Noweezo

Arkana

Mój rozkład zainspirował mnie do tej dyskusji:)
Uważacie,że każdy jest kowalem własnego losu?Może wpływać na swoje życie, na siebie. Człowiek jest z natury czynny, może walczyć ze złym losem, z ułomnościami.. Może być kim chce i mieć co chce..

Czy rządzi nami przeznaczenie? Nie możemy na nic wpływać, jesteśmy bierni. Możemy tylko ze spokojem, tudzież gniewem przyjmować dary losu, na które i tak nie mamy wpływu?

Jestem egzystencjalistką. Wierzę w wolność. Dalej-uważam,że właśnie to,że jesteśmy wolni może u nas powodować cierpienie. Ciężar odpowiedzialności, podejmowanie decyzji.. Płacenia za złe wybory..
Poza tym jestem przeciw determinizmowi i mechanicyzmowi z powodu etycznego-nikt nie zrobi ze mnie maszyny..Kartezjusz i La Metterie wierzyli,że jesteśmy chodzącymi zaprogramowanymi maszynami..Oni sprowadzali wszystkie zjawiska duchowe,emocjonalne do stanów fizyczno-biologicznych.. Bodajże Machiaveli bił swojego psa.. Pies zawsze na uderzenie reagował tak samo..jękiem.. Zapadło wtedy (jak dla mnie absurdalne ) zapytanie: skoro nie jesteś maszyną czemu nie postępujesz inaczej? Tak samo jest z ludźmi- w przypadku strachu podnosi się poziom adrenaliny, szybszy ruch gałek ocznych blablabla <nie zna się na biologi>>.. I tak WSZYSCY ludzie mają.. Dlatego niektórzy są święcie przekonani,że naszym stanom emocjonalnym towarzyszy reakcja fizyczna.. Jesteśmy jak maszyny.. Oczywiście opisałam to w wielkim skrócie;)
Tak więc uważam,że człowiek nie jest niczemu predestynowany i zaprogramowany.. Nie da się wszystkiego do końca przewidzieć.. Np z punktu widzenia biologicznego matka kocha dzieci, a w tv słyszmy o tym jak zabijają swe potomstwo.. Istnieją tzw przypadki.. A przypadki są już częścią wolnej woli,a nie przeznaczenia..

To w co wierzycie?

Warto walczyć z losem czy się poddać?

Gość

a dlaczego od razu ze skrajnosci w skrajnosc ..

mozemy wszystko -TEORETYCZNIE
a jak jest PRAKTYCZNIE TO DRUGA SPRAWA ..

MOZEMY ROZWIJAC I DOSKONALIC SIE -swoj potencjal ,ALE SIEBIE NIE PRZESKOCZYMY ..

wolna wola -piszeSZ ,a coz to jest ??? wolna wola to jest decyzja o tym w jaki sposob NAsrac do kibla .. czy na kucaka ,czy USIASC na sedes =- o tu mamy wolna wole- Very Happy

D
a zycie .. zycie jest zdeterminowane - czasem,ktory jest kazdemu z nas przeznaczony - ,smiercia ,ktora jest PEWNA ..I DETERMINUJACA WSZYSTKO ,mozliwosciami naszymi OSOBNICZYMI ,warunkami zewNETRZNYMI ,.wplywem okolicznosci ZEW i INNYCH OSOB ,Z KTORYMI WCHODZIMY W RELACJE CZY ZALEZNOSCI..

