????

- 5 i droga życia mają wiele wspólnego, może nie wszystko, ale odczucia są takie same. Hednism więcej miała przeżyć- ja tylko na jednym przykładzie, ale wnioski i nasze odczucia mamy bardzo podobne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roxii
Gorzkie ziółko



Dołączył: 27 Sie 2011
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 7:46, 13 Kwi 2012    Temat postu:

hmm ja nie mam -5 ale mam 5/14 w pierwszym wyzwaniu
część co piszecie to jakby pasuje do mojego dawnego zachowania - jak byłam nastolatką starałam sobie bardzo zaskarbić znajomych.często wyglądało to tak, że chwalona byłam przez dorosłych a gnojona przez równieśników, facetów - śmiali się ze mnie żem gruba,robili kawały, ranili mnie, nieraz płakałam...tak się działo bardzo długo nawet na studiach, że nagle pojawiał się ktoś kto szczuł innych na mnie (często to była kobieta).
ojciec nie dał mi też poczucia bezpieczeństwa.prawie w ogóle go nie było psychicznie koło mnie, a jak był to często zawodził.do dziś kotłuje sięwe mnie poczucie, że facet mnie zrani, kiedyś mu się coś odmieni,że znajdzie się ktoś lepszy ode mnie i dostane nóż w plecy...
mam też "kłopot" ze swoją kobiecością i ciałem- mam tendencje do nadwagi,zatrzymywania wody w organiźmie.często nie podobam sie sobie a przez to zaszywam się w domu.mimo że podobam się facetom ale buduje mur.niby ochronny.

a i jeszcze zachowania typowe dla "bukietowej"- co ludzie powiedzą Smile też to mam.i branie na siebie win i odpowiedzialności.przez co wiem,że wielu moich byłych się przez to rozleniwiała.nie starała.nie otrzymywałam tego czego chce, co mi się podoba a cośco było jakimś minimum by było , tak na odwal się.zawsze mnei to raniło - nie wiem za duże oczekiwania od innych?sama nie wiem...
ot straszna ta 5tka:/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 8:15, 13 Kwi 2012    Temat postu:

wy to zle rozumiecie..to o czym piszecie to jest "normalne"
inne sa minus 5 manifestacje..i nie chodzi ynajmniej w nich o to ze kobieta sie nie podoba ..


annja to co ty piszesz to sa dla ciebie problemy zwlaszcza jako 5ki,ktora gdy nie realizuje sie to szukqa wrogow w otoczeniu..

a niepewnosc jutra to jest wtedy gdy dzis ktos jest a jutro nie ma ..

a to ze masz meza o osobowosci dyrektora to inna kwestia ...


zachowanie minus 5- to jest tego typu kaliber np.

poznajesz kogos ,wdajesz sie w romans ..on dzwoni ,uprawiacie sex-kochacie sie po czym on oznajmia ze ma narzyczona -np ..

bierze numer telefonu i kontynuuje romans oparty na zblizeniach pomimo ze nie zamierza go poglebiac i wyjezdza gdzies za miesiac

po sexie nie powie czesc ..

zgwalci

wymusi

uwiedzie

oklamie

okradnie ..

zdradzi

pobije






itd

minus 5 mowi o takich zchowaniach odbierajacych godnosc kobiecie wprost ..
takie odbierajace jej sile ipoczucie ze cos moze ..iznaczy
to jest doswadczenie tej ujowej strony faceta ..i to jest tym gorsze ze jesli sie jest kobieta to jest to tym bardziej dotkliwe .

minus 5 to takie zachowania WROGIE wrecz..

a 8 zachowania to ontrolowanie ..a nie ze ktos ma cie w doopie i co se zrobisz i co myslisz annja ...

tu tez o zwiazki nie chodzi bo przy minus 5 w ogole o status "dziewczyny " trudno.. Laughing minus 5 przeszadzaw ustabilizowaniu sie ..
isa czeste UWIEDZENIA ..

