Noweezo

avitka

w tym roku trudno mi to wyczuc, bo 5/9 przy tyych wydarzeniach ktore dzieja sie wokol sie zazebiaja

za rok bedize latwiej bo to bedzie zewn 6 vs. potrzeby wnetrza 1
mysle coraz powazniej o zrobieniu prawka

ale to u schylku 5/9 moze zaczne jeszcze; ewentualnie 6/9
no przy 6/1 to juz egzaminY by byly
[zewnetrze bedzie klasc nacisk na familije a ja bede miec parcie na cos innego Snakeman

]

ale to sie jeszcze zastanowie i obadam kartami bo jak mam dzieki temu sie szybko zabic to...sie jeszcze wstrzymam

blackruby

Tylko bierz pod uwagę, że ja liczę każdemu lata osobiste/numerologicznie tak samo, bez podziału na przed wrześniem/po wrześniu. Tak mi się sprawdza w każdym przypadku, zgodnie z wydarzeniami z życia. I tak np. jak dla mnie Ty zaciążyłaś w 3 roku numerologicznym, dokładnie już z pełną mocą wtedy działał, w drugiej połowie Twojego roku numerologicznego. Caryca na zaciążenie idealna. Zresztą na ślub dokładnie tak samo Razz

avitka

a ja licze inaczej

blackruby

wiem

avitka

blotka

pasuje to 4 na obłożenie pracą. sporo spadło ostatnio na moje barki i muszę teraz opanować trudną sytuację Smile

5 numero na totalny roz..ol jest jednak niezaprzeczalne i bezdyskusyjne. plus tego taki, że 'coś' się dzieje.

blackruby

Dodatkowo bardzo ważna jest wibracja dokładnej daty urodzin w danym roku - dokładnie tego dnia, w którym słońce wraca na pozycję urodzeniową (bo nie zawsze jest to dzień urodzin - czasem dzień wcześniej, czasem dzień później). Zaobserwowałam, że ta "dż" na dany rozpoczynający się rok solarny jest dużo ważniejsza (w sensie zdarzeń) niż sam rok numerologiczny/osobisty. Warto to obserwować, bo nie zawsze lata te idą po kolei (jeśli komuś się czasem zmienia dzień urodzin w sensie słońce wraca na poz. urodzeniową później lub wcześniej w danym roku) - ja kiedyś miałam dwie 9-ki pod rząd i miało to adekwatne odbicie w rzeczywistości.

blotka

blackruby

Jeśli znasz dokładną godzinę urodzenia to najłatwiej wtedy kliknąć sobie na aktualny solariusz i tam wyskoczy Ci też dzień powrotu słońca na poz. urodzeniową w danym roku. Choć ten dzień zmienia się najczęściej tylko w przypadku osób urodzonych wcześnie rano lub wieczorem/ w godz. nocnych.

Tak poza tym moim liczeniem (czyli zwykłe dodawanie roku, w którym ma się urodziny - teraz jest to 8 ) Ty jesteś w 3 osobistym i 4 numerologicznym, no ale sama sobie zweryfikujesz pod koniec tego okresu czyli z następnymi urodzinami jaki był ten rok dla Ciebie.

blotka

blackruby

Bo ja nie liczę systemem Gladys Lobos, zwyczajnie mi się to nie sprawdza.
Dodaję wibrację tego roku, w którym ma się urodziny i to traktuję jako prognozę na cały nadchodzący rok (tzn. w obrębie od urodzin do następnych urodzin).

blotka

biorąc to czysto intuicyjnie, to Twoje podejście osadza punkt wyjścia w przeszłości, tak jakby rok 2015 działał w 2016. ja tam lubię zamykać i odcinać rozdziały z nadejściem Nowego Roku. tak mi łatwiej w życiu Wink

blackruby

Masz prawo do swojej opinii. Ale jeśli masz urodziny 22.09 i masz je w roku 2015 - czyli wtedy to też dokładnie słońce wraca na swoją pozycję urodzeniową i z odnowioną energią rozpoczyna swój następny cykl i na wtedy jest nowy solariusz na Twój nadchodzący indywidualny rok, i z tej dokładnie daty odczytuje się z niego prognozę solarną to i indywidualne lata muszą działać na tej samej zasadzie - tyle tylko, że będą to dwie metody - jedna astrologiczna a druga numerologiczna.

e: poza tym ja nie opieram się na tym co lubię i co mi się bardziej podoba tylko na analizach przypadków swojego i wielu innych osób.

blotka

domyślam się, że to ma jakieś uzasadnienie. poczytam sobie trochę na temat osobistej 3 i zweryfikuję.
edit: tak czy inaczej mam wspólny mianownik 4 - czy w osobistym, czy w numerologicznym i już pojawiły się dodatkowe obowiązki w pracy.
a 3 i 5 to trochę dla mnie podobne, z tym że chyba 3 przyjemniejsze Smile

blackruby

Zdecydowanie przyjemniejsze, w 5 to potrafi być niezły hardkor i to wcale nie w pozytywnym sensie.

A czy w poprzednim roku miałaś dużo pracy? Tak też zweryfikujesz, bo wg tego standardowego liczenia niby byłaś w 4 numerologicznym a to powinno przynieść dużo pracy, jakieś uciążliwe obowiązki i sprawy które człowieka wyjątkowo męczą. Taki znojny trud codzienności. Ale też wiele może się utrwalić, dużo można dokonać w świecie materii - np. ja 9 lat temu kupiłam w 4 roku num. mieszkanie, czyli jakiś element stabilizacji. Ja też mam 4 w Ipz i 5 z dż (czyli mam te same lata jak Ty) i w tamtym roku niczego takiego nie było, w pracy mało się działo, generalnie w większości był luz. Taki typowo przebimbany rok, choć towarzysko sporo się działo i ogólnie było ciekawie. Także wiem na bank że byłam w roku numerologicznym 3. A teraz ledwo co weszłam w 4 rok numerologiczny to od razu przestałam się w pracy huśtać na stołku, zaczęło być bardziej stresowo i wymagająco. Ale jeszcze jest przyjemnie, bo osobisty to rok 3 - tutaj też dalej kontynuacja towarzyskich fajnych klimatów.