zycie nasze zalezy od wielu czynnikow .. nie tylko od naszej " WOLNEJ woli" I KAZDY KTO PRZEZYL WIECEJ NIZ 20 LAT TO JUZ RACZEJ POWINIEN WIEDZIEC ... ..-
,czlowiek w prozni nie zyje ..spotyka innych .. losy sie lacza.na biezaco-NIERZADKO TWORZONE JEST wtedy PRZEZNACZENIE wlasnie-raz lepsze ,raz gorsze ..
DO ZYCIA "DOBRE CHECI " TYLKO NIE WYSTARCZA.
podejmujemy decyzje .. czasem one nie wplywaja znaczoca na NASZE ZYCIE jako takie I NIE ZMIENIAJA NIC W PRZEZNACZENIU ,a czasem sa decydujacymi I WTEDY ZALEZY OD NICH DUZO ,A NAWET WSZYSTKO -

to nie tak ,ze przeznaczenie i los to znaczy ,ze wszystko z gory jest zaplanowane ..., przeznaczenie jak sama nazwa wskazuje to jest misja nasza ,celowosc,zadanie , ,kierunelk ,droga nasza to jest sens naszego pobytu na ziemi ...

ludzie sa bardziej swiadomi i mniej swiadomi ..i od poziomu swiadomosci zalezy tak naprawde jak te tematy sie postrzega ..

zadajesz bardzo "powazne " pytanie o sens i cel zycia ,.. na takie pytanie nie ma odpowiedzi prostej ,oczywistej

czlowiek nie rodzi sie i nie przychodzi na swiat dla jaj ..tylko po cos ..z misja do wykonania ..dysponuje tez jakimis srodkami ,okreslonym potencjalem ,ktory pomagac bedzie lub wrecz przeciwnie ....
przychodzimy tu by sie uczyc,samych siebie ,niekiedy innych,
jedni niosa nauke dla nas swoja obecnoscia ..inni daja nam lekcje niekiedy trudna ..

gowno prawda ze kazdy "moze wszystko ,co chce "...-ze wszystko zalezy od nas ..to jakas bzdura totalna .. od nas zalezy jedynie lub AZ to jak ,realizujemy swoja misje ,czy opowiadamy sie po stronie pozytywu i dazymy do swiatla czy lecimy po najniszej linii oporu.. , w jaki SPOSOB korzystamy z posiadanych potencjalow i w jakim celu ..

wolna wola nie wyklucza przeznaczenia ...
bo wolna wola i nasze wybory determinuja i tworza wlasnie przeznaczenie nasze i los ... wolna wola i przeznaczenie ze soba powiazane sa a nie sobie przeciwne :)wystepuja razem

rademenes

koliber.

zawsze mamy wolna wole...czyli mozliwosc wyboru
bo nawet rodzac sie niepełnosprawnym mozemy zdecydowac np o samobojstwie...

ja naleze do tych osob dla ktorych warunkirem czucia sie szczesliwym jeswt swiadomosc mozliwosci wyboru...
jakbym nie mogła wybierac z DOSTEPNYCH opcji to tez wolałabym nie zyc

uwazam ze własciwie zawsze jest jakis wybor choc nie kazdy chce lub umie wybierac...
to chyba kwestia samoswiadomosci...

przeznaczenie istnieje bo inaczej nie sprawdzało by sie to co np siedzi w numerkach czy astro...
ale ten pakiet ktory jet nam przeznaczozony my mozemy obrabiac czyli z niego korzystac wedle własnej woli....
istnienie wolnej woli pozwala nie miec swiadomosci beznadziei

Arkana

No właśnie.. Brak wolnej woli neguje nadzieję.. a bez niej żylibyśmy jak cienie..Człowiek zniewolony jest szczęśliwy..

Ev Ty proponujesz kompromisowe rozwiązanie To typowy umiarkowanym determinizmem (bo dopuszcza istnienie przypadku,emocji).. Taki twardy determinizm twierdzi,że nawet emocje są zdeterminowane..

