Noweezo

lena

kochana pewnie to mialas zapisane zanim jeszcze tu przyszlas wiec nieobwiniaj sie za to coz musisz znalesc pozytywny sposob na przepracowanie 11 przy trzynasce sa ta liczby mistrzowskie i karmiczne sa ciezkie do przepracowania.Moze dziewczyny cos podpowiedza. 11 lubi prace dla innych ,takie troche poswiecanie ale przy 13 sama nie wiem Rolling Eyes

alamakota

a 13 to chyba tez praca - systematyczna, konsekwencja w dzialaniu i doprowadzanie spraw do konca?

lena

to czworka a 13 to obciążenie karmiczne ktore można zniwelować poprzez ciągły wysiłek i realizowanie codziennych wyzwań bez oglądania się na jakąkolwiek pomoc z zewnątrz. Osoba, której przypisana jest liczba 13, powinna oczekiwać permanentnych zmian i wielu nieoczekiwanych wydarzeń. Stanowią one szansę na spłacanie kolejnych długów.

Wink

To taka tarotowa smierc na ktora nie masz wlywu do konca,konczy cos starego bys zaczela cos nowego na nowym wyzszym poziomie

alamakota

to chyba nie jest zbyt fajne... ehhh.. no nie wiem jak mam sie przygotowac na permanentne zmiany i wiele nieoczekiwanych wydarzen...pewnie predzej czy pozniej nerwy mi puszcza i mnie zamkna w jakims szpitalu... czyli moja tesknota i potrzeba stabilizacji nie nastapia?

totalnie juz nic z tego nie rozumiem... rpobuje to opanowac ale im bardziej sie zaglebiam i czytam, tym wiekszy mam metlik w glowie... to teraz sie wszystko dzieje? czyli mam 11 i 13 jako karmiczne?

rademenes

właśnie Ci miałam pisać abyś wyjechała za granicę..
ale doczytałam, że już tam jesteś..to ok
Koli ma rację -nie uszczęśliwisz Świata..i czas abyś pomyślała o sobie Idea

czego na prawdę chcesz..
tylko hmm mając to 11 to może być ciężko..bo to lubiejąca rozdarcie wibracja.. Rolling Eyes

a może właśnie paradoksalnie uświadomienie sobie tego faktu Ci pomoże Idea

znajdź sobie jakąś pasję..każdy ma swój krzyż -jak mawiała moja Babcia
i łatwiej się go targa jak się ma chwilę zapomnienia i wytchnienia..
ja jak mam mega doła np to dziargam nałogowo na szydełku..np. pomaga.. Wink

a dużo ..bardzo dużo od psychiki zależy.. Idea

jak się spada na dno łatwiej się odbić -tak się pocieszam czasem ..może Tobie też pomoże taka myśl Wink

alamakota

Ja to wszystko rozumiem.. doszlam juz do punktu gdzie chce przestac sie martwic calym swiatem i widziec wszystko w czarnych barwach.
Jestem bardzo ambitna osoba, od zawsze chcialam pracowac sama dla siebie i tak tez jest. Zawsze (oprocz ostatnich 2 lat) mialam jakas wzgledna konktrole nad swoim zyciem, planowalam, wykonywalam i szlo do przodu. Od czasu gdy sie zakochalam jak nastolatka i pobieglam za glosem serca - wszystko przestalo sie ukladac i moje zycie sie pokruszylo.
Jestem gotowa do podjecia pewnych decyzji w moim zyciu, chce zawalczyc o swoja przyszlosc i swojego dziecka, ale wlasnie o to pytam caly czas - co tam u mnie widac w tym rozkladzie? Caly czas piszecie o 11 i 13-stce, to juz tak na zawsze? cos sie zmieni kiedys czy mam przestac bujac w oblokach i sie pogodzic z tym, ze tak juz bedzie..
kiedy te zmiany, juz? Sa dalej jakies zmiany?

lena

wiec pewniepcha ci do wlasnej dzialalnosci przez 4z 13 ,ale 11 mozeniweczyc twoje plany chyba ze postawisz na dzialalnosc dwubiegunowa moze. A jak wyglada zwiazek w ktorym obecnie jestes??/ Wink

alamakota

Napiszcie cos wiecej, powiedzcie konkretnie co tam widac, ja spedzilam juz tyle czasu nad tym, ale ciezko jest poczatkujacemu

Neilia

Z doswiadczenia wiem, ze jezeli w zwiazku bardzo zle sie dzialo to bez sensu ludzic sie, ze w przyszlosci bedzie juz tylko lepiej. Uwazam, ze nie warto rzucac wszystkiego dla faceta, bo z jakiej racji? Poswiecisz sie, a pozniej bedziesz zalowala wysilku i straconego czasu. Zreszta w zdrowym zwiazku powinny byc stworzone takie warunki, aby czlowiek nie musial poswiecac sie. Twierdzisz, ze go kochasz, wiec moze nie powinnam tego typu rad udzielac. Warto zastanowic sie jednak, czy to co czujemy, jest rzeczywiscie miloscia czy tez iluzja jej. Im dluzej zwlekamy z zakonczeniem toksycznego zwiazku, tym trudniej bedzie to zrobic. Czy on czyni Ciebie szczesliwa czy tez przez zwiazek zamartwiasz sie ciagle, czujesz przygnebiona, niepewna przyszlosci? Kobieta powinna miec w facecie oparcie, czuc sie przy nim bezpiecznie. Jezeli nie rozkwitasz przy nim, za to odczuwasz, ze z dnia na dzien bardziej usychasz to warto usiasc i postarac sie spojrzec na zwiazek obiektywnie.

lena

wiec coz moge napisac masz karme ze swoim obecnym on/off partnerem prawdopodobnie bedziecie ejszcze wracac do siebie, Ale przyszlosciowo niewidze tego.

Zycie jest zyciem a numerologia numerologia wiec sama musisz podjac decyzje

A czy on byl agresywny w stosunku do ciebie??

alamakota

ehh czyli niekonczonca sie historia bez happyendu Sad

tak, byl agresywny. bez rzeczu typu pobicia, ale dla mnie to agresja i przemoc.. na tyle zdrowego rozsadku mam, aby to ocenic. Dla niego oczywiscie to nie bylo nic wielkiego.

lena

ma 5 wminusie Wink

alamakota

alamakota

prosze panstwa, juz tak sie nie obawiam, caly dzien grzebalam, chodzilam, uczylam sie, liczylam, znajdowlaam interpretacje i ogolnie - nie jest tak zle jak myslalam Razz

ten swoj cel przezyje a moj 2pz jest nawet niezly.
Nawet ktos ma taki sam jak ja Razz

i daje rade w zyciu, choc tez po przejsciach Wink

nie boje sie 11 i 13 huraaaa Smile

))

Neilia

Podobnie mialam, wiec jestem w stanie zrozumiec Twoja bezsilnosc. Zawsze uwazalam siebie za stanowcza osobe, ktora nie tkwila w beznadziejnych zwiazkach. A moj ostatni zwiazek pokazal, jak slaba moge byc. Wlasnie go zakonczylam i mam nadzieje, ze dam sobie spokoj z tym niedowartosciowanym dzieciakiem i jego chora rodzinka raz na zawsze. Jezeli czujesz sie przygnebiona i niedoceniana to czas zmienic faceta Wink

Jak zaczniemy cenic siebie to znajdziemy odpowiednich partnerow, przy ktorych rozkwitniemy Wink