Forum Noweezo Strona Główna Noweezo
tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Liczby bardzo ogólnie
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Liczby
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maryna
Wybraniec fortuny



Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:47, 10 Mar 2012    Temat postu: Re: Liczby bardzo ogólnie

Hellgirl napisał:
Jakie jest wasze zdanie na temat różnych wibracji ? Spędziłam ogrom godzin na przemysleniach, obserwacjach piramidki swojej , znajomych rodziny... niektóre wibracje wydają mi sie takie " o kant dupy rozbić" słabe, nic nie warte np moja mało lubiana 7, a już takie 8,1,5 bardzo mi imponują... albo np porównałam piramidkę swoją i mało lubianej kolezanki - ja z swoim brakiem 8 w piramidce potrafiłam jej wejśc na głowę, gdzie ona ma aż dwie ósemki (chyba ze to wina dwóch miękkich wibracji 2) i obronić się nie potrafiła hmmm Rolling Eyes nie potrafię za bardzo sobie wyrobic zdania na temat numerlogii, patrzec na to z przymrużeniem oka czy może być bardziej subletną w interpretacji

Z przymrużeniem oka można patrzeć na człowieka, ale nie na jego numerologię. Smile
Analizując piramidkę musimy patrzeć na wszystko, z czego się składa, i pamiętać, że to, co w samej dacie mówi nam o wewnętrznych motywacjach, to co w szczytach - bardziej o warunkach zewnętrznych, wyzwania - o lekcjach do przerobienia, a wibracja drogi życia - o roli, jaką mamy grać w życiu.
Patrząc na poszczególne cyferki musimy zwrócić uwagę, jakie wibracje przeważają, i w którym są miejscu.


Hellgirl napisał:
o i są jeszcze 2 rzeczy ktorych nie rozumiem:
jakim cudem 7 może byc szczesliwa z 9 (tak wynika z opisow) skoro ich wspolna droga to 7/16 ?! (czyli ze sie rozpadnie)
albo 4 i 7.. 11 czyli tez rozpad Surprised
Nie koniecznie związek 16, czy 11, musi się rozpaść. Znam takie, które trwają po kilkadziesiąt lat nawet. Są to związki, które mają swój stopień trudności, i tyle. A przecież nie koniecznie tylko to, co łatwe, daje nam szczęście, prawda?

Hellgirl napisał:
oraz 9 i jej wiernosc tez podlegaja dla mnie dyskusji. jeden opis twierdzi to, a 2gi inaczej.

Jeśli będziesz kierować się opisami, to rzeczywiście może być problem. Może postaraj się mieć na uwadze, czyj to opis, i jak opisy tego kogoś mają się do rzeczywistości.
Co do 9, to zależy, gdzie to 9 jest, ile tych 9 jest, i czy u kobiety, czy u mężczyzny.

Hellgirl napisał:
tak samo nie rozumiem 8 , dzisiaj przeczytalam ze 8 albo super mocna jest albo super płaczliwa.. od czego to zalezy??

Na pewno nie od 8-ki. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
noname1
Znak lepszych czasów



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 1091
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:24, 11 Mar 2012    Temat postu:

teraz wszystko jasne Wink Pomieszało mi się duzo, ponieważ opisy biore zbyt dosłownie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lunadari
Brak fazy



Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:04, 27 Maj 2012    Temat postu:

Pixi napisał:
Maryna napisał:
Wyżej? Nie widzę. Smile
Chcesz powiedzieć, że to jest tak jak w enneagramie?
A kto tak twierdzi?


ja nie twierdzę,że jest to jak w eneagramie ,w eneagramie nawet jet coś takiego jak działanie 7 w stresie, że wtedy przyjmuje cechy z cienia bodajże 1
przytoczyłam źródło, tamto forum. Aby łatwo się odnajdywało
[link widoczny dla zalogowanych]


Shocked Odnoszę wrażenie, że autorka wklejonego poniżej tekstu ma za sobą niekoniecznie pozytywne doświadczenia z jakimś siódemkiem Rolling Eyes Być może dlatego skupiła się na cieniach. Wg. mnie Siódemka ma się tak do epikurejczyka, jak Trójka do samotnika Mad .