Zakładając,że jest tak jak piszesz-rządzi nami częściowo przeznaczenie.. To kto je ustala?
a) sam człowiek-a to już element wolnej woli, który implikuje przyszłość wydarzeń..Łańcuch przyczynowo skutkowy, nie wspólny determinizmowi.
b)Bóg/Moc/Fatum itd- a jaki tego dowód?
c)biologia-w sprawie śmierci tak:)

Dlaczego człowiek nie może wszystkiego? Możesz podróżować, być lekarzem, nauczycielem, wf, sportowcem, uczyć się języków, pływać.. W czym są ograniczenia? /Tutaj piszę o zdrowych fizycznie/.. Może to i naiwne stanowisko, ale ile jest przypadków ludzi,którzy podążają za utopijnymi marzeniami>

Ot głupia sprawa, Judasz sprzedał Jezusa. MUSIAŁ to zrobić, bo inaczej ''Boski Plan'' by się nie powiódł i Jezus nie mógł by umrzeć na krzyżu.. I tu jest strikte determinizm.. Ale czy Judasza można o coś obwiniać skoro wykonywał, z góry przeznaczony mu plan boski? Teoretycznie, nie, bo musiał podążyć za przeznaczeniem.. To ściąga z niego odpowiedzialność.. Niby popełnil samobójstwo z wyrzutów sumienia, ale to już wcześniej było ustalone ( a wiec ukierunkowany charakter) w tym całym planie.. Więc parafrazując przykłąd rademenes Judasz wykazał wolną wole się zabijając? Wiem,że to głupio brzmi, ale pamiętajmy,że to już było ustalone..Ten przykład nie jest aż tak głupi

No i gdzie sens życia, gdy już wszystko ustalone..

Gość

nie przeczytalas mojrej odpowiedzi chyba .. ja nie napisalam ze czesciowo przeznaczenie .. ja napisalam ze wolna wola nie jest w opozycji do przeznaczenia rozumianego jako prawo przyczyny i skutku " ,zadanie ,karma ..

jesli ktos postrzega przeznaczenie na zasadzie takiej jak wyzej opisalas ,to zapewne wiadomo ,ze to jest bzdura ..

a odnosnie szukania dowodu na istnienie boga to jest dopiero ..najwiekszy wymiar debilizmu i nierozumienia kompletnie tematu .. Laughing

ISTNIENIE BOGA nie jest zalezne o dowodu tylko od WIARY w niego.. sa tacy ,ktorzy go doswiadczaja kazdego dnia i zadna to dla nich kwestia wiary nawet dla nich to jest kwestia doswiadczenienia ...fakt ...

ja pod pojeciem boga rozumiem "ta tzw gore" ,wszechswiat ,ktory daje nam znaki itd itp ..

nie jestem katoliczka .. nie praktykuje i nie utozsamiam sie .. mi bliska jest zdecydowania teoria wedrowki dusz ,reinkarnacji itp .

edit
co do reszty .. kazdy z nich tak napeawde to samo gada i o tym samy tylko z innego punktu zaczepienia ...a to jak uwage kieruja i jak postrzegaja temat takze jest zdeterminowane poniekad od wlasciwosci i cech i umyslow i osobniczych itd itp ..

przeznaczenie,los ...kazdy ma .a wolna wola pomaga w jego dopelnieniu lub zjebaniu ,...na biezaco nawet.bo przeznaczemie poprzezwybory tworzymy w kazdej chwili..

koliber.

nie lubie przykładiow z biblii...bo w jej prawdziwosc (w sensie rzetelnego opisu prawdziwych zdarzen) nie wierze

kto wybiera droge?...durna dusza Rolling Eyes

jestem obecnie wsciekła na swoja ze jest durna i mi kaze nauczyc sie brania odpowiedialnosci za innych Razz

tak se dzis pomyslałam ze jakis kontakt z medycyna miec musze...jak uchyle sie od obecnego problemu to pewnie debilna duszyczka wepchnie mnie w inny zeby se lekcje odrobic Razz

nienawidze swojej duszy Twisted Evil

..i moze ja sprzedam diabłu z zemsty Laughing

Gość

Maryna

Koli, myślisz, że masz duszę? Very Happy

Bo ja myślę, że to Dusza ma Ciebie. Very Happy

Arkana

Ev przeczytałam, ale może źle zinterpretowałam.

