Noweezo

blackruby

Ale zależy co jest jeszcze w doniczce oprócz tego podwójnego słońca, im się doniczka "kończy dobrze", ale pewnie jego słowo, praca, potrzeby zawsze będą najważniejsze. Jednak są kobiety, które lubią taki dominujący/despotyczny typ. Mogą mieć też 2 synów Wink

vil73

nom wieeem, dlatego napisalam tam że u każdego inakszy może być, zależnie od całości zawaartoścui wszystkich 3ch doniczek Smile

... w połączeniu z podwójnym cezarem u niego, ja bym po prostu na to zdublowane słońce uważała, bo moze jek najbardziej prowadzić do apodyktyczności,
i już teraz, w zarodku, urzynała wszelkie próby rządzenia i położenia łąpy na minimum swobody jaką daje kobiecie,
a kobiety (i rodziny) wojskowych, często bywają trzymane żelazną ręką jak znam życie i przypominam sobie różne znajome osoby z rodzin wojskowych, policjantów itp.,
że czasem to tylko burki/czadoru brakuje i byłoby nie do odróżnienia

blackruby

No, tak jest.
Ale i takie właśnie kobiety nie przez przypadek do wojskowych ciągnie Cool

mordka

Jakby patrzył tylko na swoje potrzeby i nie zauważalby mojego zdania to bym z nim nie była. Nigdy w życiu nie będę z kimś kto będzie chciał mną rządzić itp. Nie jestem ciepła klucha. Próbował nie raz mi cos narzucać i mnie zdominowac, ale nie pozwalalam sobie i się ogarnął. Zawsze mi się wydaje ze mam cos z mężczyzny Laughing

mordka

On nie jest taki zły jak piszecie, przynajmniej dla mnie Wink

chyba ze jeszcze nie pokazał swojej prawdziwej twarzy

vil73

określenia 'tyran domowy' użyłam jako pokrótkiego opisu zachowań kogoś, z kim się mieszka na co dzień, prowadzi wspólne gospodarstwo domowe, decyduje o codziennych sprawach
bo łatwo jest spotykając się 'od okazji' przybierać natenczas miłą postawę,
a tak naprawdę wszystko wychodzi w codziennym życiu.

Mówiłam o potencjale i tendencjach,
natomiast jak jest narawdę, można się dowiedzieć tylko zamieszkawszy z kimś Smile

po prostu zamieszkajcie razem na co dzień, jak nie spróbujesz nigdy się nie dowiesz Smile

vil73

... + edit: ... niezależnie od doniczek, kart, gwiazd czy czego tam jeszcze Smile

mordka

Mieszkalismy razem 2tyg i nie okazywal nic takiego wręcz przeciwnie no ale to pewnie później wychodzi Razz

avitka

ano, ciutek pozniej

mordka

Ale nie wydaje mi się... Zresztą ja sobie nie pozwole :-) my dużo szczerze rozmawiamy, chodzimy na kompromisy wiec myślę ze tolen zwiazek może się "udać". Ktoś mi kiedyś napisał ze my się rozstaniemy na rok w wisielcu mogłoby bycc rozstanie prawda? Ale bardziej mi się wydaje ze ten wisielec to te rozłąki... Czytalam ze jelsli pustel jest w problemie to trzeba mieć do siebie dystans i dawać sobie swobodę i odpoczynek od tej drugiej osoby? On chce się widywać całymi dniami i jakoś nam się nie nudzi itp

avitka

Pozyjecie kilka lat razem - będziesz się wypowiadać
Bo po roku, gdzie wspólnego czasu było ile, miesiąc?
To sorr ale owno wiesz Laughing

mordka

On miał miesięczne wolne parę razy i wtedy widzieliśmy się prawie 24h. Ty gówno wiesz Wink

mordka

I obydwoje czujemy jakbysmy się znali od zawsze. Mamy zachowania jak tweensy Laughing

( te same myśli, dzwonimy o tej samej porze, mówimy te same zdania w tym samym momencie i wiele innych..)

vil73

no OK,
to napisz tu jak jest,
np. po roku wspólnego mieszkania, albo chociaż po pół,
wtedy już mniej więcej ma się ogarnięcie

wyczuwanie empatyczne, zwlaszcza na początku, to jeszcze nie wszystko czego ludzie potrzebują na co dzień,
na co dzień znacznie przydatniejsze bywa płacenie rachunków, pranie skarpet, obieranie kartofli i takie tam, drobiazgi,
niezbędne jeśli nie jest się tylko bezcielesnym bytem astralnym Smile

blackruby

Poza tym, najpierw aktywuje się pierwsze słońce - jako pozytyw, potem przy aktywacji drugiego już w większości przypadków robi się "on" negatywu. Nikt tu nie twierdzi, że się nie uda, bo zdecydowanie może się udać, nie ma idealnych związków. Ale po latach z kimś zazwyczaj już nie jest to samo co w fazie zakochania. W tą czy w inną stronę - normalka.

Mordka - jeśli nie umiesz przyjmować interpretacji "na klatę" to zastanów się czy chcesz analizować takie rzeczy bo tutaj jest wolność słowa i nie ma obowiązku lukrowania.

Tak na marginesie, jako ciekawostkę napiszę, że miałam dwa słońca z takim tam kolegą zwykłym, nic między nami nie było ale on się zauroczył czy tam coś, ja standardowo miło podchodziłam bo w sumie mi nie przeszkadzał, nawet dało się z nim pogadać. On to chyba wziął za coś więcej i potem łaził za mną oraz próbował mi na siłę wmawiać, że to przeznaczenie Mad