Wspomina tam coś o "skrzydłach", jednak bez konkretów skąd je wytrzasnąć. hm

wklejam:

Siodemka: fantasta, epikurejczyk

Nieprzeczytany postautor: serpentyna » 28 sty 2012 17:15
Ze względu na swą niepowtarzalność i odważne koncepcje Siódemka ma wiele wspólnego z Czwórką. O ile jednak Czwórka działa z dużą wyobraźnią tylko w okresach hiperaktywności, to dla Siódemki jest to naturalny sposób życia. Potrzeba ekscytacji wszystkim, co robi i co dzieje się wokół, przymusza tych ludzi do tworzenia środowiska pełnego pozytywnych, ekstremalnych emocji. Postawa ta służy unikaniu tego, co w życiu smutne, szare, bolesne.

Jeśli znasz różne Siódemki, to zapewne uważasz, że są to weseli optymiści, którzy niczym się nie przejmują. Podłożem takiego stosunku do życia jest jednak głęboki lęk. Motorem napędowym Siódemek staje się przekonanie o swojej doskonałości oraz poszukiwanie środowisk i sytuacji, które pozwolą ją wykazać. „Życie jest piękne”, „Tak mi dobrze w życiu” – to sztandarowe hasła Siódemek, dopóki nie doświadczyły jeszcze kryzysu.

Przedstawiciele tego najbardziej optymistycznego ze wszystkich typów postrzegania świata żyją jednak ułudą. Jest nią samooszukiwanie się, forma niedostrzegania problemów świata i własnych dramatów przez ignorowanie ich, dopóki nie staną się przyczyną ostrego kryzysu. Siódemka uważa, że do rozwiązania problemów ma w zanadrzu kilka różnych opcji i którąś z nich zawsze może wykorzystać. Faktycznie nie próbuje zatem rozwiązywać tych problemów, tylko omija je, ignorując albo oddając się tworzeniu wspaniałych wizji, planów i projektów; nie dostrzega zaś, że ostatnie przedsięwzięcia okazały się ruiną. Wyciąganie wniosków nie interesuje Siódemki, bo mogłoby się okazać, że zbyt optymistycznie oceniła swoje szanse, a tak surowego wyroku chce uniknąć. Siódemce wystarczy spacer, wizyta u kosmetyczki czy trochę ruchu, żeby odzyskać chęć do życia. Ocena ludzi, która np. dla Trójek jest niezwykle znacząca, Siódemce wydaję się być nieistotna i lekceważy ją sobie.

Naturalny u tych ludzi narcyzm jest cechą pozytywną, jeśli wykazują go akurat tyle, ile wszystkim nam trzeba. Jednak Siódemki często mają go w nadmiarze, ufne, że są lepsze, bardziej rozwinięte i błyskotliwe. Za tym narcyzmem często czai się zaś nieuświadomiony lęk, który „pyta” – czy naprawdę tak jest, że jesteś taka dobra, czy może tylko tak ci się wydaje? Lęk ten przejawia się w kontaktach z autorytetami. Może go zniwelować kokieteryjne uwodzenie „autorytetu”, wkradanie się w łaski, ale nie zawsze się to udaje.

Zapał Siódemek osłabia rutyna. Do kiedy pomysł pozostaje w sferze planów, Siódemka jest w stanie swym entuzjazmem zapalić mrówkę do nauki walca, ale kiedy zaczyna się sama nauka, ten hurraoptymista zaczyna nudzić się żmudną pracą i najchętniej obmyśliłby nowe przedsięwzięcie. Często Siódemka dobrze wie, że jej pomysły nie dadzą się zrealizować, ale gdyby się z tym pogodziła, musiałaby odkryć swe cierpienie, woli zatem uciec w świat utopii.