a jak juz jest zwiazek to faceci moga wprowadzac haos destabilizacje w zycie..to jest poczucie bycia stratna..

minus 5 to nagle zerwania ,znikanie facetow ,bolesne przezycia nie budujacekobiecosci


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 8:30, 13 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aura
Znak lepszych czasów



Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:32, 13 Kwi 2012    Temat postu:

Ok, a jak będą traktowani mężczyźni posiadający 5 na minusie?
Podobnie jak kobiety z tą wibracją?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ina
Znak lepszych czasów



Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 1417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:02, 13 Kwi 2012    Temat postu:

evuniaj8 napisał:
zachowanie minus 5- to jest tego typu kaliber np.

poznajesz kogos ,wdajesz sie w romans ..on dzwoni ,uprawiacie sex-kochacie sie po czym on oznajmia ze ma narzyczona -np ..

bierze numer telefonu i kontynuuje romans oparty na zblizeniach pomimo ze nie zamierza go poglebiac i wyjezdza gdzies za miesiac

po sexie nie powie czesc ..

zgwalci

wymusi

uwiedzie

oklamie

okradnie ..

zdradzi

pobije








moja mama ma -5 i nic z tych rzeczy nie ma
a ja nie mam -5 a sporo 5 i mam tak j.w

evuniaj8 napisał:
a jak juz jest zwiazek to faceci moga wprowadzac haos destabilizacje w zycie..to jest poczucie bycia stratna..

minus 5 to nagle zerwania ,znikanie facetow ,bolesne przezycia nie budujacekobiecosci

wypisz wymaluj ja i moje życie Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ina dnia Pią 11:04, 13 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 13:57, 13 Kwi 2012    Temat postu:

a skad ty wiesz co twoja mama miala...moi "bliscy" nie wiedza co ja "mialam:

odnosnie minus 5 to w aspekcie partnerskim jest nieszczesliwe i tyle..

minus 5 naraza na przemoc

aura ..minus 5 to tez syndrom starszego brata-i nie chodzi tu o to ,ze ktos ma brata tylko o to ,ze to doswiadczanie przemocy szeroko pojetej ze str otocznia a szczeglnie mezczyzn ..


przy minus5 tego wszystkiego wcale nie musi dopuszczac sie znajomy ktos bo i nowopoznany czy obcy...

przerobic to chyba uswiadomic sobie pewne sprawy inie wiklac sie w relacje,ktore nie daja radosci i perspektyw..

minus 5to chaos wew. ktory denerwuje otoczenie bo jest wyczuwalny .

minus 5 daje agresje itd


czym innym jest minus 5 w perwszym minusie czym innym same minus 5 czym innym nadmiar itd ..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ina
Znak lepszych czasów



Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 1417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:44, 13 Kwi 2012    Temat postu:

z mama jestesmy bardzo blisko uwierz i u niej to -5 nie jest wcale tak silnie zaznaczone uważam, nigdy relacje damsko męskie nie były jej bolaczka, fakt mało udane ale ona decydowała, podejmowała decyzje itp
miała ojca owszem trochę tyrana ale nie odnosi się to do przemocy na tle sexualnej czy coś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 20:01, 13 Kwi 2012    Temat postu:

a skad insta ty mozesz wiedziec ..to ze sie jest z kims blisko nie znaczy ze sie opowiada o roznych upokorzeniach mniejszych wieszych ..bo zwyczajnie wstyd ..

i to wcale nie tak ze przy minus 5 spr. te sa bolaczka .. i nie tak ze decyzji nie mozna podejmowac ..zwlaszcza jak ktos swym zachowaniem wyboru nie pozostawia ..


edit: tak se mysle ze ta milosc pomimo to jest jak jest 26 i minus5

mama ma faceta ??

skads to sie bierze .. iwcale nie musi sie manifestowac rozpaczaniem ... Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 20:05, 13 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Liczby Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 3 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin