Noweezo

Ardad Lili

Wrzucasz, skoro zakładasz, że: "Natomiast nawte nie probuje sie zaprzyjaznic, bo to poprostu niemozliwe". No chyba, że niemożliwe od Twojej strony, a nie od strony facetów.
A co ma do rzeczy mój znak zodiaku?

Tamiaaa

Ardad, napisalam juz wyzej, ze nie stosuje zasady "wrzucania do jednego wora", skoro ty tak uwazasz, ok, twoje prawo. Ja tego nie robie.

Co do pytania o twoj znak zodiaku, to nie ma nic wspolnego z tym tematem, zapytalam z ciekawosci. Tyle.

Ardad Lili

Dla mnie to wygląda niestety takie wrzucanie - sama napisałaś, że przyjaźń nie jest możliwa, że to samo życie i z góry zakładasz, że nie ma szans na takie przyjaźnie, choćby nie wiadomo jak się facet starał.
A mnie dziwi, że niektórzy od razu skreślają możliwość bliższej znajomości z kimś, bo wierzą że to od razu musi mieć jakiś podtekst (ale w sumie to i dobrze - więcej męskich przyjaciółek zostaje dla innych Very Happy

).

Znaku nie zdradzę Smile

, bo dla mnie to bzdury (tak jak numerki Razz

- z każdego znaku jestem w stanie wyłapać, że jakaś połowa opisu pasuje do mnie, a połowa nie, więc nie ma co sobie tym zawracać głowy).

Tamiaaa

Ardad,
ja nie napisalam, ze odrzucam meskie znajomosci! Prosze czytac uwaznie. Poprostu wiem, ze relacje miedzy mna, a poznanym mezczyzna nidgy nie przerodza sie w przyjazn, bo WG MNIE, taka nie istnieje.
Znam wielu mezczyzn, ktorych towarzystwo bardzo lubie i uwazam, ze sa to cenne relacje. Gwoli scislosci i dla podkreslenia powiem raz jeszcze, ze nie odrzucam z gory nowych znajomosci, czy to z kobieta, czy z mezczyzna. Powiedzialam. Wyczerpalam temat ze swojej strony. Tyle.

PS. nie musialas mi sie tlumaczyc z tego, ze nie podasz mi spod jakiego znaku zodiaku jestes. Wystarczylo napisac, ze nie odpowiesz i po sprawie Wink

.

Ardad Lili

Ja też pisałam o przyjaźniach, a nie zwykłych znajomościach. Stąd moje celowe określenie "bliższe znajomości".
A co do zodiaku to tłumaczyłam w zawoalowanej formie maniakom Very Happy

, dla których takie rzeczy są święte i potrafią skreślić człowieka na wstępie, bo widzą, że jest np. spod 5 (czy inszej cyferki), albo są bykiem, a to znaczy, że coś tam Very Happy

(bo już na starym forum zauważyłam, że są tacy, a mnie to przeraża).

Antka

Jakby nie było racja, ale ja już nigdy nie wyjdę za czwórkę koziorożca - amen w tym temacie! (wg rachunku prawdopodobieństwa nie bardzo możliwe, ha!)
Bardzo buntowniczy się Wróż zrobił w ostatnim programie, idioty leciały prawie tak często jak reklamy tv, pozdrawiać!

A ja sobie siorbnę, najwyżej wytniecie.
Schizofrenia? A kto wymyślił skrajności? Niebo-piekło? No, czyściec też trzeba było, bo co zrobić z ludźmi po śmierci? Bo do piekła, nieba to chyba dusze ludzi nie wędrują. A czyje? Nie wiem, może księży. A kto wymyślił świętych? Pewni ci sami, którzy ich negatywne emocje nazwali np. świętym gniewem.
Wróż mówił o schizofrenii telewizyjnej, a ja o ambonalnej. Resztę wyrzucę z siebie gdzie indziej.

Ardad Lili

Antka - to jak ja w żadne piekła-nieba, świętych etc, nie wierzę, to znaczy, że schizofrenia mi nie grozi? Very Happy

Antka

Ardad fstrenciuchu nie wytrącaj mi oręża z dłoni (albo orenga) Laughing

Ardad Lili

Nie wytrancam! Razz

Antka · Wysłany: Pon 8:16, 02 Mar 2009 Temat postu:

Koli, nie masz programa? Bo ja właściwie nic nie słyszałam. A co chodziło z tą mądrością, której nikt nie zabierze? Jak było o mądrości to się wyłączyłam, myśląc, że mnie nie dotyczy:P

politka

Piratka

Nie zgadzam się, na pewnym etapie wchodzi się bardziej w braterstwo niż kochanie. Miałam masę kumpli, konie się razem kradło ale za cholerkę bym się z żadnym nie pocałowała :p

koliber.

kumpel a przyjaciel to jest zasadnicza roznica

koliber.

jak ktos ma telewizje N to zaraz bedzie Rodin Smile

eh...jak szkoda ze ja nie mam Crying or Very sad

koliber.

Rodin odpali moze dzis radio Smile