Siódemki są niezwykle skomplikowanymi partnerami, ponieważ robią wszystko, aby dostrzegać tylko pozytywne aspekty związku. Najlepiej, gdy mają kilka relacji, by z każdej móc brać tylko to, co piękne... Omawianie mniej przyjemnych aspektów związku zdarza się tylko najbardziej świadomym Siódemkom. Pozostałe wolą raczej zaplanować rozmowę i na tym poprzestać. Partner Siódemki z trudnością znajduje w niej wsparcie, gdyż nie przepada ona za słuchaniem o problemach i zwykle znajduje sobie jakieś inne poważne zajęcie, które uniemożliwia wysłuchanie partnera. Jeśli partner przeżywa głęboką depresję, Siódemka najchętniej odeszłaby od niego.

Korzystając przede wszystkim z ośrodka intelektu, wspieranego ośrodkiem działania, Siódemka oderwana jest od pełni emocji. Oskarżona o cokolwiek, staje się (choć nie jest to reguła) niejednokrotnie szokująco oskarżająca w stosunku do „agresorów”, drażliwa, agresywna, nie słucha rad i opinii, tylko zamyka się we własnym świecie fantazji, cierpiąc wewnętrznie.

Predyspozycje oboczne: skrzydła

Każdy z typów osobowości może odnaleźć u siebie cechy tzw. „skrzydeł”. Stąd bardzo często pojawia się duże zróżnicowanie cech w ramach jednego typu osobowości. Owo zróżnicowanie może oczywiście pogłębiać się także w zależności od poziomu rozwoju, na którym człowiek się znajduje. Jednak na etapie, na którym zwykle jesteśmy na początku pracy z typologią, istotniejsze jest rozpoznanie cech obocznych.
Czym są owe skrzydła, czyli cechy oboczne? Zachowując stabilność centralnego typu swej osobowości, człowiek przyjmuje jednocześnie niektóre cechy typów leżących w bezpośrednim sąsiedztwie. Opinie znawców są podzielone co do tego, czy możemy przyjąć cechy obydwu typów naraz.
Część badaczy twierdzi także, że skrzydło poprzedzające (np. dla Jedynki – Dziewiątka, dla Dwójki – Jedynka) to tzw. punkty cienia, oznaczające posiadanie cech stłumionych i nieakceptowanych. Jeżeli np. skrzydło Dwójki znajduje się w Jedynce, to może być ona (nieświadomie) bardziej krytyczna i rygorystyczna (cechy Jedynki), ale nie przyznaje się do tych cech przed sobą, a także nie są one akceptowane przez otoczenie lub wywołują złość u innych.

Tendencja szóstkowa u Siódemki może objawiać się obniżeniem poziomu odwagi i skłonnością do głębszej analizy oraz dostrzegania zagrożeń. Częściej jednak zdarza się niestety, że Siódemka wypiera te tendencje i gardzi „sceptykami” oraz „tchórzami”.

Skrzydło w Ósemce powoduje, że Siódemki stają się jeszcze bardziej asertywne i agresywne w swoich dążeniach. Ich optymizm wzmocniony zostaje pewnością siebie i sztywnymi przekonaniami, co dobre, a co złe. Niestety taka kombinacja może utrudniać wyciąganie wniosków z kolei losu i wejście na drogę rozwoju.

Kryzys u Siódemki

Kryzys u Siódemek zaczyna się z reguły wtedy, gdy pomimo podejmowania licznych wysiłków bagatelizowania lub niedostrzegania problemów osobistych lub zawodowych w ich życiu pojawiają się czarne chmury. Przyczyną takiego kryzysu może być także zawalenie się nazbyt optymistycznie wykreowanych wizji. Pogłębia się wtedy potrzeba unikania cierpienia, a resztki realizmu zostają całkowicie zastąpione przez odrealnione fantazje. Pojawia się także potrzeba ucieczki, często do świata duchowości.
Najsilniejszy kryzys u Siódemki objawia się przejęcie najgorszych cech Jedynki. Siódemka staje się wprost nieznośnie osądzająca. Rani ludzi z ogromną siłą i bez opamiętania. Stara się naprawiać świat, nie zdając sobie sprawy, że to ona sama wymaga solidnej naprawy. Zamiast dokonania niezbędnych w życiu zmian, zaczyna użalać się nad sobą i szuka wsparcia, a właściwie opieki, tracąc resztki poczucia wartości.

