Noweezo

avitka

to to by byla moja z tata

[link widoczny dla zalogowanych] nie wiem na ile sensowna

blackruby

Chyba nienajgłupsza, połączenie 3 domowe jest, kładziesz mu ks na dsc - to powinnaś mieć mimo wszystko do niego ciepły i pozytywny stosunek, może zmiennie (bo to daje taki aspeket), ale jednak. No i Twoje słońce w jego 8 domu, na to odcięcie (bo Ty zostałaś z mamą).
Może by było.

blackruby

Tylko teraz tak patrzę i tam to słońce mi nie pasuje w 2 domu, bo takie osoby zazwyczaj są dobrze sytuowane (dorabiają się domu itd.), aktywnie całe życie do tego dążą. Chyba bardziej z kolei by mi ono w domu 1 pasowało z tego co tam kiedyś pisałaś. Bo już jowisz w kon z marsem (padające na dom 2) w kwadracie do plutona to może być zmienne szczęście do kasy i okresowe jej braki a nawet utraty. Z czym zresztą taki pluton 6 domowy też ma powiązania.

Słońce w domu 1 też by pasowało na takie cechy by być w centrum, zadawać pytania i nie czekać na odpowiedzi itd. Wink

Nie tylko merkury w ogniu. Słońca 1 domowe to też osoby wygodnickie.

avitka

Dzięki blacky za pomoc Very Happy

No temu pisałam że asc lew mi pasuje; bo jak na 1 Z dnia przystało, TATA ma dużo z ja-idealny, tudzież z rozdymanego ego Wink

czyli mniejwiecej tak
[link widoczny dla zalogowanych]

avitka

to od innej str
solar na slub
[link widoczny dla zalogowanych]

nie wiem czy pasi; moze na nierokujace posuniecie

i solar na narodziny syna, to widze pasuje Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

blackruby

Myślę, że oba mogły by pasować - ten na narodziny syna bardzo wymowny, a ten na ślub też całkiem niezły - wenus na MC od strony domu 9, pluton w domu 4 jako poważne zmiany rodzinne, ks w domu 11 jak najbardziej (też miałam ks w domu 11 na ślub Wink

). Jowisz może powinien być bardziej na asc ale jest w sumie w kon z nim.

Powiem Ci tylko, że jak mam być szczera (no jednak muszę to napisać), to najmniej mi synastria z Twoją mamą pasuje - ciężko uwierzyć, że ktoś by był z kimś 20 lat wpadając mu do 8 domu słońcem, na wierzchołek domu 8 kon merkury wenus i jeszcze wchłaniając czyjeś słońce do swojego domu 12 - za dużo tego na tyle lat, może na tą historię co opisywałaś to jeden wskaźnik by pasował - np. to słońce Twojej mamy w domu 12 ojca. Bo tyle łącznie uśmiercających relację aspektów (i ogólnie separujących ludzi od siebie - zwł. domu 8 działa szybko - tym bardziej tak załadowany) to za dużo na tak poważny związek z takim długim stażem. Może się mylę, ale ja mam takie zdanie.

avitka

No ale pewno tłumaczy jak wielkie to było nieporozumienie i gehena psych dla ogolu

blackruby

Może i

avitka

A poza tym nie licz stazowego
Bo po 4latach wspólnego życia wiedziała że to pomyłka
I o ile tata pewno do końca życia mógłby z nią być z racji uczuc; tak mama z uczuć to co najwyżej odrazę czuła
Poważnie musiała być zamroczona bo w końcu ojciec się nie zmienil Rolling Eyes

avitka

Poza tym pisałaś o 8domu i seksualności a to o dziwo tam było i gralo

Poza tym; teraz kiedy rozwody to normalka; ludzie nie kca ich brać a co dopiero 30 lat temu

blackruby

Co do domu 8 i seksualności to pasuje.

A Twoi rodzice mieli wspólny kredyt? Bo generalnie wenus lub księżyc jednego z ludzi w czyimś domu 8 to w 99% wspólny kredyt.

avitka

Wspólnego to nieee
Bardziej każde swoje zadłużenia na swoim koncie Akonto kasy na życie
Tudzież zadłużone mieszkanie ale to w spółdzielni

Razem nie mieli kredytu