Noweezo

maja

To o 4-ce ( w wyzwaniach) można powiedzieć , że przezorna i w kredyty raczej się nie pcha.
3-ki zazwyczaj rozrzutne. Stąd biorą kredyty , bo wciąż muszą coś kupować.

rademenes

rademenes

blackruby

Ina

ja mam 1 i -1
ciekawe co to?

blackruby

Ja tez tak mam, niby dopiero w III cyklu, na razie się tak drastycznie nie objawia (tzn. 19-ka z III cyklu chyba działa, niby subtelnie ale coś tam jest), -1 w wyzwaniu głównym.. ja bym powiedziała, że przy układzie 1 i -1 są problemy jak z dubletem, czyli dużo zamieszania, niewiele konkretnych rezultatów, ale ja tego akurat nie mam, w ogóle obce jest mi takie coś, że jak mi na czymś zależy, żeby nie było wcześniej czy później rezultatów, przynajmniej do tej pory... no, głowa mnie czasem boli tak migrenowo, ale też w sumie rzadko Wink

z moich obserwacji innej osoby to było chcieć mieć władzę ale nie móc jej mieć i taka frustracja w związku z tym - władzę w związku z czym, to najpewniej dż tu opowiada (ale ta osoba miała silne 1-ki - w potrzebie duszy i w podświadomości no i tą -1 w głównym).

Ina

ja tez tak mam trochę jak piszesz

a dublety mam dosc mocno zaznaczone 1/1 5/5 w sensie odczuwam to ale uwazam, ze to jedne z lepszych dubletów Smile

blackruby

no jeszcze ujdzie, dla mnie najgorsza zdublowana 8-ka a zaraz za nią zdublowana 6-ka... 7-ki też ujowe...

Ina

spotkałam się z podobnym dość nietypowym liczeniem w imiennej, że to niedobrze kiedy nasze imię ma taką samą sumę jak i nazwisko, że to nie jest dobre ustawienie bo właśnie dublet...
I niestety u mnie się to sprawdziło 8/8 Sad

więc myślę, że coś w tym jest jednak

blackruby

O, to dobrze wiedzieć, że z imienia i nazwiska też tak działa, to dużo mi wyjaśnia, bo ja miałam właśnie 1 i 1 przed zamążpójściem, wniosek taki żeby w razie czego nazwiska nie zmieniać. U mnie te 1-ki działały na władzę właśnie na tle pracowym najbardziej, nie będę wdawać się w szczegóły ale po zmianie (jak już się zakotwiczyłam w nowym nazwisku) naprawdę duży zwrot zaobserwowałam w tej materii, dzięki Insta, nie ma to jak nowa wiedza Smile

Gość

1ki w plusie i minusie to zazaczony negatyw 1ki ,czyli np autorytarnosc zbyt duza ,zbyt durza inicjatywa ,narzucanie sie nawet tupet

1ki w minusie ,brak pewnosci siebie ,peroblem z inicjatywa,z okresleniem kierunku idt ..

2ki w plusie i minusie to oze byc wrecz bluszczowatosc ,a pry 2kach w samych minusach
niesmialosc

wibracje minusowe jedynie to sa jakby ciemna strona charakteru i one sa widoczne,wsensie zauwazlne tylko dla tych ,ktorzy dobrze nas znaja lub bywaja codziennie,z3 wzgledu na to ,e sa ujawniane w okeslonych okolicznosciach itd ..

wibracja i w plusie i minusie to jest mozna rzecz cos na zasadzie ,ze czlowiek ma w pelni uswiaomiona jakas ceche ,identyfikuje sie z nia ,alr i jrj negatyw jest uwypuklony i widoczny dla innych z otoczenia ..

blackruby

Ano właśnie, to jak ja ma 8 i 9 w minusie Laughing

(na szczęście w plusach ich nie mam, bo gorszy problem by był Wink

) to jakie wady i słabsze strony mogę mieć w związku z tym? lub jakie utrudnienia bo to jednak wyzwania.. pytam, bo jestem ciekawa opinii Waszych - dlatego, że takich typowych negatywów tych wibracji w swoim życiu nie zauważam Wink

być może czegoś nie widzę... generalnie bardziej widzę u siebie wady typowe dla moich "plusowych" wibracji.. (np. dla 5 czy 2-ki).
"Minusy" w ogóle są ciekawe bo mówią nam też czego nie powinniśmy robić w życiu lub zwyczajnie na co uważać, np. mówi się że jak się ma dwójkę/dwójki w minusie to nie powinno się wchodzić w spółki, jak piątkę to że nie powinien człowiek ryzykować, narażać się itp.

Ina

ja mam plus 1 i minus 1
i moze coś w tym byc ze się narzucam, nakazuje innym, ze mają robic tak jak ja uważam, mam tez brak zrozumienia uczuc innych, wazne jest to co ja bym chciała a nie druga strona

a minus 5 ma wiele osób jakie znam agresywnych ( dot. facetów) chetnych do bójek itp
moja mama ma -5 ale nie wiem jak się objawia to u niej, moze w relacjach damsko męskich trochę, brak jakby szczerej miłości...

ponoć jesli wg głównie mamy 0 (szod) to jest ono takie jak 1pz czyli ja mam 9
i w sumie tez się zgadza, bo zrywam kontakty z rodzina itp. Nie mam praktycznie rodziny

blackruby

O, to ciekawe, tego aspektu -9 nie brałam pod uwagę (myślałam, że to moja mała rodzinność z 5-tki) a ja także mam duże tendencje do zrywania kontaktów z rodziną, albo przynajmniej do dużego rozluźniania kontaktów. Ja generalnie nie traktuję rodziny jako jakiejś specjalnej świętości (no, może poza mamą Wink

.. i kuzynką - ale to są osoby, które są także moimi przyjaciółmi), jak nie lubię z kimś przebywać to nieważne czy to rodzina czy sąsiadka z drugiego, po prostu nie będę albo staram się unikać, a z kolei osobę która jest moim przyjacielem mogę w mniemaniu innych traktować "lepiej" (czyli cieplej) niż rodzinę właśnie... Wink