No niestety nie ma solidnego dowodu na istnienie Boga.. gdyby był to by to była nauka, a nie wiara:D Ja nie uważam tego za debilizm, bo wielu ludzi potrzebuje czegoś na czym może się oprzeć.. Mnie często męczy temat Boga, czasem chciałabym przestać go poszukiwać i zadowolić się zwyczajnym faktem ''On jest przy mnie. on istnieje i styka''.. Chyba,że za sens religii właśnie uznajesz takie poszukiwanie?

Koli, ja uważam, że ona głupio nie postępuje.. Ale rozumiem to, bo tez własnej nienawidzę Very Happy

Gość

ja nie potrzebuje religii Smile

i wyznawanie jakiejs na powaznie bardzo uwazam za ograniczenie i glupote ..ale fakt moze pomagac ..ale i szkodzic ..i to bardzo ..

Arkana

Ja jestem poganką Smile

Wierze w Boga, ale coś nie mogę wybrać dla siebie religii. A mocheryzm to wiadomo,że do niczego dobrego nie prowadzi.. No kaman, przecież wiadomo,że kościół właśnie na biednych emerytach trzepie kasę..

Zastanawiam się czy z przeciwnościami losu należy walczyć..Jeżeli istnieje przeznaczenie to nie..No bo co zrobię? Ale jeżeli jestem kowalem własnego losu to tak,bo mogę swój los odmienić.. nie być bierna..

Przypomniały mi się ćwiczenia z historii filozofii średniowiecznej Very Happy

W antyku ''Król Edyp'', ''Antygona"' były dramatami i tragediami ponieważ główni bohaterowie nie mogli sprzeciwić się fatum.. A chrześcijaństwo wprowadziło termin ''nadziei''.. Życie przestało być <w antyczny sposób rozumiejąc> tragiczne, bo pozostała nadzieja..

Wolna wola=nadzieja

koliber.

rademenes

Gość

walczyc z zyciem i przeznaczeniem .. a po co ?? to glupek tylko walczy i traci energie ,czas ,wytwarza mase zlej energii w sobie ,a pozniej nia emanuje,popelnia mase bledow w swoim zyciu,bo robi rzeczy ,ktore w ogole do niego nie naleza i sa mu np niepoytrzebne i do ktorych w ogole nie m,a "powolania " i klamie siebie i nnych i jest problemem w zyciu innych .. ... i jeszcze moze winnych szukac ..

zycie trzeba zrozumiec przede wszystkim ..a nie walczyc. z nim .. jak niby zwykly maly czlowiek moze "wygrac " z czyms co go tworzy w zasadzie ..

to jest nierozumienie .. nie uczenie sie ,nieprogres tylko regres ,brak rozwoju , brak samopoznania a w efekcie -porazka ...

im czlowiek bardziej sie sprzeciwia i chce na przekor robic tym wiecej bledow popelni ..a spelnienia w tym co do niego nie nalezy i tak nie uzyska i mu sie i tak to r"ozwali" ,, i bedzie musial poniesc konsekwencje -takie czy siakie ..za te bledy popenione ..
...

recepta na zycie i dobra realizacje to jest podazanie za glosem serca .. bezwzglednie zwlaszcza gdy ono "przemawia " i kierowanie sie intuicja gdy dajew nam ewidentne znac ..

Rolling Eyes

niby latwe a takie trudne ... tym bardziej trudne wszystko i tym wiecej cierpien i rozgoryczenia i walki i bledow i chaosu itd im wieksze jest esxgo .. i im wieksze ego tym dalej jestesmy od wlasciwej naszesj natury czykli tkwimy w klamstwie .. im dluzej tkwimy w klamstwie tym pozniej bolesna bardziej swiadomosc - wlasnej glupoty .