Droga rozwoju

Największym wyzwaniem dla Siódemki jest konfrontacja z „ciemną” stroną życia, będąca zaprzeczeniem nieświadomie pielęgnowanej tezy, że należą jej się od świata szczególne względy i pozycja. Postawa niedostrzegania porażek i trzymania się głównie pozytywów jest możliwa do utrzymania tylko do pewnego czasu, po którym pastelowy obrazek rozpada się. Lepiej zatem jeszcze przed nadejściem kryzysu zauważyć, że na świecie są nie tylko dobrzy i mądrzy ludzie oraz same sukcesy i salwy śmiechu szczęśliwych społeczeństw. Podobna konkluzja powinna dotyczyć także samego siebie. Jeśli będzie szczera, zapewne przywoła wspomnienia doznanych porażek, słabości, smutku, a nawet głębokiego cierpienia. Spychanie tych przykrych doświadczeń poza pole świadomości nie tylko nie przynosi korzyści, ale skutkuje też poważnymi reperkusjami, przede wszystkim zatrzymaniem rozwoju. Na podstawie czego innego bowiem, jeśli nie porażek, niepowodzeń czy słabości, uczymy się żyć i stajemy się coraz dojrzalsi?

Kiedy Siódemka zacznie uczciwie analizować swoje życie, dojdzie do wniosku, że pomimo istnienia w nim obydwu biegunów i tak jest ono barwne i ciekawe. Mierzenie się z przeciwnościami losu musi stać się wezwaniem do działania. Infantylny optymizm powinny zastąpić zdecydowanie i odwaga w podejmowaniu wyzwań, którymi są także marzenia; ich snuciem do tej pory Siódemki tylko się mamiły, a teraz zaczną je faktycznie realizować, z zapałem i mozołem pokonując trudności.

Siódemka nie powinna obawiać się, że refleksja nad sobą spowolni jej naturalną ekspresyjność. Zaprzestanie ona natomiast łapać po kilka srok za ogon (co miało zapobiegać doświadczaniu porażek), a wyznaczy sobie cel i z konsekwencją będzie dążyła do jego osiągnięcia. Na drodze do realizacji zamierzeń pojawią się zapewne niewygody, ale one stanowią także wyzwanie, któremu Siódemka musi się przyjrzeć i zaakceptować. Dopiero wtedy świat się zadziwi, gdy zobaczy, że ponadprzeciętne pomysły Siódemki są jednak możliwe do zrealizowania, a nie stają się pośmiewiskiem otoczenia jak wszystkie poprzednie, zawsze zarzucane.

Siódemki nie będą musiały także stosować swoistej kokieterii w sytuacjach, kiedy poczują się zagrożone albo gdy chcą coś wymóc na otoczeniu. Kiedy wieczny bieg do krainy radości i sukcesów ustąpi realizmowi, Siódemka zauważy, że jej życie zaczyna się stabilizować. Stabilizacja ta będzie jednak następować na wysokim poziomie poczucia satysfakcji z ukończonych zadań i urzeczywistnionych pomysłów. Wtedy wysokie poczucie wartości zastąpi ucieczkę od realiów w świat fantazji.

Siłę do realizacji marzeń Siódemka zaczerpnie właśnie z dostrzegania realnego świata z jego szansami i zagrożeniami. W trakcie długiego procesu rozwoju Siódemka zacznie odkrywać w sobie cechy istoty niezwykle twórczej, wręcz wizjonerskiej, która jest głęboko osadzona w rzeczywistości, zauważając interesy ludzi zarówno jako jednostek, jak i społeczności. Dojrzałość, którą Siódemka dziś kojarzy może z nudą i schematami, okaże się wspaniałym wyzwaniem; dlatego Siódemki w każdym wieku emanują młodzieńczym czarem. Elementem dojrzałości jest także czerpanie satysfakcji z głębokiego przeżywania różnorodnych uczuć, których Siódemka zaprzestanie unikać. Wtedy zaś pojawi się wyczekiwane „prawdziwe szczęście”.

