Noweezo

avitka

[link widoczny dla zalogowanych]

interesuje mnie, czym wg Was jest ten ks w raku ktory siadzie mi na natalnym dsc przez solarny d11 Rolling Eyes

jak to czujecie uwzgledniajac calosc Idea

edit, jakby co to moja sytu zyciowa: kobieta pracujaca, zamezna, dzieciata Wink

urodziny w listopadzie, wiec jeszcze troche czasu nim tensolar zacznie wibrować
alez dr. strony, od 2mscy siedze w domu i pewno tak jeszcze z rok posiedze wiec na biezacym to i tak robie krzyzyk

Audrey

Vita, ja tu widzę jakieś zauroczenie- Księżyc na Dsc natalnym w trygonie z Neptunem w Rybach Razz

Wybijają się sprawy uczuciowe, Wenus w tym samym znaku, co natalnie, w Wadze, czyli w swoim znaku. W dodatku w koniunkcji z Marsem natalnym. A że wypada to w domu VIII natalnym - silne emocje.
MC w Wadze, do znowu prowadzi do Wenus.
Asc w Pannie, dość pracowity rok, no i ów Asc też wypada w VII domu, czyli sprawy związków, partnerstwa, spółki i takie. Ewentualnie jawni wrogowie Razz

avitka

czyli nie czytać tego ks zle? bo już nie wiem czy to jakas baba niby przyjaciel a jednak wrog Rolling Eyes

w sumie jedna taka jest co ja ciachne zaraz
ale w takim kontekscie to bardziej chybado d8 powinna leciec, wiec tucos innego..

dzieki, ten ks to moja główna zagwostka

moze ktos jeszcze na kwarantannie wroci do ezo i forum i sie wypowie Very Happy

Audrey

A wrzuć aspekty, będzie pełniejszy obraz Wink

avitka

[link widoczny dla zalogowanych]

avitka

[link widoczny dla zalogowanych]

avitka

przelecialam minione 20l pod katem tego ks

no 2xmialam w raku, raz trafiajacy do nat d6 a raz do d7 ciut dalej od dsc (dobra raptem4st. dalej:P), ale one szly z solarnego d8 to tez inaczej plus moja sytu zyciowa byla zgola inna

no i raz mialam ks z solarnego d11 padajacy na nat d7 ale w pannie... i to juz w kon do wierzch. solarnego d12 wlasciwie
no i wtedy z1strony oddalilam sie od najbl. kumpeli panny(zracji odleglosci), z drugiej zerwalam ostatecznia z inna kol. ziemska co mi swinie podlozyla... no i ostatecznie tez umowa z babka panna podpisalam o stancje (to byl 1wszy rok studiow)
no i z mama tez sie wtedy oddalilam, po tym jak wypalila ze za czesto przyjezdzam.. to przestalam Evil or Very Mad

avitka

ten mars mnie jeszcze zastanawia
bo w przelecianych 20latach to mi sie nie trafił mars barani ni razu, ani nawet jakikolwiek mars w d8, ani w R
no tyle co ze moj natalny jest w d8
ale moj to elegancka waga a nie troglodycki baran Mad

wyglada podle Confused

Pey-Pey

Ja tu widzę wpływ osób starszych w tym solarze. Chodzi ontą obsade w 5 domu w opozycji do Ksieżyca w 11. Tak jakby starsze kobiety bedą miały jakiś interes ?

Ciekawą pozycją jest wladca Merkury ktory robi koniunkcje z Wenus natalną. U dwóch znajomych w solarze z takim wlasnie połączeniem był ślub + ten asc w 7 domu.

Ogólnie brzydki aspekt to napewno te całe stellum z kozy robiące kwadrat do merkurego. Ten Jowisz bedzie zwiększał intensywnosc wydarzeń zwiazanych z tym całym aspetem tych planet.

Myśle też ze ten saturn-pluton-jowisz w pewnym momencie przyblokują troche ryzrywki w trakcie solara.

Ten Mars w baranie robi opozycje do Wenus w wadze. Przez dom 2-8. Sprawy finansowe moze sie zaznaczą ale i mozliwe jakies konflikty. :p

avitka

dzieki, nooo drugi rzut koronki bedzie i zycie sie znow skonczy
na jakies towarzyskie wypady trudno liczyc
dom 24na7 cd Mad

edit o slub byloby ciezko, predzej rozwod

avitka

zastanawialam sie czemu sie tak na tym merku skupiasz... juz wiem
ja po prostu od dawien traktuje ceres jako wladce panny i tu mojego asc... ona sie sexuje z tym merkiem na wenusi tak:P

edit aprzejscie sat plut jow przez asc juz mialam... teraz r i po urodzinach wejda znow do1
ja to wspominam bdb to trio na asc nat Twisted Evil

avitka

no to weryfka

nie bylo slubu, nie bylo rozwodu... chociaz w ujeciu pracowym bylo - odeszlam z hukiem z jednego zespolu/ stanowiska i poszlam do innego (w obrebie firmy) takze walka o kase byla i na tym polu korzystna zmiana, ale tez musialam troche wyrzygać roznych zaszlosci (mars r..)

pracowo to raczej sie opierdzielalam i skupienie na robocie bylo male, inne sprawy mnie zajmowaly, wiec tu bylo panny-opiekunki niz pracocholiczki etc pamietam panne na asc sprzed kilku lat i bylam wtedy na macierzynskim/ wychowawczym takze ten klimat, bardziej sprawy domowe

faktycznie z zycia towarzyskiego sie swiadomie wycofalam, w zwiazku z sytuacja osobista.. a starsze kobiety przez jakis czas tez u mnie urzedowaly, do pomocy

ogolnie ciezki rok, a scislej 1wsze polrocze, bo potem juz bylo lepiej. tematy z pogranicza zycia i smierci