Życie w rodzinie i społeczeństwie

W miarę pogłębiania refleksji nad swoim życiem Siódemce coraz łatwiej będzie odnawiać kontakty z otoczeniem, które mógł przytłaczać jej hurraoptymizm, tak odrealniony, że aż niezrozumiały. Rodzina i przyjaciele z reguły mieli już dość superekscytujących i co chwilę nowych planów oraz słomianego zapału, który znikał, kiedy pojawiały się pierwsze kłopoty, by ustąpić miejsca kolejnemu „wspaniałemu” projektowi.

Siódemka spostrzeże, że wiele jej relacji partnerskich trzeba naprawić, wysłuchując przy tym ostrych, czasem przykrych słów. Jest to jednak droga do odnowy tych kontaktów i zbudowania pięknych związków partnerskich oraz przyjaźni. Dojrzała Siódemka będzie wartościową jednostką w społeczeństwie, które doceni jej talenty, uprzednio niejednokrotnie przez nią samą kompromitowane.

serpentyna
Milczek

Posty: 62
Rejestracja: 06 gru 2011 22:45
Płeć: Kobieta
Znak zodiaku: Rak
Droga życia: 9


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gosia266226
Na psa urok



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:36, 30 Maj 2012    Temat postu:

A ja nie rozumiem też jednej rzeczy...... moja piramida jest bardzo rozbudowana.....chodzi mi o podliczby....mam w PZ zwrotnym takie podliczby, które jedne drugim zaprzeczają.... jak to rozumieć....? Może stąd to moje takie niepoukładanie....choćby emocjonalne....? Embarassed Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lunadari
Brak fazy



Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:44, 29 Lip 2012    Temat postu:

Lunadari napisał:
Pixi napisał:
Maryna napisał:
Wyżej? Nie widzę. Smile
Chcesz powiedzieć, że to jest tak jak w enneagramie?
A kto tak twierdzi?


ja nie twierdzę,że jest to jak w eneagramie ,w eneagramie nawet jet coś takiego jak działanie 7 w stresie, że wtedy przyjmuje cechy z cienia bodajże 1
przytoczyłam źródło, tamto forum. Aby łatwo się odnajdywało
[link widoczny dla zalogowanych]


na "tamtym" forum - ani be, ani me, ani widu serpentyny w tym temacie Laughing

znalazłam w jakimś starym periodyku krótkie opracowanie niejakich państwa Emilii i Marcina Cząbów, przedstawionych jako "enneagramiści". Oni to właśnie używają terminu "skrzydła" w stosunku do sąsiadujących ze sobą liczb w enneagramie.
trochę głupawo jest to tutaj opisane, bo co za "sensacja", że przed 3ką leży skrzydło 2ki, a za trójką - skrzydło 4ki.. bla, bla, a woda jest mokra.
przy składaniu gazetki do druku jakiś nadgorliwiec musiał wg. własnej logiki chyba to "uporządkować" Wink.

bardziej do mnie przemawia próba tłumaczeń Pixi wg. rysunku enneagramu. jednakże i tak nie widzę sensu w wachlowaniu się skrzydłami, jeśli niezmiennie tkwią w tym samym miejscu. to zbyt duże uproszczenie jak na mnogość charakterów ludzkich.. chyba, że się mylę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz147
Czarna dziura



Dołączył: 09 Sie 2020
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:45, 09 Sie 2020    Temat postu:

Czy Ktoś spróbował na liczby spojrzeć z perspektywy klawiatury?
Są tam prawie zawsze trzy trójki liczb:
1,4,7
2,5,8
3,6,9
O trójcy 3,6,9 w szczególny sposób wypowiadał się Nikola Tesla


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Noweezo Strona Główna -> Liczby Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin